Re: Bana? z BHP

>> Tokarka stoi na posadzce wyłożonej płytkami.

> > >> To ona tokarka nie ma otworów na śruby kotwiące? > > > Ona tokarka pewnie ma. Ona posadzka zapewne nie ma. > > Jakis czas temu wynaleziono wiertarki i cala game wiertel - poczawszy od > takich co to go glazury/gresu sie nadaja, a skonczywszy na takich co to > pozniej w beton ida jak w maslo... > > Pozdro > > Maseł

Jak się nie da wiertać w ony posadzce, to można po odtłuszczeniu łączonych powierzchni posmarować obie gumolajzem i po lekkim przeschnięciu postawić oną takarkę wg tgo jak ma stać i docisnąć łączone powierzchnie do siebie. Po godzinie będą sklejone. W.Kr.

Reply to
Wiesiek
Loading thread data ...

Jak się nie da wiertać w ony posadzce, to można po odtłuszczeniu łączonych powierzchni posmarować obie gumolajzem i po lekkim przeschnięciu postawić oną takarkę wg tgo jak ma stać i docisnąć łączone powierzchnie do siebie. Po godzinie będą sklejone. W.Kr.

Zdaje się, że niezbyt jasno określiłem problem.Uzupełniam: Tokarka [duże bydle]stoi na płytkach prawidłowo i jest ustawiona na specjalnych podstawkach o zakończeniu gumowym -typowe rozwiązanie dla maszyn. A moje pytanie dotyczy podestu. Każda obrabiarka [elektryczna] musi mieć drewniany podest [lub podobne rozwiązanie] izolujący elektrycznie od podłoża. Standartowo warsztaty mają podłogę "surowy" beton więc taki podest jest dość stabilny. Natomiast w moim przypadku ślizga się i stwarza niebezpieczeństwo dla użytkownika. Nie ma mowy o zmianie posadzki, jak również trudno sobie wyobrazić kotwienie podestu- bo należy sprzątać co rusz pod nim [wióry!].Zastanawiałem się nad otworkami w podłodze i wystające kołki w podeście...ale to ostateczność. Mam nadzieję, że znajdę jakieś antypoślizgowe nasadki [lub do przyklejenia względnie przybicia] do których nie bedą się wbijać wióry...

GAL

Reply to
GAL

> Zdaje się, że niezbyt jasno określiłem problem.Uzupełniam: Tokarka [duże > bydle]stoi na płytkach prawidłowo i jest ustawiona   na specjalnych podstawkach > o zakończeniu gumowym -typowe rozwiązanie dla maszyn.

Rozumiem że jest też poprawnie uziemiona i utwierdzona do podłoża. Inaczej to dokładność obróbki jakby maleje. Podkładki gumowe są dla wytłumienia drgań . Ale mocowanie do podłoża jest konieczne.

A moje pytanie dotyczy > podestu. Każda obrabiarka [elektryczna] musi mieć drewniany podest [lub podobne > rozwiązanie] izolujący elektrycznie od podłoża. Standartowo warsztaty mają > podłogę "surowy" beton więc taki podest jest dość stabilny. Natomiast w moim > przypadku ślizga się i stwarza niebezpieczeństwo dla użytkownika. Nie ma mowy o > zmianie posadzki, jak również trudno sobie wyobrazić kotwienie podestu- bo > należy sprzątać co rusz pod nim [wióry!].Zastanawiałem się nad otworkami w > podłodze i wystające kołki w podeście...ale to ostateczność. Mam nadzieję, że > znajdę jakieś antypoślizgowe nasadki [lub do przyklejenia względnie przybicia] > do których nie bedą się wbijać wióry... > > GAL

Znaczy się, że przedobrzono z podłogą. Podłoga jest śliska ! Taka też stwarza kłopoty. Uważaj na wszystko co się rozleje na posadzkę. Buty z podeszwami przeciwślizgowymi mogą nie być wystarczjącym zabezpieczeniem przed poślizgiem ! Jak już nie można inaczej to podścielaj pod cały podest grubą gumę, może być z taśmy przenośnika. I niech ona tam leży a na niej ten drzewaienny szczebelkowy, czy nie szczebelkowy podest. Zmiatasz wióry z gumy, ale jej nie podnosisz.Podnosisz tylko podest. Dziur w posadzce i kołków nie polecam. Pozdrowienia. W.Kr.

