> Zdaje się, że niezbyt jasno określiłem problem.Uzupełniam: Tokarka [duże
> bydle]stoi na płytkach prawidłowo i jest ustawiona na specjalnych podstawkach
> o zakończeniu gumowym -typowe rozwiązanie dla maszyn.
Rozumiem że jest też poprawnie uziemiona i utwierdzona do podłoża. Inaczej to dokładność obróbki jakby maleje. Podkładki gumowe są dla wytłumienia drgań . Ale mocowanie do podłoża jest konieczne.
A moje pytanie dotyczy
> podestu. Każda obrabiarka [elektryczna] musi mieć drewniany podest [lub podobne
> rozwiązanie] izolujący elektrycznie od podłoża. Standartowo warsztaty mają
> podłogę "surowy" beton więc taki podest jest dość stabilny. Natomiast w moim
> przypadku ślizga się i stwarza niebezpieczeństwo dla użytkownika. Nie ma mowy o
> zmianie posadzki, jak również trudno sobie wyobrazić kotwienie podestu- bo
> należy sprzątać co rusz pod nim [wióry!].Zastanawiałem się nad otworkami w
> podłodze i wystające kołki w podeście...ale to ostateczność. Mam nadzieję, że
> znajdę jakieś antypoślizgowe nasadki [lub do przyklejenia względnie przybicia]
> do których nie bedą się wbijać wióry...
>
> GAL
Znaczy się, że przedobrzono z podłogą. Podłoga jest śliska ! Taka też stwarza kłopoty. Uważaj na wszystko co się rozleje na posadzkę. Buty z podeszwami przeciwślizgowymi mogą nie być wystarczjącym zabezpieczeniem przed poślizgiem ! Jak już nie można inaczej to podścielaj pod cały podest grubą gumę, może być z taśmy przenośnika. I niech ona tam leży a na niej ten drzewaienny szczebelkowy, czy nie szczebelkowy podest. Zmiatasz wióry z gumy, ale jej nie podnosisz.Podnosisz tylko podest. Dziur w posadzce i kołków nie polecam. Pozdrowienia. W.Kr.