Zamykanie zamków na "dwa razy" - psychologiia?

Weźmy takie zwykĺe zamki np. "patentowe". Większość ma możliwość przesunięcia zasuwy min. "na dwa razy" co daje poczucie zamknięcia "bardziej". Czy możliwość wysunięcia zasuwy bardziej ma jakieś uzasadnienie inne niż tylko psychologiczne? Przecież jeśli ktoś (czyt. włamywacz) jest w stanie cofnąć zasuwę raz (o jeden "krok") to może też cofnąć ją zupełnie, więc po co te ceregiele z zamykaniem na "dwa razy"? Nie tłumaczcie to większa powierzchnią zasuwy jaką się opiera, bo już na jeden raz jest wystarczająca aby zablokować skutecznie w granicach zastosowania jaką pełni zamek.

Reply to
Marek
Loading thread data ...

Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup

Zawsze to dwa razy wiecej czasu. Zakladajac, ze sie bawi wytrychami, a nie z kopa.

Tez nie calkiem - wezmiesz loma, o te 5mm drzwi latwiej wygiac niz o

  1. J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 25 sierpnia 2015 12:14:06 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Jak się zabiera do roboty, to nie widzi czy jest zamknięte na raz, czy na dwa, więc na włamywacza wpływu żadnego nie ma. Jak obróci raz, a widzi że dalej zamknięte, to i tak się przecież nie podda, tylko zrobi to jeszcze raz, aż się zamek otworzy.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup W dniu wtorek, 25 sierpnia 2015 12:14:06 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Ale miedzyczasie moze ktos przechodzic, sploszy.

Mam jednak wrazenie, ze szlachetna sztuka otwierania zamkow zanikla, przestepcy wola brutalna sile.

J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 25 sierpnia 2015 13:04:13 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Zamki coraz lepsze. Ja mam w taniej lince do roweru taki że wytrychem się nie da otworzyć (przynajmniej ja nie widzę możliwości). Jeszcze za komuny były w modzie zamki drzwiowe na normalny klucz patentowy, ale taki dwa razy dłuższy. Taki haczyk który by sięgnął do ostatniego pina musiałby być na tyle giętki, że byś nie miał żadnej kontroli czy coś wciskasz, czy nie.

Reply to
Konrad Anikiel

bo wysuw przy jednym obrocie jest zbyt mały. Mozna by pewnie zrobić większy ale wtedy byłby większy opór przy obrocie klucza

Reply to
masti

Mały do czego? Myte ma to żadnego znaczenia dla złodzieja.

Reply to
Marek

do codziennego używania

Reply to
masti

Przecież już w tym wątku pisali, że ma. Więcej czasu na grzebanie się w zamku - większa szansa, ze będzie trzeba się zmyć. Latwiej drzwi podważyć czy na tyle wykrzywić, że przejdzie. Już widziałem takie zamki, gdzie po jednokrotnym obrocie łapało na milimetr. Szczegolnie częste w zamkach 'dodatkowych', (takich przykręcanych na drzwi, z gałką zamiast klucza po drugiej stronie).

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

Dnia Tue, 25 Aug 2015 04:19:23 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):

Niektóre "markowe" zamki są ch... warte:

formatting link
formatting link

Reply to
GLaF

Każdy mmechaniczny zamek wyprodukowany w więcej niż jednym egzemplarzu da sie otworzyć. Ale moze nie dać się otworzyć taniego zakma wyprodukowanego w setkach tysięcy sztuk pod warunkiem że wie się jak go przerobić żeby stał się zamkiem wyprodukowanym w jednym egzemplarzu. Dolożenie malego magnesy neodymowego w odpowiednim miejscu w zamku spowoduje że oryginalnym kluczem będzie się otwierał normalnie ale uniemożliwi otworzenie wytrychami. Przyciągany przez magnes wytrych będzie nie do opanowania przez otwierającego. Oczywiście nie do wszystkich zamkow taką przeróbkę można zrobić.

Reply to
4kogutek44

Szczególnie przy drzwiach z większą ilością rygli.

Reply to
PeJot

Mozna byloby pewnie zrobic tez tak, zeby klucz dalo sie wyciagnac dopiero po dwoch obrotach... wtedy byloby bezpieczniej, bo kazdy zawsze zamykalby na pelne wysuniecie blokady.

Argument z podwazeniem drzwi lomem mnie przekonuje.

Reply to
Gof

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.