PN - polskie normy - zmiany

Loading thread data ...

Zależy jakie PN-ISO, bo cała lista już przyjętych jest od wielu lat.

Lepszy numer jest bo np. PN-EN mogą przyjęte w wersji anglojęzycznej

Reply to
pisz_na.mirek

No wiesz! Przecież w GB uczą jednostek metrycznych od dwudziestu lat!

No, teraz znowu wprowadzili do programu szkolnego jednostki imperialne - nie ma kto obsługiwać starego złomu;)

Reply to
pisz_na.mirek

A ograniczenia predkosci nadal w milach ? :-)

Reply to
J.F.

Nadal w milach, ale biegle posluguja sie obydwoma standardami. Przykladowo na prosbe zeby nie podawali mi cisnienia w funtach na stope kwadratowa - wybuchneli szczerym smiechem ;-))

__ Pzd, Irek.N.

Reply to
Ireneusz Niemczyk

Przeciez kazdy cywilizowany czlowiek wie ze cisnienie podaje sie w funtach na cal kwadratowy, a nie stope :-)

J.

Reply to
J.F.

Rozmowa byla o dziwnych jednostkach, wiec nie stopy ich ubawily, tylko nasze (moje) ograniczenie w wyobrazni. Jak slysze 15" to od razu przemnazam na mm (stolarze na cm, sprzedawcy na mb a drogowcy na km ;- ) ). Oni nie maja takiej przypadlosci, choc przyznaja, ze czuja sie na ladzie troche dziwnie. Ruch prawostronny wprawia ich w takie samo zaklopotanie jak nas lewostronny.

__ Pzd, Irek.N. ps. nie wiem czy powinienem pisac o calej nacji - mialem kontakt tylko z kilkoma osobami z branzy technicznej (w knajpie czy pizzeri nie rozmawialem na te tematy) ;-)

Reply to
Ireneusz Niemczyk

No fakt, google: pressure psi site:uk .. 27k found pressure bar site:uk .. 187k found

A to ciekawe, choc moze jak sie od poczatku w na dwoch jednostkach jedzie to tak jest. Amerykanie sie o Marsa rozbili bo sie zespolom jednostki pop* :-)

Ja tam pare miesiecy spedzilem, generalnie mi sie podobalo, ale pod paroma wzgledami sa pop*. Takie np kurki w lazience, czy glupi bilet na autobus miedzymiastowy - 6 czy 7 cen, badz tu polaku madry :-)

A nawet po tych paru miesiacach na srodku przejscia glupialem w ktora strone trzeba sie ogladac .. choc to w sumie polskie zwyczaje - tam pieszy na przejsciu ma bezwzgledne pierwszenstwo i nie musi sie rozgladac :-)

J.

Reply to
J.F.

Mnie zawsze zastanawialo, jak mozna poslugiwac sie rozmiarami typu

3/8"...przeciez to _powalony_ ulamek ;-)

O tak, albo wrzatek, albo zimna, a wymieszac nielzja.... Czy oni aby umyc rece napuszczaja wode do umywalki?

Ale za to komunikacje i sposob jej oplacenia w ramach miasta maja sliczna. Bardzo mi sie podobalo. No i mili/uczyni sa. Zdarzylo mi sie byc zagadnietym przez sprzedawce (kolej) dlaczego wczoraj nie kupilem 2-dniowego biletu, skoro mialem w planach podrozowac rowniez dzisiaj. Zaproponowal od razu tygodniowy....bo taniej. Tak przy rozmowie wyszlo tez ze nie dojade w 8-mej rano do Luton choc bym nie wiem co zrobil...jedynie taxi (orzneli mnie na 20 funtow - ale co bylo zrobic, nie bylo czasu i checi na walke z taksowkarzem). Jeszcze mi sie nie zdarzylo, aby jakas kasierka (kasjera nie spotkalem) chciala podroznemu sprawdzic plan polaczen, albo zaproponowala jakies lepsze rozwiazanie. Tutaj niestety mocno odstajemy. Ale to juz OT^2 ;-)

Musi... zeby nie wejsc pod pedzacy ;-) Na szczescie na asfalcie sa strzaleczki typu look left, przynajmniej w Londynie. Z ciekawostek - zrobilem zdjecie samochodu na angielskich numerach z burtami opisanymi "Sprowadzanie wedlin z Polski na zamowienie" :-)

Milego dnia Jarku. __ Pzd, Irek.N.

