Zasadno?? modernizacji frezarki CNC

Witam,

Jest stara frezarka firmy Matsuura, oryginalnie programy wgrywane były za pomocą taśmy, potem amerykańcy przerobili to na wgrywanie przez port RS-232, programy wgrywa się z DOS-u, jest to dość pocieszne bo na końcu program informuje o długości taśmy którą wgrał (podaje w stopach). Czy jest możliwość (i sens) przerabiania takiej maszyny na jakieś nowsze sterowanie? Problemem jest mała pojemność pamięci (chyba 125 kB ale nie jestem pewny) i fakt, że być może pewnego dnia ta pamięć może paść. Dokładny typ, rok produkcji i jakieś zdjęcia zapodam jak się uda, ale teraz zapytuję tak wstępnie.

Pzdr. L.

Reply to
Lisciasty
Loading thread data ...

W dniu 2013-06-29 21:29, Lisciasty pisze:

Słyszałem o podobnym projekcie, przeróbkę elektroniki zrobili studenci w ramach pracy dyplomowej/przejściowej, ale *stan techniczny* i przydatność maszyny uzasadniały modernizację.

Reply to
PeJot

W dniu 2013-06-29 21:29, Lisciasty pisze:

Zasadność modernizacji może wynikać tylko z samej mechaniki i przydatności danej frezarki CNC do tego, do czego ma służyć. Skoro jest dla niej praca, a jej stan mechaniczny (rozmiar, precyzja, stopień zużycia i niedokładności/luzy) pozwala na wykonanie tej pracy - to modyfikować. Ale nic bym nie grzebał w tak archaicznych i dziwacznych pomysłach, tylko wywalił całkowicie sterowanie elektroniczne, ewentualnie pozostawiając same stopnie wyjściowe sterujące napędami, i dodał najprostsze sterowanie z PC, choćby przez "prawie darmowy" interfejs na LPT oraz typowy program do CNC jak MACH3 czy coś takiego. Temat elektrycznie do ogarnięcia dla uczniów technikum na prace dyplomową, programowo - MACH3 jest w pełni przygotowany pod tokarki, frezarki itp, i wystarczy skonfigurować (skoki śrub, skale w osiach) i można działać - przynajmniej program będzie przyjmował w standardowym G-kodzie, przenośny, i do ogarnięcia przez każdego współczesnego programistę/ operatora cnc.

Reply to
BartekK

Lisciasty pisze:

Tak jak PeJot pisze. Wszystko zależy od tego w jakim stanie jest maszyna i czego oczekuje się po modernizacji. Jeżeli napędy są OK, to temat wydaje się prosty i tani, zakładając wykorzystanie jakiegoś gotowego systemu typu MACH i przeniesienia sterowania do PC. Można też kupić gotowe sterowanie typu Fanuc/Siemens/Heidenhain/Mitsubishi/cokolwiek i starać się powiązać napędy. Jak się nie uda - dokupić napędy. Drogo, ale profi. :)

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek N.

"BartekK"

Tak właśnie ja zrobiłem. Tylko, że nie MACH a polski PikoCNC. Ma on prostego CAM-a.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Główna zasada inżynierska: jeśli coś działa, to nie ruszać!

Reply to
Grzexs

Dnia Sun, 30 Jun 2013 11:48:17 +0200, Grzexs napisał(a):

Jesli pamiec nie jest ferrytowa, to tak latwo nie padnie. Zreszta latwo bedzie ja wymienic na inna ... a moze juz nie, moze warto kostke kupic, zanim je przestana produkowac :-)

Zreszta nawet ferrytowa tak latwo nie padnie, skoro tyle lat juz dziala.

A jak znam zycie, dorobic nowe sterowanie wcale nie bedzie tak latwo.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2013-06-30 12:21, J.F. pisze:

Produkować to na pewno przestali, ale zapytać producenta maszyny warto, może dysponuje leżakami magazynowymi.

Reply to
PeJot

Dnia Sun, 30 Jun 2013 15:58:58 +0200, PeJot napisał(a):

Oj, zazwyczaj cena za to bedzie zabojcza :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2013-06-30 18:50, J.F. pisze:

Spytać warto. I tak powinno wyjść taniej jak za modernizację.

Reply to
PeJot

Porobiłem nieco fotek:

picasaweb.google.com/Lisciasty.pl/matsuura

Jak widać, elektronika jest "nieco" skomplikowana :] Póki co sprzęt działa, ale zastanawiam się co zrobić, kiedy jakaś duperela padnie. Wyczytałem gdzieś, że : CNC control : Fanuc 6MB, muszę się przyjrzeć temu czemuś o ile gdzieś będą materiały.

Pytanie, czy ruszać cokolwiek skoro działa i interweniować w razie awarii, czy może prewencyjnie wymienić sterowanie (o ile to jest do ogarnięcia)?

L.

Reply to
Lisciasty

Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości Porobiłem nieco fotek:

Jak to w powaznej maszynie.

