Dlaczego normy sa platne?

Takie mam do Was pytanie. Przeciez sa to dokumenty przyjete przez pewien urzad. Kazdy powinien miec do nich nieograniczony dostep, jako ze reguluja spora czesc naszego zycia, nawet jesli o tym nie wiemy. Wszystko poczawszy od czekoladek a na mostach kolejowych konczywszy wykonuje sie wg norm. Dlaczego wiec urzad kaze sobie za nie placic i to w dodatku takie kosmiczne, jak dla przecietnego zjadacza chleba (czytaj "zwyklego inzyniera"), ceny. (dochodza do kilkuset zlotych) Wiem ze nikt chyba nie kupuje norm "ot tak". Sa one kupwane przez firmy, przedsiebiosrwta itp, ale czy sam fakt ze "panstwo" kaze placic za cos co powinno byc ogolnodostepne nie denerwuje? Pozdrawiam

Reply to
Kuba_A
Loading thread data ...

Kimbar napisał(a):

Nie musisz zgodnie z nimi projektować, jednak projekt musi być zgodny z DzU

Reply to
Pasken

Polecam:

formatting link

Reply to
Dziadek

Robol wystukal co nastepuje dnia 2005-03-03 06:11:

No wlasnie, chyba argument ze "profesor napisze norme" (upraszczajac :) tylko jesli ja za nia zaplace jest troche chybiony. Zwlaszcza ze i tak dostaje on za to pieniadze - tak jak poslowie za pisanie ustaw :) Poza tym - jak mowie, wprowadzanie oplat za normy ogranicza w pewnym sensie dostep do nich. Dla mnie jest to po prostu zdzieranie kasy. A na marginesie, ktos wie gdzie kierowane sa te srodki? Do budzetu? Jak to jest?

Reply to
Kuba_A

Odwróćmy pytanie: jak już będziesz zaawansowanym profesorem, to będziesz te normy przygotowywał w wolnym czasie za darmo i za darmo przekazywał państwu? Jeśli tak, to wtedy staną się ogólnodostępne. Nie ma nic za darmo.

mt

Reply to
Maciek Traczyk

snipped-for-privacy@traczyk.com (Maciek Traczyk) napisał(a):

Witam ! Ciebie Maćku też ! To nie tak powinno być. Normę, jej opracowanie, zlecać się winno fachowcom jako umowa o dzieło. PKN płaci za dzieło. Autorzy sprzedają swoje dzieło za wynagrodzenie, zapłatę. I tu kończyć się powinny prawa do tantiemów autorskich. Ale jak maja być tantiemy, to niech one będą liczone od ilości sprzedanych egzemplarzy. Wtedy autorzy norm mało używanych, a obszernych, wielo stronicowych, spuszczą nosy. Moim zdaniem, dotychczasowa praktyka to robienie pieniędzy przez autorów i PKN. Nie podobają mi się zasady komercjalizacji informacji i przepisów prawa (kodeksy, znaki drogowe, a kto i komu płaci za używanie rysunków znaków drogowych na słupkach ? To byłby "geszeft" !), które maja być powszechnie i obowiązkowo stosowane. Pozdr. Wiesiek.

Reply to
Wiesław

Zacznijmy od tego: sa platne, bo takich poslow sobie wybrales. A za unia glosowales ? W UE normy sa platne i trzeba duzego nacisku zeby to zmienic w wielu krajach :-)

A teraz jeszcze pare argumentow:

-normy w wiekszosci sa obecnie nieobowiazkowe,

-czesc norm zawiera przydatna wiedze, ktorej uzyskanie kosztowalo i za ktora wypadaloby zaplacic. Skad bys np widzial jak otwor oslabia wytrzymalosc rury ? Tylko czy PKN zaplacil kiedykolwiek choc grosz na badania ?

-czesc norm wiedzy istotnej nie zawiera, a prawnie wymagane sa. I tu mozna by sie zastanowic..

No wiesz - jesli zwykly inzynier zarabia choc 3 tys euro miesiecznie, a jedna potrzebna mu norma 50euro .. to czy warto w ogole sie nad tym zastanawiac ? :-)

J.

