Inżynieria w kuchni :-)

Poradźcie mi proszę, jak osadzić aluminiowy tłuczek do mięsa na drewnianej rączce? Ciągle mi to spada... Może jakiś klej epoksydowy? Ale nie wiem jaki?

Otwór w obuchu jest nieco stożkowy. Z jednej strony ma średnicę 15 mm a z drugiej 14 mm. Mierzyłem suwmiarką. Rozumiem, że tak ma być?

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów. Nie każdy Żywiec to piwo...

Reply to
Krzysztof Tabaczynski
Loading thread data ...

Idź do jakiejś Castoramy, lub podobnego sklepu, gdzie mają siekiery i młotki, poproś o mały klin do osadzania czegoś takiego.

Reply to
Grzegorz Krukowski

Krzysztof Tabaczynski pisze:

Wkleiłem tłuczek na poxipol, po czym przewierciłem gada w poprzek wiertłem 1,5mm i wraziłem tam drut miedziany o takiej średnicy jak otwór, od kilku lat spokój:)

Reply to
Padre

Toż to odlew nie ruszony ludzką ręką- musi być stożek. Zawsze możesz wcisnąć rączkę odwrotnie i zaklinować- mniejsza szansa że spadnie. Rozwiązania mogą być różne, od totalnej prowizory (gwóźdź, wkręt do drewna) do fachowego klina (tylko trzeba go mieć). A jeszcze prościej jest wyrzucić i drugi sobie sprawić :-)

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Krzysztof Tabaczynski pisze:

Myślę że bez technologii rodem z NASA szkoda brać się za taką robotę.

W ostateczności można wsadzić klina :)

Reply to
PeJot ( home

Krzysztof Tabaczynski snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Kowale mają pojemnik z wodą i wsadzają do niego młotki. Nie po to żeby wystudzić tylko żeby nie spadały i się nie ruszały na trzonku. Tłuczek albo młotek trzymany w domu wysycha. Żaden klin nie da rady. Tylko jak zrobić w domu z tłuczkiem żeby trzonek nie wysychał?

Reply to
sok marchwiowy

sok marchwiowy napisal:

Nasaczyc nie woda, ale olejem spozywczym. Moja prababcia tak robila i nic jej nie spadalo :)

Reply to
Jacek_P

Użytkownik "Jacek_P" snipped-for-privacy@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:gm7mse$iha$ snipped-for-privacy@srv.cyf-kr.edu.pl... sok marchwiowy napisal:

Nasaczyc nie woda, ale olejem spozywczym. Moja prababcia tak robila i nic jej nie spadalo :)

Rozumiem, że klin powinien być z twardego drewna. Mam mały kawałek jakiegoś czerwonego, afrykańskiego, twarde jak aluminium, podobno zawiera dużo krzemionki. Jaki kąt powinien mieć ten klin, żeby się trzymał?

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów. Nie każdy Żywiec to piwo...

Reply to
Krzysztof Tabaczynski

Te sprawy wymagaja po pierwsze nasycenia tego konca trzonka, ktory bedziesz wkladal w te dziure, jakims bezbarwnym lakierem, ktory zabezpieczy go przed nieuchronnym wysychaniem i namakaniem, na ktore nie ma mocnych. Ja bym maksymalnie nagrzal ten trzonek przez 2 godziny do temp. ok 100 -120 stopni i zanurzyl w jakims poliuretanie czy innym penetrujacym lakierze na dalsze pol godziny. Uzyskasz substytut impregnacji cisnieniowej. Po wyschnieciu, najlepiej osadzic go na kleju. Za moich czasow byl to epidian 5 z wypelniaczem z koloidalnej krzemionki. Zywica ta ma bardzo dobre parametry wytrzymalosciowe i termiczne i jest stosowana do opraw nawet ciezkiego sprzetu typu kilofy, mlotki itp. Mysle, ze powinien on byc dostepny. Oczywiscie wkladasz kij do tluczka od strony tego cienszego otworu, zabezpieczasz np chlebem aby zywica nie wyciekala i stawiajac tluczek pionowo zalewasz szczeline zywica rozmieszana wczesniej z utwardzaczem oczywiscie. Epidian wiaze kilka godzin. Prostszym sposobem jest normalne zaklinowanie klinem, nawet metalowym, o bardzo malym kacie, nie wiekszym od 5 stopni; wtedy tarcie zabezpiedcza go przed wypadaniem. Jesli chcesz to zrobic porzadnie trzonek musisz naciac pilka wlosnicowa. Jesli sloje sa w miare proste to mozesz probowac rozciac go nozem pobijanym mlotkiem. W kazdym razie jest to praca wymagajaca maksymalnej uwagi, precyzji i poswiecenia za to bardzo kiepsko platna. Jak znam zycie, jakiejs szczegolnej pochwaly nie dostaniesz a jak sie kiedys znowu ruszac zacznie, zjebka pewna. Pzdr.