Fanuc znana firma ... wiec droga :-)

Prewencyjnie to ja bym zgral epromy z 8 zdjecia. Zepsuje sie kiedys jeden bit i czym to nakarmic.

I ewentualnie rozejrzal po e-bayu - moze gdzies jest takie sterowanie po cenie zlomu.

Mozna by jeszcze zaczac gromadzic dokumentacje.

No i komputer z RS232 zabezpieczyc, przejsciowki na USB sprawdzic :-)

J.

Reply to
J.F

W dniu 2013-07-01 20:56, J.F pisze:

Można by jeszcze poeksperymentować z różnymi emulatorami DOSa. Ale zwykle kończy się to tak, że utrzymuje się w stanie używalności jakiegoś peceta klasy 386/486 pod DOSem, do komunikacji z zabytkowymi, a

*użytecznymi* urządzeniami.
Reply to
PeJot

To już jest zrobione, nie ma problemu. Komp jest z dosem 6.22, bootloaderem i innymi bajerami, wszystko działa :>

L.

Reply to
Lisciasty

Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości W dniu 2013-07-01 20:56, J.F pisze:

Ale utrzymywanie graniczy z cudem. Trzeba zawczasu dwa podobne zabezpieczyc :-) I dbac o oprogramowanie, i z nowymi windowsami sprawdzac, bo jak potem przeslesz dane ? KA9Q pod dos chodzil i FTP mial, ale gdzie odgrzebac KA9Q, i jak je przetransmitowac na stara maszyne :-)

Ale z tego co widze FANUC ma jakis soft pod windows :-)

J.

Reply to
J.F

W dniu 2013-07-02 16:10, J.F pisze:

Stare blaszaki trwałe są. Bardziej bałbym się o dosmenów do ich obsługi :)

Reply to
PeJot

W dniu 2013-07-01 19:58, Lisciasty pisze:

EE nie wygląda wcale tak źle. Wykonanie jest oczywiście prehistoryczne, wszystko w drobiazgach co dzisiaj załatwia jeden driver scalony, ale widzę tam np 3 proste drivery osi - zapewne sterowane step/dir a nawet jakby nie - to widać że na wyjściu są po 4 przewody na silnik krokowy (biały/czerwony/czarny/niebieski i PE uziemienie/ekran), stado styczników i solidny zasilacz... to wszystko jest do obrobienia na nowoczesnej elektronice. Tam zapewne 3/4 gratów jest do (analogowo-sprzętowej) obsługi rzeczy, które dzisiaj robi się prosto i softwarowo... Tam milion TTL-ów męczyło się nad obsługą eepromów i całego szajsu z taśmociągiem, krańcówkami-czujnikami itd, to wszystko można by zrobić dzisiaj o wiele prościej.

To coś mniejwięcej jak stary silnik benzynowy, z skomplikowanym gaźnikiem dwugardzielowym, podciśnieniowym przyspieszaczem zapłonu, pompką przyspieszacza itd. Kupa gratów, rurek, cudów i podciśnień, a jak coś padnie to tylko wtajemniczony to zlokalizuje i naprawi. Ale dając współczesny komputer, prosty wtryskiwacz i 3 czujniki uzyskujemy to samo tylko lepiej.

Swoją drogą wygląda na bardzo zacną maszynkę, ładny magazynek na narzędzia itd.

Reply to
BartekK

Przypomina mi bebechy mojej 24-igłowej drukarki NEC P5. 30 kilo żywej* wagi, maszyna nie do zajechania. Jakbym miał obstawiać co pierwsze wysiądzie, to współczesny przemysłowy moduł, lutowany jakimś kosmatym badziewiem, z chipami BGA itp barachłem. Wiem, jak się moduł zepsuje to idzie do śmietnika a za dwa dni przychodzi drugi... Konrad

  • stojąc na solidnej szafce, tak ją rozmachała bezwładnością głowicy, że musiałem ją wzmocnić, bo by się mebel rozleciał w drzazgi.
Reply to
Konrad Anikiel

Dnia Sun, 07 Jul 2013 23:16:56 +0200, BartekK napisał(a):

cos mi sie tu nie zgadza. Owszem - widze te trzy drivery ... ale to duza i ciezka maszyna. 35kW - choc pewnie we wrzecionie.

Moga tym poruszac 4 tranzystorki z niewielkimi radiatorkami ? Czy gdzies tam ponizej za jeszcze 4 porzadne drivery ?

tego miliona ttl tam nie widac, widac za to dziesiatki pamieci. Czyli juz mikroprocesorowo.

Tylko wcale nie tak latwo zrobic stosowny sterownik do silnika :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2013-07-08 07:51, J.F. pisze:

nie twierdzę że łatwo zrobić, ale skoro już ktoś zrobił i sprzedaje (za sensowne pieniądze) to można kupić - wpisz sobie w google "standalone ecu" - jest tego naprawdę sporo, specjalizowanych jaki i całkowicie uniwersalnych, które można zastosować praktycznie do byleczego co ma tłoki.

Reply to
BartekK

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.