Reply to
Wiesiek

Problem określiłeś bardzo jasno. Podesty zawsze są stosowane przy obrabiarkach. I zawsze są dla pracownika a nie dla obrabiarki. Ci ci podpowiadali w życiu nie widzieli warsztatu z obrabiarkami albo hali fabrycznej. Tutaj to dopuszczalne. Ostatecznie to grupa menażeria inżynieria. Ale w regalu ten co wymyślił kafelki przy tokarce miał wrzód na mózgu wielkości małej pomarańczy. Ty nic nie kombinuj tylko skuj kafelki i normalnie wybetonuj. Tylko już nikt niech nie pisze że widział w internecie jakieś super anty poślizgowe kafelki i je można zastosować bo będzie to znaczyło że jest głupszy niż ustawa przewiduje. Młotek w dłoń, betoniarka. A jak beton zwiąże i wyschnie zaimpregnować żeby się nie kurzyło. Może być olej maszynowy.

Reply to
kogutek

On 4 Kwi, 20:17, "kogutek" snipped-for-privacy@op.pl wrote: . Ci ci podpowiadali w życiu nie

To do mnie słowa Kolego Kogucik? Jak do mnie, to źle trafione. Odróżniam planszajbę od pinoli, bociana prawego od lewego i suporty. Ale może nie do mnie, to przepraszam. Jak nie może wywalić płytek, to tylko duża gumiana podściółka. Ale ślizgania się po hali to nie uniknie. Żadne płytki nie są przeciwślizgowe jak jest ślad oleju, płynu chłodniczego czy czego tam mokrego. Pozdrówka ! Wiesiek.

Reply to
Wiesiek

Jeśli nie Ty to napisałeś. "Jak się nie da wiertać w ony posadzce, to można po odtłuszczeniu łączonych powierzchni posmarować obie gumolajzem i po lekkim przeschnięciu postawić oną takarkę wg tgo jak ma stać i docisnąć łączone powierzchnie do siebie. Po godzinie będą sklejone. W.Kr." To nie do Ciebie piję. Głupszego pomysłu jak przyklejenie tokarki do podłogi nie słyszałem. Jeśli już mocować to nie przykleić tylko wbetonować ją na jakieś 20 centymetrów w klocku betonowym grubym na metr i przynajmniej ze dwa razy większym niż tokarka. Pod ciężkie obrabiarki robi się specjalne fundamenty. Tam gdzie ludzie łażą zwykła wylewka a pod tokarkami albo frezarkami, o szlifierkach nie wspominając specjalny ciężki fundament z najlepszego dostępnego betonu. Tak się stawiało w fabrykach tokarki, w czasach gdy młody i piękny bylem. Ale wtedy nie było internetu i robiło się według ustalonych i sprawdzonych zasad. A nie na podstawie porad udzielanych w internecie przez oszołomów. Ch.. wie czy hala co się zawaliła nie była projektowana przy udziale jakiś forumowiczów. Ale po co ja to piszę jak chodziło o podest dla robotnika a wy żeście tokarkę na podeście z desek stawiali żeby się nie przesuwała. Zero wyobraźni i znajomości tematu zaprezentowałeś wspólnie z kolegami.

Reply to
kogutek

On 4 Kwi, 22:09, "kogutek" snipped-for-privacy@op.pl wrote: Zero wyobraźni i znajomości tematu

zaprezentowałeś wspólnie z kolegami.    

A Ty, nie pogniewaj się, mniej-więcej może więcej niż mniej niż więcej żatru w tych odpowiedziach. Kogutek, a nie zauważyłeś, że pisałem o gumolajzie czyli kleju do dętek kiedy się je jeszcze łatało ? A fundamentowałeś kiedyś silniczek co ma jeden i ćwierć megawata mocy i 25 ton masy? Myślisz, że on był "przybetonowany" do kloca betonowego? A za moich młodych lat, a i później też, podłogi robiono z klocków drewnianych a szczeliny wypełniano "czymś, takim czarnym", pewnie wiesz co to to jest. Pozdrówka. Wiesiek.

Reply to
Wiesiek

A nie możesz, zamiast się przechwalać, napisać że dupy dałeś? Zdarza się najlepszym. I to nie wstyd dać dupy a wstyd udowadniać ze pomimo tego że się dało dupy ma się rację.

