Modelarstwo czy zabawa?

Loading thread data ...

Ba - to odwieczny dylemat :) Na pewno "wydzierganie" modelu z klapek do duża satysfakcja, że o samej przyjemności "dziergania" nie wspomnę.

Natomiast są różne upodobania - jeden bardziej lubi latać inny - budować. Myślę, że w większości te upodobania są w miarę zrównoważone. Są też różne modele - niektóre służą wyłącznie do nauki są tylko etapami w rozwoju umiejętności pilotowania - tak jak gamy i pasaże czy etiudy Czernego znane na pewno uczącym się gry na fortepianie czy organach. Być może szkoda czasu na własnoręczne i czasochłonne powielanie tych standardowych konstrukcji.

Nooo - z tą cierpliwością to kiepsko ostatnio jest (patrz wątek: POMOCY !!! Jaki model kupić ???) Zwłaszcza pokolenie "klikaczy" nie może zrozumieć że nie wystarczy kupić model i wcisnąć "Play" żeby poleciał. Wykrzesanie z takiego delikwenta odrobiny zaangażowania w zdobycie potrzebnej wiedzy i umiejętności bywa trudne...

Sądząc z pytań które sobie zadajesz (oraz braku błędów ortograficznych :) w napisanym tekście) na pewno nie będziesz miał problemów ze zdobyciem potrzebnych informacji.

Życzę powodzenia w budowie i oblatywaniu modeli i służę w miarę skromnej wiedzy swoją pomocą.

Reply to
Piotr Konopka
Reply to
Piotr Sobierajewicz

Użytkownik buwi777 napisał:

Nie przejmuj się. Po prosty Jerzy, w ramach protestu (że ktoś ma inne zdanie niż on), z regularnością kwarcowego zegara i po raz co najmniej

6-ty straszy wszystkich koszmarną wizją - że nie będzie 7-ego razu :)))))))))
Reply to
A.Grodecki

Użytkownik Piotr Sobierajewicz napisał:

....

Na mój gust, jesteś na prostej drodze do przystąpienia do jakiejś sekty lub założenia własnej :)

Reply to
A.Grodecki

Modelarstwo to jest zabawa, niezaleznie od tego czy kupuje się zestawy, czy buduje samemu służy ono jednemu - miłe spędzenie czasu. Cała reszta to wymyślanie ideologii by podnieść własną samoocenę i sranie w banie!

Reply to
PiotrP

O, to, to... jak mi dłubanie przy modelu przestaje sprawiać przyjemność, to go po prostu odkładam na tzw. zaś... ;-) no, chyba, że dla kogoś to jest PRACA. I tu, jak by sie bardzo uprzeć, można zapytać: praca czy zabawa. I chyba dylemat z tytułu mamy z głowy...? Tak czy inaczej, jak dla mnie EOT. Pozdr Adam snipped-for-privacy@onet.pl

formatting link

Reply to
Adam Sliwinski

Niektórzy (stara kadra?) traktują modelarstwo jak swego rodzaju misję. I w odniesieniu do młodzieży coś w tym jest - poznawanie wiedzy technicznej, integracja w ramach działalności kół i modelarni, kształtowanie cech charakteru, takich jak wytrwałość... I to jest OK. Każdy rodzaj pozytywnej pracy z młodzieżą jest cenny, w tym w ramach modelarstwa, ale również szkół muzycznych, klubów sportowych, zespołów tanecznych itp. Niestety, zetknąłem się z innymi "wartościami" przekazywanymi poprzez modelarstwo, takimi jak pogarda dla innych, źle pojęte współzawodnictwo, kult czystości formy modelarskiej, tworzenie i utrzymywanie podziału na modelarzy i Modelarzy itd. Smutne to i niebezpieczne.

Reply to
PiotrP

Witam Rozumiem twoje rozterki, ale każde dojrzałe pokolenie - przez naturalną kolej rzeczy - patrzy na niektóre zmiany wprowadzane wraz z nowymi pokoleniami jako coś niezbyt pasującego do naszej wizji świata. Racz jednak zauważyć, że kiedyś był np. stan wojenny, o którym mgliste albo żadne pojęcie mają nasze dzieci. Już one nie mogą uwierzyć w ocet na półkach i tym podobne, a już o braku komputerów czy Internetu albo komórek nie wspomnę. Każde czasy wprowadzają małą rewolucję. Teraz żyje się poprostu inaczej, wcale nie gorzej czy lepiej, tylko inaczej. Nasze dzieci jak dorosną też tak będą reagowały na GPS-owe chipy wszczepiane noworodkom, czy tez na małżeństwa zawierane przez Internet. A modelarstwo? Cóż, ulega zmianom, jak wszystko. Kiedyś modele robiliśmy od podstaw, ale to MY robiliśmy - ja akurat pamiętam z oglądanych z wypiekami unikalnych zachodnich folderów - na tzw zachodzie robili je od dawna z zestawów. Kiedyś MY robiliśmy sami aparatury - na świecie nikt by sobie tym głowy nie zawracał. Przecież nie będę budował mostu żeby przejść przez rzekę. Dlatego jednym z efektów zmian w kraju jest też inne podejście do modelarstwa. Młodzi ludzie wolą latać, niż spędzać długie wieczory nad bezsensownym - ich zdaniem - dłubaniu w sklejce czy balsie. To ich wybór. Ważniejsze, że chcą się w to bawić. Za 20 lat robot domowy będzie ci skrobał model przez noc, żebyś miał na weekend zabawkę do polatania i też będzie to zabawa w modelarstwo.

Pozdro (>@Gmeracz

Trawa przetrwa największe burze... Bo jest elastyczna :)

Reply to
Gmeracz

Dnia 2005-04-03 13:35, Użytkownik Piotr Sobierajewicz napisał:

Ja myslę, że przede wszystkim rozumiesz go dość wąsko.

Popatrz na inne dziedziny, powiedzmy, kolarstwo. Dawniej przez kolarstwo rozumiało się odpowiednie sekcje w klubach sportowych, Wyścig Pokoju, nazwiska typu Szurkowski... i tyle. Dzisiaj rowery są modne. Mamy kolarzy szosowych, górskich, przełajowców. Mamy gości "zakręconych" stroną techniczną zagadnienia, składających swoje rowery z coraz lepszych części. Mamy trekkingowców (miłośników terenowych wycieczek krajoznawczych), mamy w końcu ludzi po prostu lubiących pojechać sobie na spacer do lasu. Więc na czym polega dziś *prawdziwe* kolarstwo? Z modelarstwem jest b.podobnie.

Reply to
Jakub Witkowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.