Reply to
tornad

Ale nie miala zmywarki ;-)

pozdrowienia

krzys

Reply to
myszek

Nawet jakby miała, toby do niej nie wsadzała aluminium.

Reply to
PeJot

O, to, to. Zjebki to się spodziewaj nawet podczas kilkugodzinnej przerwy na utwardzenie żywicy - bo zgodnie z prawem Murphy'ego akurat wtedy młotek będzie niezbędny.

A ja po prostu wepchnąłem trzonek od strony mniejszej średnicy otworu w obuchu i wkręciłem znaleziony nie wiedzieć czemu w tej samej szafce blachowkręt fi podejrzanie duże jak na blachowkręt i trzyma drugi rok.

Grzexs

Reply to
Grzexs

Hmm a co jeśli otwór w tłuczku nie jest przelotowy?

Reply to
Adrian S.

Poruszyles, dosc ciekawy a rownoczesnie bardzo powszechny problem. Otoz ja to tez przerabialem i to chyba w identyczny sposob, oraz co istotne, idac tym samym sladem rozumowania. Zastanawiasz sie i konstatujesz, ze chyba "tak ma byc"; z jednej strony otwor jest wiekszy z drugiej mniejszy. Zapewne zastanawiales sie zatem z ktorej strony ten trzonek ma byc nabity, no bo z tej szerszej bedzie latwiej go wbic, ale po namysle stwierdzasz; no ale on tez latwiej z niego wypadnie... W koncu doznajesz olsnienia i instalujesz go w tym mlotku od strony wezszej a z drugiej strony wbijasz klin czy wkrecasz srube. Jestes zadowolony, Twoje receptory w osrodku mozgowym odpowiedzialnym za nagrode czy pochwale, przewiduja, ze otrzymasz nalezna nagrode a jesli juz nie to przynajmniej prawo do zasluzonego odpoczynku po tej trudnej i wymagajacej uruchomienia wyzszych czynnosci mozgowych, pracy. Tak cos w tym stylu to sie odbywa. Podswiadomie, na podstwaiwe innych doswiadczen wiesz, ze to co stworzyla fabryka jest doskonale i ani Ci przez mysl nie przejdzie, ze moze i powinno to byc zrobione inaczej. I tu pochwala mozgu zony czy innego uzytkownika tego mlotka. Ona jest podswiadomie wqrwiona, ze w ogole musi wykonac te rowniez niewdzieczna prace, no bo po zjedzeniu tego panierowanego shabu obetrzesz gebe i pojdziesz obejrzec mecz. A ona musi jeszcze myc naczynia itp. A w podswiadomosci cos nadal jej nie gra, no bo ten mlotek powinien byc zrobiony tak, aby albo caly sie w cholere rozlecial to go wyrzuci albo jak juz sie kupy trzyma to powinien przynajmniej on byc przyjazny i docenic trud a nie te ciezka i niewdzieczna prace utrudniac. I nikomu nie przyjdzie do glowy, szczegolnie znakomitemu i zapewne zasluzonemu, z wielkim plecakiem dorobku naukowego i pokaznym portfolio wykonanych i zrealizowanych projektow, ze ten glupi mlotek mozna wykonac inaczej. On nauczony doswiadczeniem i nie znoszacy sprzeciwu decydent, nawet nie dopusci na mysl tego, ze ktos moglby go wykonac inaczej, wychodzac poza standardowe sposoby rozumowania. Ja tak pomyslalem, ale tez na to nie wpadlem tak od razu, gdyz dopiero jak zobaczylem w zelaznym sklepie mlotek " karpenterski" za okolo 40 dolarow sztuka to mnie olsnilo. Wczesniej uzywalem mlotkow z cenie kilku dolarow, typowych z drewnianym, debowym lub bukowym trzonkiem zabezpieczonym przed wypadaniem