Zrob to sam

... nie, czasy Slodowego i czynow spolecznych sie skonczyly

formatting link
W skrocie: Mieszkancy wsi sami naprawili sobie most. Efekt: sa podejrzani.

Choc prawde mowiac, w swietle roznych przepisow ... chyba dobrze wladza robi.

A swoja droga - kto mial zaplacic tych 30 tys, ze tak woleli spolecznie ?

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Dnia Mon, 24 Aug 2015 23:53:17 +0200, yabba napisał(a):

Otoz to. Albo ... cud. Poprosili Najswietsza Panienke, i most sie naprawil ..

J.

Reply to
J.F.

W dniu poniedziałek, 24 sierpnia 2015 23:24:08 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

To jest przykład kompletnego braku kapitału społecznego w Polsce. W normalnym kraju władza by się zainteresowała tym co oni tam robią i gdyby nie miała pieniędzy żeby im dołożyć, przynajmniej by załatwiła to od strony formalnej. W Polsce władza poczekała aż skończą i wtedy nagle wyskoczyła zza węgła: mamy was! Przecież to się nazywa reżym a nie władza.

PS Twoje "chyba dobrze władza robi", pomnożone przez ileś tam milionów kart do głosowania, powoduje że Polska jest taka jaka jest.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu wtorek, 25 sierpnia 2015 10:02:21 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

To mała spoeczność, więc wszyscy wiedzieli. Owszem, w Polsce pan X zanim nie dostanie na biurko pisma, to może udawać że niczego nie wie. To jest właśnie patologia. Popytaj Polaków ile z nich zna pojęcie kapitału społecznego. W Polsce nawet zwyczajni ludzie w zwyczajnych rozmowach słuchają jeden drugiego nie po to żeby zrozumieć, tylko po to żeby odpowiedzieć.

Człowieku, nie rozumiesz problemu. Tutaj problemem nie jest to że oni zrobili ten most sami dla siebie, tylko to że nie wystąpiła elementarna komunikacja pomiędzy władzą a społecznością. Że taki spontaniczny czyn społeczny jest wyjątkiem tak rzadkim w Polsce, że gazety o nim piszą. A wyjątkiem jest właśnie dlatego że jakby nie zrobili, to wyjdzie źle, bo władza zainteresowała się tematem dopiero jak przyszło do ścigania, karania itd. To tak jak z policją: jak powiesz że ktoś się włamał do Twojego garażu i niech jadą szybko to go złapią, to przyjada na drugi dzień. Ale jak powiesz że trzymasz strzelbę wycelowaną w uchylone drzwi i jak tylko ktoś się wychyli to mu odstrzelisz łeb przy samej dupie, to lecą w trymiga. Nie rozumiesz patologii tej sytuacji?

Władza nie jest od tego żeby kogoś ścigać, tylko od tego żeby na jej terenie wszystko było zgodnie z przepisami. Żeby nikogo nie trzeba było ścigać. Nie zareagowała w porę, to teraz, jak już jest za późno, pozostaje tylko wrzeszcześ "samowolka samowolka". A gdzie ta władza była jak trzeba było im powiedzieć jak formalności załatwić?

Tak.

Reply to
Konrad Anikiel

i oczywiście masz przykłady tego, że gdzie indziej zawsze jest inaczej? Niestety urzędnicy są tak samo głupi wszędzie

Reply to
masti

W ogromnej większości takich przypadków "władza" jest ostatnią która przyznawałaby się do jakiekolwiek winy, cóż to za idiotyczny argument??

Reply to
Marek

Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup On Tue, 25 Aug 2015 10:02:15 +0200, "J.F."

No ale wladza to zrobi zgodnie z przepisami - wynajmie projektanta z uprawnieniami, bedzie sprawdzajacy, zatwierdzajacy, doswiadczona firma do budowy, wszedzie papier - jak cos peknie, to bedzie wiadomo, gdzie prokuratora wyslac.

A tu ? Jak wladza dopusci nielegalny most do uzytku, to przeciej jakby odpowiedzialnosc brala :-)

J.

Reply to
J.F.

