Przydalo by sie sfilmowac to od gory i odtworzyc orginalnie
> oraz tak kręcac obrazem, aby płyta była nieruchoma.
> Tak trzeba wytezac wyobraznie zeby zobaczyc te nieruchome podloze
> i staly wiatr. Za to widac dokladnie moment 'przekroczenia predosci > wiatru'.
Ale co to udowadnia ? Wymuszony ruch podłoża. Ale ruch jest względny,> oraz tak kręcac obrazem, aby płyta była nieruchoma.
> Tak trzeba wytezac wyobraznie zeby zobaczyc te nieruchome podloze
> i staly wiatr. Za to widac dokladnie moment 'przekroczenia predosci > wiatru'.
więc możemy mieć wymuszony ruch wózka po nieruchomym podłożu. Tylko
po co ? To mi trochę przypomina spalanie benzyny, żeby napędzić
prądnicę i użycie prądu elektrycznego do napędzenia jakiegoś układu
mechanicznego. Po co tracić energię po drodze ?
Rozumiem, ze trickiem tu są pewne nieintuicyjne zastosowania prostych
praw. Natomiast piękno fizyki to na przykład płynięcie żaglówką pod
wiatr.