stalowym klinem. Ten mlotek ma rekojesc stanowiaca integralna z samym obuchem calosc. Normalnie odkuty, wykonany z super stali i obrobiony z uchwytem ergonomicznie dopasowanym do dloni i wywazony tak ze sam gwozdzie wbija. I tym mlotkiem pracowalem lat ponad 10 i do tej pory mi sluzy i ani mu w glowie aby ten stalowy trzonek w nim nawet drgal. A i to ktos przewidzial, ze mlotek ten jest antywibracyjny, przy niecelnym trafieniu w gwozdz czy obok nie zrywa dloni, nie odczuwa sie wiekszych wibracji. Oczywiscie rekojesc jest ciepla, stal otulona jest moletowanym nylonem czy czyms bardzo trwalym i trudno scieralnym. Ktos pomyslal inteligentnie i zrobil na tym chyba fortune. Potem wrecz ekspresowo pojawily sie inne narzedzia, w ktorych tradycyjnie stosowalo sie rekojesci drewniane, lacznie z lopatami i narzedziami ogrodniczymi.. Tam gdzie to ze wgledow wymiarowych jest niemozliwe stosuje sie rekojesci plastykowe z mikrozbrojeniem, strunozbrojeniem czy czyms, co nadaje im odpowiednia sztywnosc. Mam taki dosc wypasiony kilof, ktorego przed uzyciem nie trzeba pol godziny w wodzie moczyc aby nie spadal, tym razem do tylu czego nieraz tez doswiadczylem. No i puenta tego przydlugawego opowiadanka; z pol roku temu zona kupila sobie dwa tluczki, cale, lacznie z rekojescia wykonane z pieknie blyszczacego, polerowanego duraluminium. I od tego czasu juz jakby mniej zrzedzi a nawet mnie pochwalila bo to i bakterie sie w tym nie mnoza i z myciem mniej problemow a juz o spadaniu czy obluzowaniu mowy nie ma... Pzdr.

Reply to
tornad

W Goldapi ruscy na bazarze takie sprzedawali 20 lat temu. Moja mama ma do dzis. Naprzeciw obucha ma stalowe ostrze, drewno idzie rabac jak prawdziwa siekiera. Gnaty trzaskaja bez dyskusji. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Może - zrobić za pomocą wiertła przelotowość i np. użyć wkręta?

Grzexs

Reply to
Grzexs

Użytkownik "tornad" snipped-for-privacy@optonline.net napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@newsgate.onet.pl...

Nie widziałem takiego tłuczka wykonanego z jednego kawałka materiału. Ale dziękuję, już wiem czego szukać.

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów. Nie każdy Żywiec to piwo...

Reply to
Krzysztof Tabaczynski

No prosze, nie tacy ci "Ruscy" glupi na jakich wygladaja. Tzn. jaka opinie im sie teraz robi. A wszystko dlatego, ze Putin powiedzial, ze nie sprzeda obcym ani piedzi ziemi Matuszki Rossiji. A to juz byl chwyt ponizej pasa, no bo juz zachodni bankierzy i inni typu Chodorkowskiego, rece zacierali, kombinujac aby jak nam, najpierw zniszczyc przemysl, potem zadluzyc po uszy aby dzis i jeszcze przez dluuugie lata, tylko kupony od lichwy odcinac... Pzdr.

Reply to
tornad

Użytkownik " sok marchwiowy" <sok snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:gm7j3s$38v$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Wysuszyc przed osadzeniem, a potem zagonic zone do czestszego mycia :-)

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.