odlewnia

W dniu 2015-11-02 o 10:16, J.F. pisze:

Tylko to co przenosi to forma. Może i świeci, ale to nie płynny metal. Gołymi rękami chwytali świecący metal, ale ten w postaci "pianki".

Robert

W dniu 2015-11-02 o 12:21, J.F. pisze:

To jednak coś pokręciłem. Ja myślałem, że to coś takiego grzali.

W dniu poniedziałek, 2 listopada 2015 12:21:08 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

To ubranie to na promieniowanie. Jak łapiesz coś ręką, to nie przejmujesz się promieniowaniem tylko przewodzeniem. A przewodzenie w ceramice jest słabe, im bardziej porowata tym po pierwsze słabsze przewodzenie, po drugie mniejsza pojemność cieplna. Powierzchnia jest gorąca, więc trochę ciepła odda, ale zanim spod powierzchni przypłynie więcej, to już zdążysz rozproszyć to co dostałeś.

Bardzo mała pojemność cieplna (duża porowatość) plus niska przewodność powodują duży gradient między szybko stygnącymi rogami a wciąż gorącym wnętrzem. Zero rozszerzalności, nic nie pęka!

W dniu poniedziałek, 2 listopada 2015 12:40:18 UTC+1 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

To metoda traconego wosku (lost wax), ta skorupa jest zrobiona z wypalonych warstw gliny i piasku, kolejno nakładanych na woskowy model. Wosk się wytapia, resztki wypala w piecu (utwardzając skorupę) a potem się leje do środka metal.

W dniu poniedziałek, 2 listopada 2015 14:24:41 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Zależy jakiej cegły. Takiej czerwonej, z gliny to nie, ale ten sam materiał można zrobić porowaty. Tyle że formy odlewnicze to lepiej jak są szczelne :-)

A, no i nie zapominaj że taka forma jest cienkościenna. Taka skorupka, kilka milimetrów.

Azbestowe to chyba nie, ale włóknistych materiałów żaroodpornych, zachowujących elastyczność w warunkach pracy jest wiele do wyboru. Zresztą to nie musi być włókniste. Można zrobić kolczugę z drutu i koralików ceramicznych.

Po czym wnosisz? Na tym filmiku widać? Trochę ich to kosztowało, żeby zrobić materiał taki jak azbest, ale nie azbest. Bo w tym kosmosie to takie ważne, żeby nie pylić włókienkami :-) PS. a te włókienka kwarcu z okładzin promów kosmicznych, to nie pylą?