Nie chodzi o czyjś poziom inteligencji, tylko o to że wiadomo było że władzy nie ma o co prosić, władza nie pomoże. Jak mostu nie było tak go dalej nie będzie. Zadziałali racjonalnie, nie mieli złudzeń że otrzymają jakąkolwiek pomoc, więc sami sobie pomogli. W tym konkretnym przypadku to nawet burmistrz wiedział co się dzieje, ale nic nie zrobił. Nie chciał, Nie umiał, czy nie mógł? Zgodnie z teorią, nie ma innej opcji. Popatrz, przecież w Polsce potrzeba było aż wielkiej kampanii informacyjnej w mediach, żeby ludzie zaczęli dzwonić po pomoc jak widzą kogoś leżącego na ziemi albo ławce w upał. Nikt nie dzwonił, bo nikt nie sądził że to przyniesie jakąś reakcję. Zmienia się to, bardzo dobrze, ale to jest proces na wiele lat.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu wtorek, 25 sierpnia 2015 13:21:38 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

A co ma jedno wspólnego z drugim?

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2015-08-25 o 11:11, J.F. pisze:

To jest zwykla grobla ziemna, chyba nawet nie umocniona i zageszczona. Przyjda deszcze, albo roztopy i rozmyja ziemie zasypujac przepust. Ten drewniany mostek, jak znam zycie zostal rozkradziony.

WM

Reply to
WM

W dniu wtorek, 25 sierpnia 2015 14:16:45 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Mieli z widłami chodzic i szperać po okolicznych stogach siana? Koleś jawnie sobie z nich zakpił, bezczelnie zakrył nielegalną budowę zamiast zrobić planning permission. Ci w tych Kijach niczego po kryjomu nie robili, spytali burmistrza (fakt, popełnili błąd, bo nie oficjalnie, na piśmie), porobili sobie nawet zdjęcia. Tamten zrobił to wyłącznie w celu uniknięcia kosztów (pewnie ze 100 tysięcy funtów), ci w celu zapobieżenia katastrofy i odcięcia połowy wsi od świata. Zresztą popatrz na skutki. Ci w Kijach załatwią projekt, pozwolenie itd. Od ręki. Wystarczy certyfikat tej cembrowiny od producenta: tyle a tyle wytrzyma. To jest standardowe rozwiązanie, taką cembrowinę tylko mniejszą kładzie się w każdej wsi przed wjazdem do każdego domu, jeśli wzdłuż jezdni idzie rów. Nawet jeśli dostaną nakaz rozbiórki, to po prostu ją podniosą (rozebrane) i z powrotem opuszczą (tym razem zbudowane legalnie). Tamten Angol będzie musiał rozwalić chałupę, starać się o pozwolenie (teraz łatwo nie będzie) i zbudowac ją od nowa. Nie widzisz że to kompletnie inna bajka?

Reply to
Konrad Anikiel

Powyższe mi się skojarzyło z tą sprawą, trochę inna sytuacja ale pomysłowość urzędnicza jak "pójść na rękę" wzorcowa:

formatting link
Powyższy dokument jest z sprzed 5 lat, ostatnio przejeżdżałem przez Izbicę - kościół nadal stoi.

Reply to
Marek

W dniu wtorek, 25 sierpnia 2015 19:21:39 UTC+2 użytkownik Marek napisał:

A ta sprytna pani w fioletowej bluzce jeszcze tam pracuje?

Reply to
Konrad Anikiel

Powitanko,

Ty chyba w Polsce od niedawna;-) Pozwolenie wodno-prawne, kilka miesiecy, potem pozwolenie na budowe. Tak, dokladnie taka jest droga i nie ma znaczenia, czy przerzucasz most przez Wisle, czy kladke nad rowem. Sprawdzone w praktyce.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel O'Pajak

W dniu środa, 26 sierpnia 2015 09:59:11 UTC+2 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:

Właściwie to od dawna nie.

A co zajmuje aż tyle czasu? Nieprzeliczona ilość wniosków? W okolicach wsi Kije nagle ma powstać tyle mostów że urzędnikom potrzeba miesięcy na wydanie pozwolenia?

Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.