Jak najlepiej wystartowac z ręki Samolot RC

Użytkownik "Bartas" snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news:eeg9p8$dur$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

ja to tam sie nie znam specjalnie, ale czy na okladce od modelu nie bylo przypadkiem 4 gosci z owczarkiem niemieckim? Moze wlasnie dlatego nie lata...;D

Reply to
tomla
Loading thread data ...

sprwadz przedewszystkim śc czyli wyważenie i obroty na max i stery w góre a czy ciąg śmigła jest conajmniej 50% wagi modelu dla szybowca min 30 % wagi modelu

Reply to
Marian

Witam! Mam b. ważne pytanko zamieszczone w temacie. Nabyłem ostatnio T-34 Mentor-a RC electric - pierwszy mój model. Jeszcze nie był w powietrzu a już miał poważną kraksę, bo źle go wypuściłem i poszedł dziobem w dół stąd moje pytanie! Czy po domowej naprawie istnieje możliwość go podnieść??? Działa niby poprawnie choć oś silnika lekko korbuje?

Reply to
Bartas

No nie było tych gości, czołgu też nie było ale doceniam wysiłki na dobry żart (-: Zerknij tu:

formatting link

Reply to
Bartas

Nie zrażaj się, to się zdarza... Model oczywiście musi mieć ciąg silnika odpowiedni do wagi modelu, ale nawet jeżeli jest trochę za mało nie powinien iść dziobem w dół. W instrukcji modelu zazwyczaj pisze gdzie powinien być środek ciężkości, zazwyczaj wypada on w ok. 1/3 skrzydła (licząc od przodu).

Po drugie ważne jest ustawienie steru wysokości. Ja przy modelach zwłaszcza własnej konstrukcji zadzierałem go trochę do góry do pierwszych lotów (można trochę podciągnąć trymerem na aparaturze), wtedy model za bardzo rwie do góry - ale lepiej startuje z ręki, potem ustawiałem odpowiednio i ok.

I po trzecie, koniecznie pod wiatr! (nawet jak jest słaby) I dobrze jest nadać mu prędkość początkową, może być lekko do góry - ale koniecznie tylko trochę 10-20 stopni.

Ja oblatywalem model Onyx z Kiwi Model, z napędem bezszczotkowym który po serii chyba 20 kretów nie tylko "trochę" był powykrzywiany, i zdarzało się że po jakiś spotkaniach z drzewem lub niezbyt fortunnych lądowaniach tracił symetrię, lub jak zmieniłem pakiet na inny (inne wyważenie) - robił mi kreta od razu po starcie z ręki.

Metodyczne podejście:

  1. wyważenie
  2. symetria modelu, jeżeli skręca w jedną stronę - wytrymować ster kierunku
  3. na poczatek ster wysokości lepiej bardziej do góry niż za bardzo na dół
  4. zdecydowanie, prawie poziomo i pod wiatr i ... musi polecieć.

Jeżeli poleci 20 - 50 m i bum, mimo maksymalnego ciągu silnika, to model za ciężki lub silnik za słaby... to się niestety elektrykom zdarza. Zwłaszcza początkującym.

Pozdrawiam,

borksa

Użytkownik "Bartas" snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news:eeg9p8$dur$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Reply to
sbor

snipped-for-privacy@onet.pl napisał(a):

... Dzięki stary za pomocne info, sam tez się dokopuje do wszelkich z tym związanych informacji no i wiadomo uczę się. Nie jest to prosty temat a pierwszy start to spore emocje, he he! Myślę, że w tym tyg. go popróbuj ę dalej, bo cos tam z niego zostało!

formatting link
Pozdrawiam

Reply to
Bartas

witam. spojrzałem na podany link sklepu... -i zacznijmy od tego, ze to nie model tylko zabwka... i wlaśnie takie 'cuda" zniechecaja do modelarstwa... -to po prostu nie ma szans dobrze latać -a że jakos poleci -no moze jesli piot ma troszke umiejetnoości i sporo szczęścia... na początek proponuje poszukać w swojej okolicy doświadczonego modelarza

-i inny model -np. jakis modelik z depronu -jakiś motoszybowiec na początek i napęd też coś co ma ręce i nogi... -i silnik i regiel i radio -słowem troszkę trzeba wiedzieć aby skompletować... aby skompletować coś sprawnego i nie bardzo drogiego z uzywanych elementów...

