Bylem w muzeum archeologi. Były pokazane jak zmieniały się narzędzia ktore ludzie używali. I zaskoczyło mnie że kosa była znana ludziom już 450 lat temu. A mój dziadek zresztą ja też używałem jej jeszcze 15 lat temu jako podstawowego narzędzia pracy. Jak ktoś ma ochotę poklepać w klawiaturę to chętnie poczytam co się stało o przyczynach tego że przez ostatnie 100 lat poczyniliśmy taki postep.
Ufoki nam pomogły?????
ALe na poważnie. Dziadek co jakiś czas klepał kosę. I moje pytanie jest Dlaczego jak dziadek wyklepał kosę to była jak brzytwa? A szlifowanie na szlifierce już nie daje takiego efektu. Powiem nawet więcej. Po dziadku odziedziczyłem "koło szlifierskie" czyli taki kamień (piaskowiec ?) napędzany rękami. Obroty niskie, kosa się nie przegrzewała a i tak to nie było to. Tylko klepanie robiło robotę. Dlaczego?
I ma ktoś pomysł jak wyklepać kosę nie męcząc się tak w warunkach domowych?