Tablice Winklera - problem

Witam Mam dość nietypowy problem. Niestety nie do końca rozumiem metodę posługiwania się tablicami Winklera. Chodzi o najprostszą rzecz, a więc dobieranie współczynników. Szukałem w Internecie jakichś wskazówek niestety nic nie znalazłem. Problem może przedstawię na przykładzie. Belka czteroprzęsłowa, równo obciążona obciążeniem ciągłym. Liczę moment w drugim przęśle, a więc M2. Pierwszy współczynnik (od obciążeń stałych) jest równy 0,036. I tutaj sprawa dla mnie jest jasna. Gorzej wygląda sytuacja z drugim współczynnikiem, dla obciążenia użytkowego. Nie mam pojęcia który mam dobrać? Dlaczego niektóre współczynniki są pogrubione? Tak na logike zorientowałem się, że drugi współczynnik dobiera się dla schematu obciążeń w którym dane przęsło jest obciążone. Jak np. w takiej samej belce, ale przęsło pierwsze. Pierwszy wsp. dla M1=0,077, drugi wsp.= 0,100. Dla przęsła trzeciego wsp1=0,036 a wsp2=0,081. W takiej interpretacji, niestety, w przęśle drugim nie mam pojęcia jaki współczynnik dobrać. Chyba, że to moje całe rozumowanie jest błędne. Wtedy proszę o wyjaśnienie. Niestety nie mam możliwości aby ktoś mi to wytłumaczył. Bo zasada jest na pewno bardzo prosta, a nie chcę zgadywać, czy wybierać intuicyjnie. Tak więc proszę o pomoc i z góry wielkie dzięki. Pozdrawiam Andrzej.

Reply to
sas57
Loading thread data ...

Witam Mam dość nietypowy problem. Niestety nie do końca rozumiem metodę posługiwania się tablicami Winklera. Chodzi o najprostszą rzecz, a więc dobieranie współczynników. Szukałem w Internecie jakichś wskazówek niestety nic nie znalazłem. Problem może przedstawię na przykładzie. Belka czteroprzęsłowa, równo obciążona obciążeniem ciągłym. Liczę moment w drugim przęśle, a więc M2. Pierwszy współczynnik (od obciążeń stałych) jest równy 0,036. I tutaj sprawa dla mnie jest jasna. Gorzej wygląda sytuacja z drugim współczynnikiem, dla obciążenia użytkowego. Nie mam pojęcia który mam dobrać? Dlaczego niektóre współczynniki są pogrubione? Tak na logike zorientowałem się, że drugi współczynnik dobiera się dla schematu obciążeń w którym dane przęsło jest obciążone. Jak np. w takiej samej belce, ale przęsło pierwsze. Pierwszy wsp. dla M1=0,077, drugi wsp.= 0,100. Dla przęsła trzeciego wsp1=0,036 a wsp2=0,081. W takiej interpretacji, niestety, w przęśle drugim nie mam pojęcia jaki współczynnik dobrać. Chyba, że to moje całe rozumowanie jest błędne. Wtedy proszę o wyjaśnienie. Niestety nie mam możliwości aby ktoś mi to wytłumaczył. Bo zasada jest na pewno bardzo prosta, a nie chcę zgadywać, czy wybierać intuicyjnie. Tak więc proszę o pomoc i z góry wielkie dzięki. Pozdrawiam Andrzej.

Reply to
sas57

sas57 snipped-for-privacy@op.pl napisał(a):

wsp=F3=B3czynni=

wsp=F3=B3czynni=

Witam. Wytłuszczone sa najwieksze wartości (przy czym ujemne tylko wtedy gdy w kombinacji z dodatnimi wartościami dla obciazen stałych dadzą wartośc ujemną - czyli sa wieksze wartoscią bezwzgledną od wsp dla obc stałych z założeniem dodatkowym że inny wsp (nawet dla momentow podporowych) nie da bardziej ujemnej wartości). Jesli chcialbys narysować obwiednie to dla M3 robisz dla obicazen stalych zawsze 0,036 natomiast dla zmiennych raz 0,081 a drugi raz -0,045 (sytuacja lustrzanego odbicia obciazenia zmiennego). Dla przęsła 2 identycznie - pamietaj ze zmienne moze ustawić sie symetrycznie do schematu). Słowem momenty w przesach 2 i 3 są takie same (chyba ze technologicnzie wykluczasz pewne rozozenie się obciązenia zmiennego). Tak mi sie po krótce wydaje - bardzo dawno temu w to zaglądałem.