Reply to
J.F.

Kimbar napisał

Bład. Np. PN EN60950 jest prawem, niezależnie od tego jakie się do tego kruczki prawne przyczepi.

Jeszcze raz błąd, chyba że wedle Ciebie należy płacić za plagiaty. Coraz więcej norm jest wprost tłumaczonych (albo i nie - np. PN EU....(U)), są całe działy, gdzie jedyny wkład PKN to opłata za tłumacza i drukarnię.

ISO są normami dobrowolnymi, stosowanie EN-ów wymusza UE

Pozdrawiam Janek

Reply to
jasiol

J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Nie, to nie zalezy od posłów a od systemu. Ktoś wybrał taki system, ktoś ma pretensje że on taki. Ano, jak się mówi co się nie ma, to się leży z kim sie gra.

Oj, z norm się uczyć np. mechaniki czy wytrzymałości materiałów ? Skad bys np widzial jak otwor

Z nauki o wytrzymałości materiałów. Z teorii sprężystości.

Denerwuje !

Taaaaaaa, tylo że to nie u nas. Pozdr. Wiechu, "zwykły" i na emeryturze, nie mający kiedyś z dostępem do norm żadnych problemów.

Reply to
Wiesław

J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Nie, to nie zalezy od posłów a od systemu. Ktoś wybrał taki system, ktoś ma pretensje że on taki. Ano, jak się mówi co się nie ma, to się leży z kim sie gra.

Oj, z norm się uczyć np. mechaniki czy wytrzymałości materiałów ? Skad bys np widzial jak otwor

Z nauki o wytrzymałości materiałów. Z teorii sprężystości.

Denerwuje !

Taaaaaaa, tylo że to nie u nas. Pozdr. Wiechu, "zwykły" i na emeryturze, nie mający kiedyś z dostępem do norm żadnych problemów.

Reply to
Wiesław

Bo moze.

A.L.

Reply to
A.L.

Dobra, Wieśku, ale kto zapłaci tym fachowcom? I z czego? Bo jeśli budżet z podatków, to ja już wolę, że każdy płacił za to, co mu potrzebne.

mt

Reply to
Maciek Traczyk

No a kto decyduje o systemie ?

Chcialbym zobaczyc jak obliczasz np wytrzymalosc trojnika. Albo jak obliczasz wytrzymalosc zmeczeniowa pewnego gatunki stali.

A tak sprawa jest prosta - uzyto wzoru z normy, zweryfikowanego przez pokolenia, zamowiono stal gatunku zgodnego z norma ..

I moze od tego powinnismy zaczac :-)

J.

Reply to
J.F.

Nie ma -

formatting link
nawiasem mowiac jest przykre - skoro ten sam sad {NSA] uchyla swoje wlasne [tzn innego skladu] orzeczenie .. to ktos tu chyba jest niekompetentny i nie powinien zasiadac w sadzie Naczelnym, tylko co najwyzej rejonowym :-)

Eee .. moze by tak spytac profesorow czy uwazaja je za stosowne :-)

Papierowe Dzienniki Ustaw juz sa platne :-) Prawo autorskie wyraznie wylacza "akty normatywne" [w domysle: ustawy i inne przepisy], ale pozniejsza ustawa normalizacyjna wyraznie juz mowi ze normy sa autorskie.

"The American National Standards Institute (ANSI) is a private, non-profit organization (501(c)3) that administers and coordinates the U.S. voluntary standardization and conformity assessment system"

Zreszta takich organizacji jest pelno. RS, IEEE, ITU - niestety, te wszystkie spotkania, hotele, sekretarze i sekretarki, listy, faxy, nawet biblioteki i serwery internetowe kosztuja.

Spojrz na to inaczej - placisz podatek fundujac paru ludziom krotkie wycieczki, zeby robili nikomu niepotrzebne normy :-) To moze lepiej zeby wszelkie PKNy byly prywatne, a norme kupisz lub nie ?

Rozsadne sie natomiast wydaje zeby przepisy prawne nie odsylaly do norm tylko przepisaly wymagania.

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.