po??czenia spr??ane (doczo?owe)

witam, naszła mnie ostatnio refleksja co do istoty działania połączęn sprężanych: w uproszczeniu: jak to jest, że do śruby wprowadzamy siłę odpowiadającą jej nośności, później dochodzą obciążenia zewnętrzne, a śruba się nie zrywa? Z tego co wydumałem, to dopóki nie ma rozwarcia styku nie ma odkształceń (zakładając że blachy są nieścisliwe). Skoro nie ma odkształceń to nie ma wzrostu naprężeń w śrubie, dopiero po rozwarciu styku pojawiałby się wzrost. dobrze myslę?

Reply to
jureko
Loading thread data ...

To chyba nie do konca tak, do sruby owszem wprowadzamy sile, ale nie jest ona rowna jej nosnosci, sila ta powinna byc rowna wg. PN 0.7RmAs :P Śruba się nie zrywa, bo stanem granicznym w połączeniach sprężanych jest rozwarcie styku połączenia, które następuje przed zerwaniem śruby, ze wzgledu na jej odksztalcenia.

Nawet zakladajac, ze blachy sa niescisliwe (a ze jednak sa scisliwe, to sprawdza sie jeszcze uplastycznienie blachy pod wplywem docisku), to sruba sie odksztalca, ze wzgledu na sile sprezajaca, po przylozeniu obciazen naprezenia w srubie rosna.

P.s. Chyba nic tu nie pomieszalem :D

Reply to
Miel0n

no tak, ale normowa nośność obliczeniowa to 0,65Rm*As, więc wprowadzamy w śrubę więcej niż można obliczeniowo.

nie zawsze -> kat E. np.

no nie przekonuje mnie to :), chcę zrozumieć mechanizm, co się dzieje krok po kroku w śrubie (na jakim poziomie sa naprężenia, przy sprężeniu i potem obciążeniu i rozwarciu styku)

O, właśnie. skoro po przyłożeniu obciążeń naprężenia w śrubie rosną, a śruba była już wytężona na 0,7 jej nośności od sprężenia, to niewiele mogłaby już przenieść...

Reply to
jureko

Ale to się chyba stosuje przy ścinaniu, co?

Konrad

Reply to
KA

nie, przy ściananiu jest 0,45

Reply to
jureko

Nie mozna powiedziec, ze 0,7RmAs to 0,7 nosnosci sruby. Nosnosc sruby na zerwanie trzpienia Srt=min(065RmAs; 0,85ReAs), wiec to nie to samo.

Reply to
Miel0n

0,4RmA lub 0,6ReA zalezy, ktora wartosc jest mniejsza
Reply to
Miel0n

to przy sworzniach, ale to i tak OT

Reply to
jureko

zawęźmy do "wzdłuż"

no może, nie wiem

Czyli gdy styk zacznie się rozwierać. Ale dlaczego wcześniej w trakcie rozprężanai styku, nie zmienia (zwiększa) się naprężenie w śrubach?

Reply to
jureko

to tak dla uproszczenia. Patrząc na siłę od sprężenia (0,7RmAs) i przyjmowaną do obliczeń nośność śruby (0,65RmAs) widzę że nie mam zbytnio zapasu w jej nośności obliczneiowej, tego "paradoksu" nie łapię :)

Reply to
jureko

Racja, nie przeczytalo mi sie naglowka w normie :)

Reply to
Miel0n

Bo sila sprezenia sruby bez obciazen powoduje sciskanie elementow i ich ugiecie. Jesli sprobujesz elementy rozerwac, to ta zewnetrzna sila jednoczesnie zmniejsza wzajemna sile docisku. Dopoki dlugosc [sprezystej] sruby sie nie zmienia, to znaczy ze naprezenie sie nie zmienilo. A jak sie zmienia to miedzy elementami powstala szczelina :-)

A w praktyce to chyba jednak troche zalezy od ksztaltu elementow.

J.

Reply to
J.F.

J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Dokładnie tak jest. Obciążenie jest przekazywane na śruby nie bezposrednio lecz przez blache czołową. Dlatego w połaczeniach kat "E" stan graniczny uzytkowania sprawdza sie jako zerwanie srub. Zakłada się wtedy ze jest rozwarcie styku i przekazanie obciazenia na sruby. Stad w kat "E" rozwarcie styku sprawdza się tylko jako stan graniczny uzytkowania (czyli innymi słowy dopuszcza sie do rozwarcia styku po przekroczeniu obc. charakterystycznych- stad liczymy juz tylko zerwanie srub w stanie gr. nosnosci). Inaczej jest w kat"F" w niej do rozwarcia nie dopuszczamy nawet dla obc. obliczeniowych. Stąd jest ono bardziej odporne na zniszczenie zmęczeniowe.

Reply to
marcin markowski

to tak dla uproszczenia. Patrząc na siłę od sprężenia (0,7RmAs) i przyjmowaną do obliczeń nośność śruby (0,65RmAs) widzę że nie mam zbytnio zapasu w jej nośności obliczneiowej, tego "paradoksu" nie łapię :)

Reply to
latarnikk

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.