Reply to
marcin markowski

marcin markowski snipped-for-privacy@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):

a i dodam jeszcze ze zakładając mozliwosc rownomiernego rozlozena obciazen zmiennych nalezy brac pod uwagę takze wartosci z pierwszej linijki (one dotycza zarowno stalego jak i zmiennego)

Reply to
marcin markowski

W moim przypadku zakładam równomierne rozłożenie obciążeń zmiennych.

Jesli chcialbys narysować obwiednie to dla M3 >robisz dla obicazen stalych zawsze 0,036 natomiast dla zmiennych raz 0,081 a >drugi raz -0,045 (sytuacja lustrzanego odbicia obciazenia zmiennego).

Nie do końca rozumiem. W jakim sensie "raz 0,081 a drugi raz -,045"? Licząc Mmax dla M3 dla obciążenia stałego daje 0,036, dla zmiennego

0,081 i tutaj wydawało mi się, że sytuacja jest dla mnie jasna :) Próbowałem zrozumieć to na bazie przykładu. A więc dla stałego obciążenia przyjmujemy 1 wsp. Natomiast dla zmiennego, ten wsp. dla którego schemat obciążeń przewiduje akurat obciążenie ciągłe na tym odcinku (w naszym przypadku na "odcinku" M3, a wiec wsp. 0,081). Tak jest to przedstawione na przykładzie do którego link podaję niżej:

Czy to jest całkowicie chybione rozumowanie? Przewertowałem kilka przykładów i się sprawdza :)

Sytuacja wyglądała gorzej w momencie, gdy podczas dobierania wsp. dla obciążenia zmiennego schemat obciążeń nie przewidywał przypadku (lub wsp. dla niego) dla którego obciążenie ciągłe działa akurat na ten odcinek (lub podpore). Trochę zamieszałem, ale mam nadzieję, że wiesz (cie) o co mi chodzi. Problem ten przedstawia przykład poniżej (co prawda chodzi tutaj o moment w podporze, ale mam nadzieję, że to bez różnicy). Licząc MB nie ma schematu który przewiduje obciążenie ciągłe na podpore B. Dlatego użyto pierwszego współczynnika w obu przypadkach. Dobrze to rozumiem? Pozdrawiam, Andrzej

Reply to
sas57

W moim przypadku zakładam równomierne rozłożenie obciążeń zmiennych.

Jesli chcialbys narysować obwiednie to dla M3 >robisz dla obicazen stalych zawsze 0,036 natomiast dla zmiennych raz 0,081 a >drugi raz -0,045 (sytuacja lustrzanego odbicia obciazenia zmiennego).

Nie do końca rozumiem. W jakim sensie "raz 0,081 a drugi raz -,045"? Licząc Mmax dla M3 dla obciążenia stałego daje 0,036, dla zmiennego

0,081 i tutaj wydawało mi się, że sytuacja jest dla mnie jasna :) Próbowałem zrozumieć to na bazie przykładu. A więc dla stałego obciążenia przyjmujemy 1 wsp. Natomiast dla zmiennego, ten wsp. dla którego schemat obciążeń przewiduje akurat obciążenie ciągłe na tym odcinku (w naszym przypadku na "odcinku" M3, a wiec wsp. 0,081). Tak jest to przedstawione na przykładzie do którego link podaję niżej:
formatting link
Czy to jest całkowicie chybione rozumowanie? Przewertowałem kilka przykładów i się sprawdza :)

Sytuacja wyglądała gorzej w momencie, gdy podczas dobierania wsp. dla obciążenia zmiennego schemat obciążeń nie przewidywał przypadku (lub wsp. dla niego) dla którego obciążenie ciągłe działa akurat na ten odcinek (lub podpore). Trochę zamieszałem, ale mam nadzieję, że wiesz (cie) o co mi chodzi. Problem ten przedstawia przykład poniżej (co prawda chodzi tutaj o moment w podporze, ale mam nadzieję, że to bez różnicy). Licząc MB nie ma schematu który przewiduje obciążenie ciągłe na podpore B. Dlatego użyto pierwszego współczynnika w obu przypadkach. Dobrze to rozumiem? Proszę spojrzeć, na te dwie strony przykładu. Na pierwszej jest pokazany belka, na drugiej liczone momenty:

formatting link
Andrzej

Reply to
sas57

W moim przypadku zakładam równomierne rozłożenie obciążeń zmiennych.

Jesli chcialbys narysować obwiednie to dla M3 >robisz dla obicazen stalych zawsze 0,036 natomiast dla zmiennych raz 0,081 a >drugi raz -0,045 (sytuacja lustrzanego odbicia obciazenia zmiennego).