Reply to
Ireneusz Niemczyk

WOW! A mowili, ze zastoj w lotach kosmicznych, a tu Amerykanie na Marsa lataja ;-)

Reply to
Stanislaw Sidor

Ee - poslugiwac to bez problemu - wiesz ze srednica miedzy 1/4 a 1/2, idziesz do sklepu, prosisz o taka rurke czy wiertlo .. przyzwyczajenie.

GOrzej jak pod gwint 3/8" trzeba wywiercic otwor o srednicy

0.8 raza mniej :-)

Oczywiscie - kulturalny czlowiek zatyka umywalke, nalewa, myje rece, a na koniec splukuje po sobie umywalke :-)

Ale to widziales tylko jeden, najbardziej popularny pomysl. W akademiku np od cieplej wody nie bylo kurka tylko przycisk. po nacisnieciu leci porcja cieplej wody. A jak gdzies zobaczylem "normalna" baterie, to jeden kurek odkrecal sie w lewo a drugi w prawo :-)

Bo jak mieszkalem na prowincji i tam sie kierowcy zatrzymywali na widok pieszego na chodniku przy przejsciu. Kolega mnie uswiadomil ze w Londynie to "nie obowiazuje" :-)

W ramach ciekawostki - mozna tam zobaczyc poloneza i malucha z kierownica po prawej :-)

W koncu ilus naszych tam po wojnie zostalo. W sklepie mozna dostac np kabanosy ["polish style sausages"].

J.

Reply to
J.F.

Ha! potrzebujesz zrobic otwor w scianie - idziesz i kupujesz wiertlo metryczne (powiedz kobiecie w sklepie - na rurke 3/8" to zrobi przesliczne oczeta). Malo tego, robisz gwint - to musisz sie posluzyc jakas tabela, bo niekoniecznie wspolczynnik

0.8 bedzie dobry (rodzajow gwintow calowych jest od cholery - mnie sie na usta cisnie Whitwortha, ale nawet nie wiem czy jest najpopularniejszym ;-) ).

Hamidlo ze mnie ;-) wole popluskac w biezacej. Zaraz...czy tam byl korek? umywalka byla stara-stylowa, choc hotel nowoczesny...

Takich cudow nie spotkalem....prze...przerazajace....

Ale przepuszczaja jak tylko staniesz na krawedzi jezdni. Podobalo mi sie. Jeszcze jedno zjawisko jest ciekawe. Jak spotkasz Polaka - a na pewno spotkasz idac do jakiejkolwiek knajpy, to masz raczej pewne ze podejdzie i pogada - milo zapyta na co masz ochote, czy dobrze wybrales... W Polsce jakos nieczesto spotykam mile kelnerki / milych kelnerow.

I zywca na wystawie, albo pierogi czy golabki po jedyne 12 funciakow ;-))) Zastanowilo mnie natomiast to, ze wcale nie jezdzilo tam duzo nowoczesnych samochodow, wrecz przeciwnie - duzo bylo starych gratow, duzo tez bylo kabrioletow, a podobno maja _wilgotno_ ;-) Zupelnie odwrotnie bylo w Talinie (Estonia), tam nie dosc ze polowa ludnosci mieszka w stolicy, to na dodatek samochody jezdzily niesamowite - najnowsze. Podobnoz mieszka tam _jedynie_ 50-ciu milionerow (nie wiem w jakiej walucie), a caly kraj to 1.5mln mieszkancow? Bylem zaskoczony.

Nie spotkalem, ale tez nie bywalem w sklepach zbyt wiele* :-( Za to musze przyznac, ze wyroby wedliniarskie maja fatalne, doslownie papka. Jedyny wyjatek to boczek na toscie :-) a moze kucharz (oczywiscie Polak) specjalnie sie staral? Bardzo smaczne maja owoce...no i soki...naprawde soki a nie jakies popluczyny.

