belki w budynku

Jeszcze nigdy nikt mi nie odpowiedzial na to pytanie, a ja bardzo bym chciala wiedziec jak wyglada belka w rzeczywistosci, dlaczego my w ogole liczymy te reakcje czy momenty sil. Jak naprawde wygladaja te wszystkie wykresy sil tnacych ,normalnych i momentow w rzeczywistosci, poniewaz ja to wszystko licze tak schematycznie, a nie wiem gdzie to jest tak naprawde w projekcie. Czy naprawde nad kazda beleczka trzeba sie bedzie tyle naliczyc tworzac projekt? Przeciez ich jest mnostwo w takim budynku. Wiem ze trudno bedzie udzielic odpowiedzi na to pytanie szczegolnie taka droga przekazu...:) ale wszystkiego trzeba sprobowac bede pod wrazeniem a nawet duzym jesli ktos udzieli mi odpowiedzi ale za razem bede bardzo wdzieczna. pozdrawiam pa!

Reply to
Perełka
Loading thread data ...

A projektujesz domek jednorodzinny, czy stupietrowy drapacz chmur, odporny na trzesienia ziemii, huragany i samoloty ? :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia 2005-02-17 00:44, Użytkownik Kimbar napisał:

Z tym się w całości zgadzam - zwłaszcza że często słyszę prowadząc zajęcia z wytrzymałości materiałów "ja i tak nigdy nic projektować nie będę".

[cut]

Kto nie przeliczył sporej liczby belek ręcznie nie połapie się kiedy program wypluje mu bzdury (bo pomylił się wprowadzając dane). Po prostu nie będzie "czuł" zagadnienia. Poza tym prowadząc obliczenia wariantowe będzie musiał ich przeprowadzić dużo więcej bo nie będzie wiedział w jakim stopniu kolejne zmiany wpłyną na wyniki.

Reply to
Michal Grodecki

Czesc!!! Jestem mile zaskoczona ze znalazl sie jednak ktos kto mi to w koncu rozjasnil i serdecznie dziekuje Kimbar:-) a propo "perelki" ta ksywka moze nie jest zbyt ambitna :) ale mam ja przez przypadek i w pwenym sensie sie do niej przywiazalam ,po prostu jest zabawna i mi sie podoba :-) pozdrawiam !!

Agnieszka

Reply to
Perełka

dzieki Michal !!!

pozdrowienia!!!

Reply to
Perełka

Z jednej strony tragicznie to świadczy o motywacji studentów

- jednak z drugiej, to dobrze że chociaż istnieje świadomość własnego poziomu kompetencji i minimum samokrytycyzmu. ( i może też realiów rynku, ale o to się nie założę ).

Święta prawda, praktycznie w każdej dziedzinie. Cytując jednego z moich wykładowców - matematyków : "800 dobrze dobranych przykładów, i biegłość sama przychodzi..."

Pozdrawiam, Antey

Reply to
Antey

Dnia 2005-02-17 22:23, Użytkownik Vorador napisał:

Całkowicie się z tobą zgadzam. Akurat za oknami mam sporą budową, czasami widać na niej coś co pokazane przez ono stanowi fizyczną reprezentację czegoś mniej więcej podobnego do przykładów liczonych na zajęciach - korzystam z tej możliwości.

Może nie od razu i nie wszyscy, ale zdecydowanie większa liczba nauczanych szybciej złapie o co chodzi.

A tu dotykasz ważnego problemu - na ile tylko się da przykłady obliczeniowe powinny być zbliżone do czegoś co da się pokazać.

Reply to
Michal Grodecki

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.