Reszty nie widze ... to jak sie nazywa ten polski, wiodacy producent drukarek 3D ?
J.
Reszty nie widze ... to jak sie nazywa ten polski, wiodacy producent drukarek 3D ?
J.
Wolałbym widzieć rodzimą produkcję drogich konwencjonalnych drukarek do papieru z bardzo tanimi tuszami/tonerami aby przełamać istniejący monopol, bez chamskich sztuczek z czipami umożliwiającymi ponowne napełnianie.
W dniu 2015-02-04 o 09:58, Marek pisze:
Mam drukarkę Brothera (jakąś najtańszą za niecałe 2 stówy). Tusze do niej kupuję na allegro za 20 zł (w tym 8 zł za przesyłkę!) za komplet 4 kolorów. Wystarczą na swobodne zadrukowanie 300 stron. Może nawet więcej.
„Najbardziej znaczące polskie firmy to Zortrax, Omni3D iZmorph.”
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup On Wed, 4 Feb 2015 00:33:03 +0100, "J.F."
A nie lepiej robic tusze do tych, co sie daja zlamac ?
Tak nawiasem mowiac ... chipow juz nie ma ?
Ze dwie laserowki widzialem ostatnio, jedna mowila ze toneru 40% podczas gdy byl pusty, druga odwrotnie. Wyglada na to, ze nie ma juz czujnika poziomu toneru (swoja droga ... chyba trudno zrobic), a drukarka zlicza zuzycie i pokazuje ze pusty. Brother ma prosta mechaniczna zapadke, ktora informuje drukarke "wsadzono nowy toner". Drobny przekret, i pusty toner drukuje dalej.
J.
W dniu 2015-02-04 09:58, Marek pisze:
Coś się zmienia w tej kwestii. Epson wypuścił L800 z wbudowanym systemem stałego zasilania. Możesz po prostu dolewać tusze do zbiorniczków. Tusze niby Epsona, ale wcale nie takie drogie, a zabezpieczenie przed generycznymi tuszami raczej fikcyjne. Bardzo dobra jakość przy fotografii, debilny sterownik.
P.P.
W dniu 2015-02-04 12:05, J.F. pisze:
Nie martwię się, głowica droższa niż nowa drukarka z kompletem tuszy :-)
P.P.
W dniu 2015-02-04 o 12:24, J.F. pisze:
A tu się mylisz :-) Są to takie same butelki zawierające 70ml tuszu, jak te sprzedawane jako materiał eksploatacyjny. I to chyba jest największa zmiana ;-)
P.P.
W dniu 2015-02-04 o 00:33, J.F. pisze:
Kupilismy czeska, duza drukarke 3d i okazalo sie, ze niestety mimo duzej przestrzeni roboczej, nadaje sie ona jedynie do malogabarytowych wydrukow. Wieksze czesto odrywaja sie od podloza i rozwarstwiaja. Ponadto szwankuje mechanizm podawania materialu (czasem slizga sie rolka i nie podaje), co skutkuje przegrzewaniem i zapiekaniem sie tworzywa w dyszy. Wydruki ponadto trwaja koszmarnie dlugo. Zostawialismy ja z koniecznosci, pracujaca na cala noc, po czym rano okazywalo się, ze kawalek sie wydrukowal, a reszta byla oderwana od podloza i skotlowana w postaci sklebionych nitek. To jest wlasciwie tylko droga zabawka, a nie powazne narzedzie.
WM
W Łodzi jest sklep, który sprzedaje do Brothera tusze Chińskie za 1.8 pln za kolor, kolega ostatnio cały karton tych tuszy kupił. Bardzo chwali te tusze.
Powitanko,
Niedostateczne grzanie stolu, przeciag, zle wypoziomowanie stolu.
Za maly docisk, zaciecie bebna z filamentem, gowniany filament, niewlasciwa deklaracja wielkosci otworu dyszy i grubosci filamentu?
