Gwint prostokątny w tokarce?!

Tokarka SPC-900PA. Brak powtarzalności wymiaru więc rozebrałem suport poprzeczny. Śruba suportu poprzecznego dziwna i trudna do zdefiniowania. W połowie wygląda jak trapezowa, w połowie jak gwint prostokątny.Po nakrętce trudno orzec, bo po 5 latach sporadycznyuch robót [mniej jak dniówka ] zdezelowana, a "piórka " gwintu grupości papierka.Trudno uwierzyć , ale taki jest stan faktyczny. Pytanie takie" Czy to możliwe aby to był gwint prostokątny? Z góry założyłem, że to jest trapezowy i tak oceniam stan całości, ale kilku "speców" po kolei ocenia , że to jest gwint prostokątny...Czyżbym tracił siódmy zmysł? Czy to możliwe aby śruba pociągowa w tokarce była prostokątna ?

Psot

Reply to
Psot
Loading thread data ...

Być może producent sobie założył, że przy jednostronnym obciążeniu (zbieranie materiału głównie do osi) wystarczy trapezowy niesymetryczny gwint. Dołoż do tego jakość wykonania (i uzytych materiałów) oraz fakt, że zapomniano w instrukcji napisać, że tokarka jest dla modelarzy i do toczenia plastiku i ewentualnie aluminium. Przy toczeniu w stali w tej tokarce to i pociągową wytrzesz.

Nie sądzę. Co najwyżej niesymetryczny trapezowy, ale obstawiam, że to jest po prostu zużyte.

Reply to
cef

Właśnie coś tu złapałem w imadle żeby się dremelem pobawić. Takie tanie Chung Hwa. Śruba ma gwint jak najbardziej prostokątny. Wydaje mi się że zużyty prostokątny może przypominać trapezowy niż że zużyty trapezowy upodobni się do prostokątnego. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

przy stali tak rosna opory na srubie pociagowej ?

Czy raczej ktos smaru pozalowal ?

J.

Reply to
J.F.

Jeśli uważasz, że stal jest łatwiejsza w obróbce (w sensie pracy skrawania) od tworzyw czy aluminium to możesz sobie uznać, że pożałowano smaru. Proma to maszyny dla amatora, do okazjonalnego przetoczenia czy wykonania paru dziurek w tworzywie czy w drewnie. Do obróbki stali (z normalna wydajnością i dokładnością) to jest za słabe.

Reply to
cef

A w sensie sily posuwu suportu tez ? Bo mi sie wydaje ze ona jest bliska zeru.

no chyba ze prowadnic suportu nie nasmarowano ?

J.

Reply to
J.F.

To samo. Przy stali silnik musi byc mocniejszy, wrzeciono, lozyska wrzeciona cierpia, suport mocniej obciazony ... ale w dol.

J.

Reply to
J.F.

A skąd wiadomo co Oryginalny Pytacz skrawał na swojej tokarce? Czy powierzchnie czołowe czy boczne? Jaki i jak zakładał nóż? Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

bez znaczenia.

tępy ? Bo dopiero rolka do wyoblania/dogniatania przekonalaby mnie do jakis duzych sil w przesuwie suportu.

J.

Reply to
J.F.

Nie chodziło o duże tylko większe. O ile to nie jest przecinanie, to zawsze jakaś tam siła będzie, tym większa im materiał twardszy. Te śruby by nie były Tr50, tylko M5 gdyby sił nie było. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@28g2000yqu.googlegroups.com... On Jun 10, 9:40 pm, "Psot" snipped-for-privacy@TNIJno.pl wrote:

Właśnie coś tu złapałem w imadle żeby się dremelem pobawić. Takie tanie Chung Hwa. Śruba ma gwint jak najbardziej prostokątny. Wydaje mi się że zużyty prostokątny może przypominać trapezowy niż że zużyty trapezowy upodobni się do prostokątnego. Konrad

