Witam,
Jak się ma łączenie elementów hydraulicznych wykonanych ze stali szlachetnej z popularnymi elementami armatury sanitarnej wykonanymi z mosiądzu i miedzi. Pytam bo muszę podłączyć 2 wymienniki ze stali "bliżej nieokreślonej nierdzewki - polski wyrób z 1980r." ze zbiornikiem wykonanym ze stali
1.4571. Między to muszą przyjść rury kolanka i zawory żeby to spiąć w całość. Czy przechodzić na miedź i lutować czy też szukać rur z kwasówki i robić to na kwasówce. Nie ukrywam że budżet mam skromny na tą część inwestycji :/ W tej chwili do wymienników dospawane są króćce ze zwykłej stali zakończone kołnierzami - nieźle zardzewiałe. Jednak bliżej wymiennika gdzie jest kwasówka to rura jest ok. Czy obcinać to przy spawie i tam spawać z nową rurą wykonaną z kwasówką czy zostawić te kołnierze i tylko je dobrze oczyścić. Druga sprawa czy łączyć na kołnierze czy zastsować śrubunki, fakt że śrubunki mosiężne w tej średnicy nie są tanie ale jak bym chciał zrobić to ładnie "dzieci po dzieciach" to należało by zastosowac kołnierze z kwasówki albo chociaż z nierdzewki a to też kosztuje. Jak to mówią ma być tanio i solidnie ;P Cała ta instalacja to tylko wielki "bojler" do ciepłej wody wykonany ze zbiornika buforowego. Jeszcze jedno: Czy spawanie stali 1.4571 sprwia jakieś większe kłopoty, czy dla fachowca to może pestka ?Dobra ;) już nie zamęczam.
Może tym razem ktoś udzieli jakiejś odpowiedzi bo poprzedni post został bez echa :(
Pozdrawiam Gejzero.