Moc pobierana elektronarzedzi

Witam

Sprawdzalem z nudow miernikiem rozne narzedzia pod katem poboru mocy i konfrontowalem to z tym co maja na tabliczce. I zgadzalo sie jedynie w przypadku opalarki i obciazenia rezystancyjnego.

Przy silnikach komutatorowych najczesciej miernik pokazywal polowe mocy wzgledem tego co deklarowal producent. Szlifierka ma niby 1000W, pobor 300W, Tu akurat marka jest dyskusyjna. Ale wiertarka boscha, nie podrobka, 600W - bierze 300W. Pila celmy z czasow kiedy nie oszczedzano - moc 1000W, pobor 500W. Sprzety nie byly obciazone, wiec bylo to mierzone na luznym biegu.

Jak mozna wytlumaczyc ta roznice? Czy moc deklarowana to moc ktora jest urzadzenie w stanie pobrac podczas wykonywania pracy? Ale gdyby mocniej je obciazyc to moc pobierana bedzie rosnac az do przegrzania?

Przy wspolczesnych urzadzeanich niby to jakos sie trzyma kupy. Ale przedwojenna wiertarka AEG, tez silnik komutatorowy - ma deklarowana moc

250W i miernik pokazuje 250W podczas biegu jalowego. Wiertarka jest sporej wielkosci, trzymana oburacz i predzej rece wyrwie niz sie zatrzyma. Wtedy inaczej rozmumiano moc urzadzenia?

Co w zasadzie deklaruje producent dajac informacje o mocy urzadzenia?

pzdr Tmek

Reply to
Tmek
Loading thread data ...

W dniu 2012-06-26 22:29, Tmek pisze:

No a czegoś innego się spodziewałeś? Jeśli tak, to powrót do podstawówki z fizyki...

I tak dużo, jak na bieg luzem, ale w elektronarzędziach jest przeważnie jeszcze jakaś mechaniczna przekładnia itp, co jednak trochę tarcia wywołuje.

No właśnie dlatego.

Tak. Zaakcentuj sobie "tabliczka znamionowa", na której podana jest moc _znamionowa_ czyli jakaś taka "charakterystyczna" dla tego narzędzia. Moc pobierana podczas pracy, czyli obciążenia, która (przy pracy zgodnie z harmonogramem dla danego urządzenia! rzadko kiedy non-stop!) nie powoduje uszkodzenia tego urządzenia.

To że moc maksymalna, znamionowa, zależy od przyjętego sposobu ich definiowania (np w jakim czasie nie doprowadza do uszkodzenia, i ile musi urządzenie stygnąć), to jedno. Drugie to technologia wykonywania urządzeń (silników, przekładni itd, co wpływa na pobór ze względu na "straty własne") i poziom ich zużycia. Trzecie to sposób pomiaru przez ciebie mocy. Niektóre urządzenia znacznie zmieniają charakter (bierny>czynny, cos fi) poboru mocy w funkcji obciążenia, choć sama moc nie zmienia się znacząco.

Reply to
BartekK

W dniu 2012-06-26 22:29, Tmek pisze:

W przypadku elektronarzędzi wirujących zmierzyłeś *moc biegu luzem*.

Zależy, co rozumiesz pod pojęciem "praca". Prawda jest taka, że elektronarzędzie wcale nie musi tyle pobierać podczas *normalnej* pracy. Często moc znamionowa podawana jest mocno na wyrost, po to tylko by przegonić o 25 W konkurencję, albo uzyskać wyższy dopuszczalny poziom zakłóceń radioelektrycznych ( np. wiertarki o mocy 710 W ). O ile producent jest uczciwy, być może silnik elektronarzędzia jest zaprojektowany na moc "tabliczkową" i przy tej mocy i w warunkach opisanych w normach na bezpieczeństwo elektronarzędzi, definiujących standardowe warunki badań, nie będzie się przegrzewał. Co nie znaczy że np. przy tej mocy szlag nie trafi skrzyni biegów elektronarzędzia.

Zwykle tak, choć najczęściej użytkownik, normalnymi narzędziami nie jest w stanie obciążyć narzędzia.

Przed wojną podobno metr był dłuższy, a kilogram cięższy. Może i waty były większe :)

Parametr, wyrażony w jakichś W. Ale waty to chyba nie są :)

Reply to
PeJot

Z punktu widzenia rodzaju obciążenia, mamy 3 rodzaje mocy: czynną (W), bierną (VAR), pozorną (VA). Każde narzędzie, w różnym stopniu, stanowi obciążenie zawierające : rezystancję, indukcyjność i pojemność. Gdyby zawierało tylko rezystancję, to pobierało by tylko moc czynną i wówczas całkowity pobór mocy takiego urządzenia należało by podawać w Watach. W rzeczywistości, każde urządzenie zawiera jednak R, L i C - jest "widziane" przez źródło zasilania, jako obwód złożony zarówno z rezystancji, indukcyjności jak i pojemności. Na każdym z tych elementów wydziela się inny rodzaj mocy: na rezystancji - czynna (W), na reaktancji indukcyjnej i reaktancji pojemnościowej - moc bierna (Var). Aby opisać całkowity pobór mocy przez urządzenia, wprowadzono pojęcie mocy pozornej (VA), która wyrażana jest liczbą zespoloną i w zapisie liczb zespolonych stanowi "sumę" mocy czynnej i mocy biernej. Istnieje zalecenie, aby w oficjalnej dokumentacji urządzeń podawać zawsze moc pozorną wyrażoną w VA. Producenci komputerów i RTV, tak jak obserwuję, stosują się do tej zasady prawie zawsze. Jak widać producenci narzędzi nie, bo wolą emanować stekami watów mocy - podobnie jak producenci aut, ilością koni mechanicznych. PP

Reply to
PL(N)umber_One

Jak widać producenci narzędzi nie, bo wolą

No bardzo chciałbym zobaczyć takiego producenta emanującego stekiem :)

Reply to
Padre

W dniu 2012-06-27 18:17, PL(N)umber_One pisze:

W dobie zasilaczy pobierających prąd mocno odkształcony nie bardzo wiadomo co to jest moc pozorna. Co producent miernika to inna definicja. Pewnie tak samo jest ze sprzętem.

Cóż, do przeciętnego użytkownika przemawiają proste liczby, więcej=lepiej. Producenci nauczyli się do perfekcji omijać normy i śrubować parametry na papierze.

Reply to
PeJot

Padre snipped-for-privacy@no.net napisał(a):

Ops, miało być oczywiście *setkami*. Swoja drogą, jak kupisz odpowiednio drogie elektronarzędzia, w ilości hurtowej, to nie tylko stek postawią ale i parę piw też :). PP

Reply to
PL(N)umber_One

Dnia Wed, 27 Jun 2012 21:23:46 +0200, PeJot napisał(a):

Eee - chyba prosto. Napiecie skuteczne*prad skuteczny. Prad skuteczny grzeje kable, wiec sie zgadza.

Gorzej z moca bierna :-) Albo z jakims cos fi, zastapionym ostatnio przez "power faktor".

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2012-06-28 08:43, J.F. pisze:

Ale bywają mierniki głuche na wysokie harmoniczne.

Reply to
PeJot

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.