Wyobraźcie sobie ośrodek dla osób bezdomnych, gdzie trzeba dziennie wyżywić 220 osób przy bardzo ograniczonych finansach. Aby ta sztuka się udała, odbierają uszkodzoną żywność z supermarketów, z czego znaczna część nie nadaje się do spożycia - głównie owoce i warzywa. Jest tego ok 4 ton tygodniowo. Aby nie płacić 18 tys. rocznie za wywóz tych śmieci, wożą je dość daleko do kompostowni, co wiąże się ze znacznym kosztem transportu. Pojawił się pomysł, by przy użyciu suszarni próżniowej suszyć te odpady organiczne, a następnie palić nimi w piecu.
Moje pytanie jest następujące: Zawartość wody w owocach i warzywach to ok. 75%, ile energii potrzeba by wysuszyć wsad do poziomu 5% wilgotności. Jaka jest optymalna temperatura wsadu i przy jakim stopniu próżni. Czy to w ogóle ma uzasadnienie ekonomiczne, przy obecnych wydatkach na transport ok. 5 tys. rocznie? Pomijamy koszt inwestycji.
Pozdrawiam Jacek