Poszukiwany mały ryży chłopiec

Mnich Teofil z X-tego wieku napisał dzieło na temat ówczesnej techniki wytwarzania. Tu można przeczytać jego tłumaczenie:

formatting link
ąg_Troje Dla zachęty fragment na temat hartowania żelaza:

''Nadaje się też hart żelaziwom, któremi szkło i miększe kamienie rznąć można, a to w taki sposób. Weź trzechletniego kozła, uwiąż go w stajni i nie daj przez trzy dni żadnej paszy, czwartego zaś daj mu paproci na żywność i nic więcej. Gdy tak żywić go będziesz przez dwa dni, na noc następną zamknij go w beczce przedziurawionej u spodu, zaś pod te dziury podstaw inno naczynie całe, w któreby się jego mocz zbierał. Gdy się jej przez dwie lub trzy nocy tym sposobem dostateczna ilość zbierze, wypuść kozła, a w jego moczu hartuj swojo żelaziwa. Także w moczu małego chłopczyka ryżego hartowane żelaziwa nabierają twardości większej niż w zwyczajnej wodzie. ''

formatting link
To i tak lepiej niż w starożytności, gdzie zalecano rozgrzać miecz do czerwoności i wbić w ciało niewolnika, aby jego siły miecz nabył.

Pozdrawiam WM

Reply to
WM
Loading thread data ...

Naśmiewasz się, a chociaż wiesz dlaczego to robiono?

Reply to
Popey

Użytkownik "Popey" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@40tude.net...

no zdradźże

Reply to
bujnos

Tue, 8 Jun 2010 18:22:59 +0200, na pl.sci.inzynieria, bujnos napisał(a):

formatting link
A niby skąd mieli to wtedy wiedzieć? Empirycznie stwierdzono, że w ciele ludzkim oraz moczu jest stosunkowo dużo azotu. Ale oczywiście najlepiej się ponaśmiewać.

Reply to
Popey

Popey snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Więcej jest tlenu i węgla niż azotu w ciele człowieka. Wątpię czy dało by się w tym środowisku azotować stal. Ponadto potrzebny jest czas na dyfuzję. Przeczytaj jak dlugo trwa azotowanie.

No bo to jest tragikomiczne i groteskowe :-)

Są i weselsze kawałki. We wspominanym dziele średniowiecznego Mnicha Teofila fragment o hodowli bazyliszków :)

''Narody pogańskie, których biegłość w tej sztuce jest znaną, tworzą sobie bazyliszków w taki sposób. Mają pod ziemią dom, u góry i w spodzie i z każdej strony kamienny, z dwoma okienkami tak szczupłemi, że przez nie zaledwie co widzieć można; tam umieszczają dwa stare koguty, dwunasto lub piętnastoletnie i dodają im obfitej żywności. Te gdy się utuczą, skutkiem gorąca tłuszczu parzą się i znoszą jaja. Po zniesieniu jaj wyjmują się koguty, a wsadzają ropuchy, któreby jaja wysiadywały, a którym daje się chleba na pożywienie. Z jaj tych wylęgają się samczyki do kurzych kurcząt podobne, którym po siedmiu dniach wyrastają wężowate ogony, i zarazby się w ziemię wkopały, gdyby podłoga domu nie była kamienną.''

To wygląda na opis wytwarzania dziegciu. Może wytwarzający dziegieć zażartowali sobie ze zbyt dociekliwego pytacza?

O hartowaniu w dawnych czasach:

formatting link

formatting link
formatting link

Reply to
WM

Bez sensu. Raczej chłodzenie "w ciele" niewolnika czy zwierząt zapewniało optymalną prędkość chłodzenia w procesie hartowania miecza.

Reply to
cef

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.