__ Pzd, Irek.N.

  • W pewnym sklepie niedaleko hotelu sprzedawca (jakis muzulmanin) po naszej chyba
3-ciej wizycie wita nas haslem _dzien dobry_. Okazalo sie ze studiowal krotko w Polsce - niestety zapamietal niewiele, w tym bigos, ktory wydawal mu sie jakims niesamowitym daniem :-)
Reply to
Ireneusz Niemczyk

Ale jak masz same calowe .. kupujesz kolki 3/8 i wiertlo 3/8 ..

Przy 0.75 nie byloby problemu. 3/4 z 3/8 to 9/32, nawet latwiej niz

0.8 z 7mm :-)

Byl, korek to jest czesc skladowa angielskiej umywalki :-)

Kumplowi sie bardziej w Czechach podobalo - przychodzi kelnerka, stawi piwo i pyta sie co podac :-)

Sainsbury. Siec supermarketow i przemysl zywnosciowy. Tak mi mowili - ze pod ta marka jest smacznie .. i potwierdzam.

Smieszna sprawa - zasiadam kiedys w hotelu do sniadania, karta, druga pozycja od gory w standardach - "smoked bacon". Zamawiam .. kelner jakis zdziwiony sie wydaje. Za pare minut podchodzi jakas babka, pyta czy ja really s.b. zamowilem. Potwierdzam, dostaje, dobry. Za miesiac .. powtorka sytuacji. Do tej pory nie wiem o co chodzilo - trafilem w jakas afere miesna czy co ?

Tez mamy soki .. no to frugo :-)

hi hi - jakas tam wymiana studentow, no i kazda grupa gotuje narodowe danie. Chlopaki pomysleli .. BIGOS. No i sie zrobil problem .. gdzie kupic kiszona kapuste, a w ogole jak to sie nazywa :-)

No i obserwacja pewnej osoby: na calym swiecie sa restauracje francuskie, wloskie, chinskie. Sa polskie, rosyjskie, wietnamskie, hinduskie, amerykanskie, nawet ponoc niemieckie. Ale angielskich nie ma nigdzie poza Anglia :-)

J.

Reply to
J.F.

Tak, ale...chcesz luzny otwor i co - kupujesz 13/32-gich? ;-)

No...jak komu latwiej. Im byc moze ;-) ja dalej wytezam umysl ile to tez jest te

9/32-gich....

:-)

Nie spotkala mnie taka przyjemnosc (znajomi - prosze sie nie smiac ;-) ), za to z wielka ochota podszedlem do np: knedli...i co? - byly paskudne :-( Wracajac do piwa...z jednej piwiarni to nas chcieli wyniesc... Z kobieta usiedlismy na miejscu s.p. B.Hrabala... bardzo sie to Czechom nie spodobalo.

Nastepnym razem sprawdze - o ile zapamietam ;-)

A nie zapytales? Mnie by to zastanowilo... i pozniej spac bym po nocach nie mogl.

Lemoniada :-(

Tak, to moze byc problem... Jak sie rozmowilem ze sprzedawca, to wyszlo na jaw ze bigos to jakas bardzo wyszukana potrawa, bo pamieta jak dzisiaj ze koledzy dwa dni sie przygotowywali do tego :-) Pytalem natomiast czy mu smakowalo - potwierdzil.

A chips & fish to nie ma nigdzie indziej? W przewodniku kiedys wyczytalem, iz gastronimia w GB byla wyjatkowo uboga jeszcze pare-parenascie lat temu. Dzisiaj za to nie mialem zadnych problemow wybrac styl na jaki mam ochote.... No dobra, mialem problem...w chinskiej dzielnicy bardzo podobaly mi sie wiszace ...kaczki? na wystawie. Slicznie przygotowane, kolor zacheca... ale jakos nie odwazylem sie wejsc i kupic. Zazwyczaj chinszczyzna mi nie odpowiada, a tam dodatkowo zadnego znaku nie bylem w stanie przeczytac - za wyjatkiem ceny :-)

Reply to
Ireneusz Niemczyk

Bylo brac mini-caba (te cywilne), a nie czarnego :-)

Reply to
jerry1111

Jakies 120km...czarny by mnie do rozpaczy finansowej doprowadzil ;-)

__ Pzd, Irek.N.

Reply to
Ireneusz Niemczyk

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.