Taka technologia. Mozna dac grubsze warstwy, bedzie szybciej, choc niezbyt ladnie.
Do w/w dochodzi jeszcze brudny stol. Trzeba przemyc alkoholem przed drukowaniem (tylko nie goracy).
Wymaga bardzo starannej kalibracji na poczatku, dokladnosci rzedu
0,05mm. Drukarke zlozylem w 1 dzien, caly drugi dzien kalibrowalem, teraz nie narzekam.Pozdroofka, Pawel Chorzempa
W dniu 2015-02-04 o 18:06, Pawel O'Pajak pisze:
Przyczyna jest skurcz tworzywa, a nie zimny stol itd. Male elementy wychodza dobrze, do duzych sie nie nadaje, bo kolejne warstwy coraz bardziej sciagaja calosc i w koncu dlugie scianki wyginaja sie w luki i odrywaja od stolu.
Skurcz tworzywa ABS wedlug tablic wynosi 0,5%, co na dlugosci 200mm daje az 1mm rozciagniecia. Kolejna warstwa to kolejna rozciagnieta sprezynka, az w koncu jest tyle sprezynek, ze sila podrywa scianke.
Dostalismy w tym celu specjalny plyn z acetonem.
Pewnie wymiar stolu jest maly? Male elementy wychodza dobrze, gozej z duzymi elementami.
Pozdrawiam WM
Pozdrawiam WM
Ceny spore, bez 6-8 tys nie podchodź.
Coś w cenie ok 3 tys sensownego istnieje z PL?
W dniu środa, 4 lutego 2015 12:05:35 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Przy regularnym użytkowaniu (bez zasuszania), drukarka piezoelektryczna jest w stanie działać praktycznie w nieskończoność. Głowica nie zużywa się po przerobieniu nawet setek litrów najtańszego atramentu lanego z butelki. Inżynierowie podcięli gałąź na której siedzi firma, więc marketingowcy musieli ratować sytuację: wszystkie drukarki Epsona jakie miałem, miały "planned obsolescence". Po określonej ilości wydruków, drukarka blokuje się i trzeba ją wyrzucić. Oczywiście, oszukanie tego jest banalnie proste. Za jednym razem nie miałem siły szukać programiku który to robi (trzeba zapłacić jakimś hakerom, a za darmo nie tak łatwo znaleźć), więc poszedłem po bezczelu i zawiozłem drukarkę do serwisu Epsona. Chłopaki za 10 funtów usunęli blokadę, paragonu za usługę nie dali, kazali nie rozgłaszać :-)
piezoelektryczna j=
No a co z zanieczyszczeniami, które mogą blokować dysze? Miałem jedną z pierwszych atramentówek hp na początku lat 90. Taką co jeszcze nie miała blokad na uzupełnienie tuszu. Niestety po 3 czy 4 uzupełnieniu było już widać degradację głowicy na wydruku przez coraz częstsze zapychanie się dysz a opcja "clean" radziła sobie coraz gorzej. Czyszczenie spirytusem pomagało, ale było z tym tyle zachodu, że prościej było kupić nowy tusz (taki z głowicą).
W dniu piątek, 6 lutego 2015 14:10:12 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
Po pierwsze, HP robi głowice termiczne, a nie piezoelektryczne. Znaczy, w drukarce HP atrament stale się gotuje, czyli w jakimś miejscu z każdym wydrukowanym znakiem skład atramentu stale się zagęszcza: coraz mniej jest rozpuszczalnika, coraz więcej stałego pigmentu, aż do zaklejenia dyszy. Takie dysze są tanie, mają przeżyć tylko tych kilka mililitrów, nikt się nie martwi jak poprawić ich trwałość, bo lądują w koszu zanim się w naturalny sposób zalepią. Po drugie, atrament z butelki wlewany do CIS-a dobrze jest przelać przez jakiś filtr :-)
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.