-ale jedno jest pewne -ani za 100 dolców ani za 400zeta nie kupisz modelu latajacego razem z radiem.... -nawet uzywanego raczej nie skompletujesz w tej cenie.... -a wszystko to co piekne i tanie na reklamach... -cóż jest piekne do pierwszego puszczenia... -pierwszy model powinien : PO pierwsze LATAĆ -po drugie być tani i po trzecie dość odporny na uderzenia i dość łatwy pilotazowo... -a zabawka -cóz jak ją żucić to leci -podążając łukiem ku ziemi... -włączasz silnik

-cóż może moment później zetknie się z glebą... -a stery pozwolą przy odrobinie szczęścia wybrać czy walisz skrzydłem czy dziobem... przepraszam za złóśliwości -ale tak to jest -i denerwuje jak sklepy wciskaja młodziezy chłam... a potem ktoś chce tym latac -i sie znicheca... modele latajace to piekne hobby i w ogule wspaniałe spędzanie wolnego czasu... -ale troszkę to kosztuje -i trzeba nieco wiedzy -wskazana pomoc na początek... przejrzyj allegro -przejrzyj sklepy modelarskie -jak hocby jakieś perfecthobby

--i zapytaj sprzedawcę -ale sprzedawcę modelarza latajacego -a nie tylko handlarza żerujacego na tłumie... - i niemającego pojęcia co sprzedaje... pozdrawiam. Witek

Reply to
wit0

Zrobił się offtopic :) To o czym piszesz to tylko część o wiele szerszego zjawiska. Żyjemy w świecie gdzie coraz więcej przedmiotów nas otaczających jest jednorazowego użytku, bądź z założenia mało trwałych. Do tego dążą producenci i handlowcy aby kupować dużo i często. Ma to oczywiście i dobre i złe strony.

Nie wiem, czy masz dzieci, ale proszę wejść do sklepu z zabawkami i spróbować kupić zabawkę, która nie jest tandetnym kawałkiem wściekle różowego chińskiego plastiku. Nie ma takich, albo inaczej - nie ma ich w ogromnej większości sklepów.

Podobnie jest z zabawkami modelarskimi (ktoś może powie, że 3 metrowa Extra to nie zabawka :>?? ). Większość tego, co jest łatwo dostępne to tania, tandetna jednorazówka, którą masz kupić, pobawić się 10 minut, wyrzucić i kupić coś nowego.

Oczywiście może się tak zdażyć, że komuś uda się polatać rok taką zabawką. Jest to wykonalne, tak jak można przez rok używać jednorazowego plastikowego widelca i tekturowego talerzyka, ale wrażenia i przyjemność z używania jednego i drugiego będą podobne...

Reply to
Piotr Konopka

snipped-for-privacy@poczta.onet.pl napisał(a): ....................

......................

No więc nie masz racji. Ja też tak sądziłem, ale.. Na naszym lotnisku pojawili się ojciec z synem, ze starym modelem szybowca Garupnera. Odbyli kilka lotów, popatrzyli na nasze modele. Za tydzień pojawili się ze słynną Belancą 480 RTF, o której jest tyle złych opinii na pwm. Na początku popełnili kilka klasycznych błędów, ale za drugim razem (wczoraj) przy zupełnie porwistym wietrze wylatali 5- 6 pakietów i z nieuszkodzonym modelem wrócili do domu. Zestaw kosztuje jakieś 430zł. Model, radio, wyposażenie. Można dokupić każdą uszkodzoną część. Model lata zupełnie poprawnie.

Tak więc Witku pora zweryfikować poglądy.... Radio w zestawie nie jest funkcjonalnie gorsze niż np. Hitec Laser4. A model jest klasy np. modeli GWS.

BTW - podejrzewam, że ten Mentor też nieźle lata.

Reply to
Krzysiek "kojot: Choroszko

Do zainteresowanych! Słuchajcie dzięki za rozwój dyskusji. Zgodzę się z opinią, iż to co nabyłem w rzeczy samej jest zabawką - taki był cel zakupu - przede wszystkim zabawa. Fakt jest to pierwszy mój model RC, bo dotychczas byłem i jestem wciąż modelarzem kartonowym, można powiedzieć statycznym. mając możliwość kupna takiego modelu jako zupełny amator i nieobeznany w temacie poważyłem się na to. Próbowałem go podnieść i będę jeszcze próbował, aż mi się uda. nie ten to inny. Najbardziej w kupnie tego modelu cieszy mnie to, że zacząłem przygodę z lataniem. Wiem cierpliwość, chęci no i trochę w portfelu jest tu niezbędne. Od czegoś trzeba zacząć. ja sie tak szybko nie zniechęcam. Przyznam tylko, że dobra wiedza, informacja i doświadczenia praktyczne owocują. Pozdrawiam!

Reply to
Bartas

Witam ja mam ulubionego elektryka podobnego do opisywanego w poprzednich postach i uwielbiam nim latać a to zwykły styropianowy model FOCUS z normalny silnikiem 3 F .Wiec takimi modelami można latać i to bardzo ciekawie . Marek S

Reply to
Marek S

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.