Czołem.
Przy *amatorskim* grzebaniu przy rowerach często trzeba docinać na długość stalowe linki hamulcowe ( fi 2 mm ) i do przerzutek ( fi 1.2 mm ). Fabrycznie końce linek wyglądają na zaspawane i nie strzępią się. Próbuję ten proces robić poprzez stopienie drutów łukiem elektrycznym na elektrodzie węglowej i o ile w przypadku linek średnicy 1.2 mm wychodzi to całkiem skutecznie i przyzwoicie, to w przypadku średnicy 2.0 mm już tak ładnie nie jest. Wniosek prosty, trzeba więcej mocy. Jako źródło prądu stosuję transformator TS90, który daje jałowo ok. 20 V. Tych transformatorów mam kilka pod ręką, mogę połączyć w różny sposób. Jako elektrodę węglową stosuję zwykłą szczotkę od silnika szeregowego. Jakieś pomysły ?