Uzupełnię wątek bom mądrzejszy w informacje. Gwint jest [był]oczywiście trapezowy.[DTR dorwałem]. Dla ciekawskich tematu:"jak to możliwe takie uszkodzenie" kilka uwag...Śruba pociągowa jest zrobiona z jakiegoś gó*na [niby stal,ale takiej to nie spotkałem]i wszyscy się dziwili, ze taka miękka.Podatna na uszkodzenie niczym aluminium. Po drugie: konstrukcja nakrętki [tak na oko to wykonana ze zwykłego mosiądzu] to wydaje się nieporozumieniem. Na przykład śruba jest podparta z jednej tylko strrony, a z drugiej [za nakrętką ] wisi w powietrzu. W nakrętce dwie śrubeczki M4 na wkętaczek-do kasowania luzu na gwincie [?!].Kasowanie luzu na tylko 3 zwojach gwintu w nakrętce [nakrętka jest podcięta]... A inne przyczyny? Nie smar, bo była smarowana, a nawet gdyby nie była to widziałem maszyny nie smarowane latami w idealnym stanie.. Najbardziej połączenie to dostaje przy "wypadkach"..Zakleszczenie się przecinaka i urwanie go- to potężne obciązenie na tę śrubę. Radełkowanie to spore siły działające, wyobolanie [jak ktoś tu zauważył] rónież . Częstym przypadkiem jest tragiczna na tokarce podjechanie za blisko szczęk i włączenie maszyny. Uszkodzenia mogą być wtedy tragiczne -również tej śruby.Włączenie zbyt dużego posuwu jak na dany proces [bo się "maca " parametry-to również potworne obciążenie śruby. W opisywanym przypadku przez pięć lat -zakładam- około dwa przecinaki urwane [zakleszczyły się w kanałku]w trakcie przecinania ,trochę radełkowania , ale bez przesady, kilka uderzeń niezbyt tragicznych szczękopodobnych [materiał nieosiowy uderzał o nóż i wystąpiło nadmierne obciązenie].. Obciążenie maszyny robotami prawie żadne..Około godziny na dobę i zazwyczaj "lekkie" robótki zero obciążeń... Główną przyczyną stanu-uważam- jest to, że konstrukcja tej maszyny wygląda jakby stworzono ją dla dziecka , przez dziecko... [materiał śruby wprawia wszystkich w osłupienie] ...

Psot

Reply to
Psot

Może egzemplarz trefny. Może śruby nie obrobiono cieplnie. Takie tanie śruby nagniata się z miękkiej stali, jak zgniot jej nie umocni (a powierzchni przecież nie umocni choćby się spocił) to skąd ma byc twarda? Imadłowe się nikluje, zanim ten nikiel odpadnie, to przez parę lat potrafi być całkiem przyzwoity materiał! Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

A dlaczego przy przecinaniu nie mialoby byc sily ?

Te sruby musza byc dosc precyzyjne. Nie wiem czy M5 takie robia.

Dawno juz nie stalem przy tokarce, ale jakos sobie nie przypominam zeby obsluga wymagala duzej sily. Nawet srednia bym tego nie nazwal. No ale przelozenie tam tez jest spore.

A tak swoja droga - czy przy (nie)odpowiedniej geometrii noza nie mozna tych sil skompenowac, czy wrecz w przeciwna strone skierowac - tzn trzeba bedzie sila utrzymywac noz przed zbytnim samoczynnym zaglebieniem ?

J.

Reply to
J.F.

Zapomniałem dopisać: pod warunkiem że przecina się normalnym nożem przecinakiem zgodnie z jego przeznaczeniem.

Normalny gwint Tr50 ma skok 8mm, a normalny gwint M5 ma skok 0.8mm. Dziesięć razy bardziej precyzyjny, więc czemu się używa grubych śrub z trapezowym gwintem?

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Może egzemplarz trefny. Może śruby nie obrobiono cieplnie. Takie tanie śruby nagniata się z miękkiej stali, jak zgniot jej nie umocni (a powierzchni przecież nie umocni choćby się spocił) to skąd ma byc twarda? Imadłowe się nikluje, zanim ten nikiel odpadnie, to przez parę lat potrafi być całkiem przyzwoity materiał! Konrad

Śruba pociągowa tokarki powinna być zrobiona z "lepsiejszego" materiału [tak zwana "stal do nawęglania"]przynajmniej 40H i azotowana. Dzięki temu piekielnie odporna powierzchniowo na demolkę, a rdzeń "pracuje" [bo miętki] i poddaje się udarom.Najczęsciej na typowej śrubie nie widać zniszczeń i chropowatośc jest zachowana. Zniszczenie polega głównie na "wyciągnięciu" gwintu w miejscu najczęściej używanym co nie przeszkadza jako tako w toczeniu, lecz "ucieka " dokładnośc toczenia. Acha, znormalizowana typowa śruba ma gwint wytoczony, a nie gnieciony.I azotowanie po toczeniu. Psot

Reply to
Psot

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.