Reply to
kogutek

możesz rozwinąć? że dziur to rozumiem, bo się zaraz wiórami wypełnią i dupa ale potrzebującemu bym jednak sugerował 4 wystające kołki (albo 2), na które to nakłada się podest ( powinien mieć jakieś pasujące elementy do tych kołków) i się blokuje myślę że to jest najprostsze rozwiązanie, które będzie mało upierdliwe w użytkowaniu i do wykonania niskim kosztem

jeffrey

Reply to
Jeffrey

Jasne, w ogóle wysadzić halę w powietrze i u Tarasiuka zamówić nową :-)

Ja miałem kiedyś trochę do czynienia z japońską firmą która w hali produkcyjnej miała parkiet z drogiego drewna. I wszystko czyste było, i nie porysowane... A w radzieckim Siewmaszu mają komorę do spawania tytanu (nie jedną zresztą), duże pomieszczenie wypełnione argonem a spawacze chodzą w kombinezonach jak nurkowie. To jest najwyższy poziom kultury technicznej w ZSRR/Rosji. I co? Pospawane detale leżą na betonowej podłodze, wszędzie syf malaria. Co kraj to obyczaj, co chałupa to zwyczaj!

Konrad

PS niektórzy, jak słyszą że ktoś coś zrobił nie tak jak oni zwykle robią- dopytują się, próbują się czegoś nowego dowiedzieć. Inni mówią młotek w dłoń, dupy dałeś itd. Ile razy jeszcze musisz się skompromitować tutaj żeby się wreszcie uspokoić? 16 lat chyba już skończyłeś, co nie?

Reply to
Konrad Anikiel

Czyli nie mieli problemu mocowania drewianych podestow dla obslugi :-)

Duze ilosci wiorow na podlodze blizsze sa tej kulturze technicznej - obrabiarka pewnie wogole nie ma mozliwosci doinstalowania czegos, co by te wiory odbieralo. Wtedy te podesty moglyby miec podklejony kawal gumoleum albo przyssawki i by na tych kaflach rowno lezaly. A tak musi to byc mocowanie pewne (wiec raczej zakotwione gdzies) i rozbieralne na czas sprzatania (czyli jakis zamek/sruba wechodza w gre, moze zawiasy)

Nie przejmuj sie - to nie pierwsza grupa na ktorej Kogutek stroszy swoje piorka... (i tu tez kiedys ktos mu je pewnie przytnie)

Pozdro

Maseł

Reply to
Maseł

Nie przejmuj sie - to nie pierwsza grupa na ktorej Kogutek stroszy swoje

> piorka... (i tu tez kiedys ktos mu je pewnie przytnie)

Przycinają regularnie. Potem wraca, znowu stroszy itd :-) Konrad

Reply to
Konrad Anikiel
16 lat chyba już

Skończyłem. Ale ty jak będziesz miał 70 lat to w dalszym ciągu będziesz gówniarzem. Bo masz gówniarski charakter. Dopisz do swoich przechwałek co widziałeś i gdzie byłeś że tata był I sekretarzem. Albo przynajmniej ormowcem. Na pewno jedyna rzecz jaką potrafisz zrobić i ci dobrze wychodzi to kupa. Ostatecznie gówniarstwo zobowiązuje do perfekcyjnego wykonania tej jednej rzeczy.

Reply to
kogutek

Ty na pewno nie nic nie przytniesz. Za cienki bolek jesteś.

Reply to
kogutek

Mozliwe - po prostu nie zabija sie nomen omenk "kogutka" z ktorego sa niezle jajca...

I tym wielkanocnym pozdrowieniem koncze ten watek.

Pozdro

Maseł

Reply to
Maseł

Ubaw to ja mam z baranów co chcieli robić frezarkę CNC z prowadnic do szuflad. Niektórzy z nich uczestniczyli w wielce pouczającej i poważnej dyskusji na temat magazynowania powietrza. Cudnie ich ktoś wkręcił. Ubaw po pachy. Ciekawe były również rozważania na temat budowy samochodu elektrycznego. Nieźłe się bawiłem przy czytaniu .... . Długo by wymieniać bzdury jakie się przewinęły przez grupę menażeria inżynieria. Ja wiem ze to przykrość jak się w trakcie dyskusji okazuje że brało się udział w czymś o czym nie ma się pojęcia tylko dziwne teorie wyssane z palca. Gdzieś widziałem takie motto pod czyimś podpisem. " Dokąd nie poznałem internetu , nie wiedziałem ze na Ziemi żyje tylu idiotów" Lem to napisał. A to był mądry człowiek i wiedział co pisze. Pasuje do tej grupy jak ulał.

Reply to
kogutek

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.