Detal z poliamidu -

Będę w najbliższym czasie wykonywał kilka (-naście) elementów z Tarnamidu (poliamidu). Będą to nietypowe (czy raczej trudne/niemożliwe do kupienia w kraju i nieopłacalne do sprowadzenia w takiej liczbie, a łatwe do samodzielnego wytoczenia) złącza elektryczne (gniazdka).

Gniazdka będą mocowane w płycie czołowej urządzenia za pomocą gwintu na obudowie i nakrętki (tak jak większość podobnych elementów, np. kontrolek diodowych, przycisków itp.). I tego właśnie gwintu dotyczy moje pytanie: otóż z tego co widzę, wszystkie takie elementy produkowane fabrycznie (w tym również odpowedniki gniazdek które będę robił), mocowane są gwintem drobnozwojnym. Nie znam się za dobrze na mechanice, ale wydaje mi się że robi się tak dlatego że dzięki temu że w gwincie drobnozwojnym jest mniejszy kąt wzniosu linii śrubowej, więc można element dokręcić tak żeby się nie odkręcał, używając mniejszego momentu obrotowego, co dla trwałości delikatnego elementu z tworzywa jest istotne. No ale to tylko moje gdybania, a może powód jest inny?

Więc dlaczego w detalach plastikowych stosuje się gwinty drobnozwojne? I czy powinienem zastosować M8x0,5 (jak w fabrycznych gniazdkach) czy standardowe M8 (x1,25) też będzie ok?

Reply to
__Maciek
Loading thread data ...

Użytkownik "__Maciek" snipped-for-privacy@cyberspace.org napisał w

Niby i gwinty normalne sa samohamowne, a moment nie ma tu nic do rzeczy. Ale .. one sa samohamowne w stali i mosiadzu, w tarnamidzie nie bylbym juz taki pewien, chyba ze dobierzesz wymiary tak zeby byly bezluzowe.

A druga sprawa - glebokosc gwintu. Masz na tyle grube scianki zeby naciac normalne M8 ? Czyli chyba jednak drobnozwojowy.

Ale nie ma w kraju gotowych ?

formatting link
A pewnie sa i inni.

J.

Reply to
J.F.

Jeszcze do niedawna standardem dla dławnic był gwint pancerny, a nie metryczny. Drobnozwojny rozwiązuje ten sam problem (zmniejsza spiętrzenie naprężenia), więc jeśli technologicznie lepiej jest toczyć drobnozwojny- to śmiało. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Mon, 13 Dec 2010 16:13:00 +0100 "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

napisał:

Toczenie gwintu odpada, moja tokarka (TZ-40) nie ma śruby pociągowej.

No tak się składa że mam, ale chyba w takim razie faktycznie zdecyduję się na drobnozwojny, tylko muszę będę musiał taką narzynkę i gwintownik kupić.

Ano.

Ja potrzebuję gniazdek pasujących do elektrod EEG ze stykiem DIN fi

1,5mm. kilka sztuk prędzej i taniej będzie sobie zrobić niż zamawiać.
Reply to
__Maciek

Mon, 13 Dec 2010 07:45:42 -0800 (PST) Konrad Anikiel snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Technologicznie jest wszystko jedno, bo i tak gwint będzie nacinany narzynką. Ale skoro potwierdziliście moje podejrzenia co do samohamowności to będę robił M8x0,5. Dzięki.

Reply to
__Maciek

Jak masz miejsce to zwykly. Popatrz na te kontrolki, potencjometry i gniazdka zwlaszcza na nakretki. One maja taka grubosc ze przy normalnym gwincie czesto nawet jednego zwoju by w nakretce nie bylo. Zerwac jestes w stanie kazdy taki gwint w tworzywie. Ale jak bedzie niecaly zwoj to szybciej niz jak beda ze trzy. Jest zasada ze w tworzywach daje sie najgrubszy mozliwy do zrobieenia gwint. I daje mozliwie najdluzsza nakretke albo srube. Zadne tam katy i inne duperele. Gruby gwint i nieznyt luzny, Ciasniejszy niz w metalach.

Reply to
kogutek

Ja bym jeszcze pomyślał o wykonaniu całości ze śruby nylonowej. Masz gotowy gwint (z wtrysku a nie nacinany!), tylko dorzeźbić resztę, o ile zmieści się w gabarycie śruby. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.