Nie do końca rozumiem. W jakim sensie "raz 0,081 a drugi raz -,045"? Licząc Mmax dla M3 dla obciążenia stałego daje 0,036, dla zmiennego

0,081 i tutaj wydawało mi się, że sytuacja jest dla mnie jasna :) Próbowałem zrozumieć to na bazie przykładu. A więc dla stałego obciążenia przyjmujemy 1 wsp. Natomiast dla zmiennego, ten wsp. dla którego schemat obciążeń przewiduje akurat obciążenie ciągłe na tym odcinku (w naszym przypadku na "odcinku" M3, a wiec wsp. 0,081). Tak jest to przedstawione na przykładzie (tutaj akurat belka 5-cio przęsłowa do którego link podaję niżej:
formatting link
Czy to jest całkowicie chybione rozumowanie? Przewertowałem kilka przykładów i się sprawdza :)

Sytuacja wyglądała gorzej w momencie, gdy podczas dobierania wsp. dla obciążenia zmiennego schemat obciążeń nie przewidywał przypadku (lub wsp. dla niego) dla którego obciążenie ciągłe działa akurat na ten odcinek (lub podpore). Trochę zamieszałem, ale mam nadzieję, że wiesz (cie) o co mi chodzi. Problem ten przedstawia przykład poniżej (co prawda chodzi tutaj o moment w podporze, ale mam nadzieję, że to bez różnicy). Licząc MB nie ma schematu który przewiduje obciążenie ciągłe na podpore B. Dlatego użyto pierwszego współczynnika w obu przypadkach. Dobrze to rozumiem? Proszę spojrzeć, na te dwie strony przykładu. Na pierwszej jest pokazany belka, na drugiej liczone momenty:

formatting link
Andrzej

Reply to
sas57

sas57 snipped-for-privacy@op.pl napisał(a):

  1. > W moim przypadku zak=B3adam r=F3wnomierne roz=B3o=BFenie obci=B1=BFe=F1 zmi=

odp1. Czyli rozumię że obicązenie zmienne albo jest na wszystkich przesłach jednoczesnie albo nie ma go wogole? Jesli tak to dla M2 i M3 współczynniki wynoszą dla stałych i zmiennych tyle samo (po 0,036).

  1. > >Jesli chcialbys narysowa=E6 obwiednie to dla M3

odp2 No to ja juz sie troche pogubilem jakie możliwości masz brac pod uwagę ad obciazenia zmiennego bo w p1 pisaleś ze w twoim przypadku zachodzi przypadek rownomernie rozlozonego obciazenia zmiennego (czyli wystepuje na wszystkich przęsłach jednoczesnie tak jak np śnieg - jak pada to na caly dach a nie na jedno przeslo płatwii (pomiając przypadek odsnieżania częsci dachu)). Jesli jednak zle zrozumialem i obciazene zmienne moze wystepować także lokalnie (np magazyn mat sypkich gdzie nie wiadomo gdzie nasypią na stropie)to dla przęsła m3 (zresztą m2 tak samo) nalezy przyjąć raz 0,081 (przypadek obciazenia przęsła 1 i 3 i wtedy moment wyniesie M3max) a drugi raz -0,045 (przypadek lustarzanego odbicia czyli obciazenia przęsła 2 i 4 i wtedy moment wyniesie M3min - liczy sie to dla tego ze jesli obciazenie zmienne jest wieksze co do wartosci bezwzglednej od stalego (z uwzgl tych wsp) to w przesle bedzie moment ujemny co np w przypadku żelbetu ma duze znaczenie- - rozciaganie gornej czesci przekroju ).

  1. > Tak jest to przedstawione na przyk=B3adzie do kt=F3rego link podaj=EA ni=BF=

odp3. Na tym przykladzie jest to przedstawione własnie tak jak ja to napisalem (jest liczony M2(max ale nie oznaczony jako max) oraz M2min. Tylko ze ten przyklad nie jest za szczęśliwy bo przy belce 5cio przeslowej maxymalne momenty zachodzą dla symetrycznych układów obciążeń (dla m2min obciazenie 1,3,5 przęsła, a dla m2max obciazenie 2 i 4 przesła) stąd nie trzeba robić "myku" z lustrzanym odbiciem układu obciazen... Zauwaz ze tablice podaja tylko wartosci dla układów obciazenia wywołujacych maksymalne momenty przeslowe (jesli np max momenty wystepowaly by dla ukladu obciazenia z linijki nr 4 (belka 5 przesl) ktory jest niesymetryczny to trzeba by bylo kombinować z lustrzanym odbiciem.

co do reszty to troche nie wiem o co Tobie chodzi...

Reply to
marcin markowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.