Witam wszystkich !
Od pewnego czasu jestem w posiadaniu 2 metrowego szybowca FIRST f-my Blejzyk. Pierwsze loty wypadły niezbyt dobrze: model ostro pikował w dół, zaraz po wyrzucie z ręki z małego zbocza, jedynie pełne zaciągnięcie s. wysokości to łagodziło. zdejmowałem cały balast i prawie nic. Dopiero ostre trymowanie wysokości w górę pomogło. Później dowiedziałem się, że sprawcą zamieszania jest kąt EWD. Zwiększyłem kąt zaklinowania skrzydła przez tekturowe podkładki i trochę pomogło, ale przy trymowaniu na zero wysokości model dalej pikował przy każdej liczbie podkładek (przy łącznej ich wysokości ok.2cm!). Dopiero przy trymie wysokości ok. 3mm - 4mm w górę model leci dobrze. Zmniejszyłem liczbę podkładek do minimum i wytrymowałem s. wysokości na powyższe ustawienie. I wszystko gra. Więc morał z tego powinien płynąć taki, że "Zwiększając EWD zwiększaj kąt zaklinowania statecznika poziomego". Mam do Was pytanie: czy to zdrowa tendencja??? Jeżeli tak, to może w powietrzu zachodzi coś na kształt dźwigni??? SC mam troszkę do tyłu od punktu 1/3 ŚREDNIEJ cięciwy płata.
Pozdrawiam, Szymon Bartuś
PS: Mam przyklejone usterzenie na stałe i nie da się zmieniać kąta stateczników.