"Pokojowy" helikopter na początek

Witam,
Ostatnio postanowiem speni marzenie z dziecistwa i kupi latajcy mode zdalnie sterowany.
Poszukaem troch w internecie i mam par pyta.
Czy jest sens/warto zacz zabaw od prostego modelu na podczerwie (znalazem tak oto zabawk 3 kanaow) http://rcwroblik.pl/Helikopter+Eagle%2C++bordowy,57619419,01,i2.html ?
Czy lepiej zacz od troch droszego modelu typu Lama (na niego mona wszdzie si natk googlujc w tej tematyce)?
Wtpliwo dotyczy czy jak kubi zabawk to si nie zra (bo zabawka i pewnie nie potrafi tego co lepsze modele). Z drugiej strony jak "rozwal" droszy model (bo trudniej go bdzie opanowa) to te mj zapa szybko opadnie.
Pozdrawiam, Krzysiek
Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload

Ja obstawiałbym Lamę: -niewiele droższa -model rozpowszechniony, sprawdzony i polecany przez modelarzy -Lamą daje się w pełni sterować, co do Eagle nie mam takiej pewności -dostępne części zamienne, w tym tuningowe -nadajnik, ładowarka standardowe, da się wykorzystać w przyszłości -mój zestaw Lamy był wyposażony w kabel USB do symulatorów + FMS
Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload

Na poczatek taki heli to masz pewne że zaraz go rozwalisz bo regulacja takiego po wyjeciu z pudła jest długa i nieprosta.Dobrze jest wcześniej potrenowac na pozadnym symulatorze oczywiscie nie tym co daje lama to totalne badziewie proponuje osiagalny w sieci AFPD.Sterowanie heli to wyzsza szkoła jazdy.Generalnie im heli cięższe tym stabilniejsze a lama 3 to najlepszy wybór z najgorszych.Wystartować to idzie wszystkim gorzej z ladowaniem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload
kcabaj pisze: ...
http://www.towerhobbies.com/products/heli-max/hmxe0804.html
Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload

Cos mi sie wydaje, ze pytajacemu chodzilo o cos tanszego. A po drugie to watpie czy ten modelik bedzie dobry do nauki. Ja osobiscie polecam jednak cos wiekszego jak chocby tania i sprawdzona Lame.
Pozdrawiam
Darek
Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload
I ja bym się przyłączył do grona zwolenników lamy. Owszem, łatwo rozwalić, ale łamią się części, które równie łatwo dostać, co wymienić. Na początek łopatki wirnika - trzeba się zaopatrzyć w spory zapas ( w pudełku chyba 2 komplety, ale przyda się więcej). Potem połamiesz jeszcze uchwyt na akumulator i płozy (grosze). popęka też "kadłub" (w cudzysłowie, bo to tylko taka skorupka, która właściwie daje tylko efekty masowo-wizualne i niczemu innemu nie służy), ale ten akurat można dłuuugo kleić zwykłą taśmą klejącą, zanim będzie wymagał wymiany. Możesz też połamać uchwyty popychaczy przy wirniku, ale do tego to już musisz parę razy na prawdę mocno gruchnąć o glebę. Ja też spaliłem jeden z silników (koszt nowego ok 18zł), ale to tylko dlatego, że zacząłem kombinować z większym, cięższym akumulatorem. Warto się zaopatrzyć (ale nie koniecznie) w dodatkowy akumulator, żeby nei czekać zbyt długo na ładowanie. No i warto mieć miejsce większe niż pokój 3x4m do latania, bo w pewnym momencie ściany robią się ciasne i wszelkiego rodzaju graty (łóżko, stół, szafa) zaczynają przeszkadzać. Idealna do celów edukacyjnych jest sala gimnastyczna/sportowa. Moja lama od kilku miesięcy czeka na wymianę wału (brak czasu/lenistwo), ale chyba wkrótce się doczeka.
Pozdrawiam Maciek K.
P.S. Kolega jest miłośnikiem tych małych, styrodurowych helikopterków na podczerwień, ale jak przeleciał się moją lamą (po czym zaczęła czekać na wymianę wałów;-) ) to był bardzo pozytywnie zaskoczony jej stabilnością, sterownością, wytrzymałością i zasięgiem radia - te na IR są cieniutkie w porównaniu do lamy (zasięg kilku metrów....). W czasie, kiedy ja nauczyłem się jako-tako panować nad moją lamą, od miał już 4 takie male heli, bo na krótko mu starczały. Moja lama zasadniczo wciąż żyje;-)
Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload

Kup na poczatek Mosqito za 80 zł w nim uszkodzić wirnik jest znacznie trudniej a jak go opanujesz co nie nalezy do trudnych wtedy kup lame i wyzej

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload
On Tue, 28 Jul 2009, kcabaj wrote:

Da się kupić coś tańszego: http://allegro.pl/item713619744_mini_helikopter_3_kanaly_najlepszy_w_g_klientow.html

Ustal, czy chcesz tym latać *w pokoju*. Bo jak czytam inne wypowiedzi, to jakoś tak odnoszę wrażenie że są trochę... obok.
Jeśli tak (w pokoju), to IMO zdecydowanie to co napisałeś - mały helikopterek ze śmigłami nie większymi niż 20 cm (znaczy łopata <10cm).
Toto jest w miarę niezniszczalne, nie kosztuje majątku, części da się kupić (przynajmniej śmigła), a IMVHO do opanowana odruchów jest w sam raz. Człowiekowi skóry nie przetnie, utnie liście tylko z wrażliwych roślin (w praktyce jak wlatuje w przeciętne domowe, wystarczy wyłączyć prąd aby nie uszkodzić), jak coś zarysuje to nieznacznie.
Tłumczacąc na polski: podniesienie ćwierćkilowej maszynki (takiej jak Lama) w pomieszczeniu mieszkalnym przez osobnika, który nigdy nie poćwiczył posadzenia takiego "malucha" np. na książce (przy okazji *musiał* opanować doskonałe utrzymywania wysokości i opadania/wznoszenia :)) daje okazję do sporządzenia listy większych i mniejszych szkód :| Obcięte liście roślin, rysy na meblach, stłuczone lampy (może nie całe, tylko tzw. "żarówki energooszczędne")... Ma ktoś dalsze pomysły? ;) (to wyżej to z praktyki, nie z teorii :|)
Jak obcykasz sterowanie, dokładasz drugi akumulatorek (~12 zł, tylko śrubokręty trzeba mieć PH000 - PH00 ujdzie, ale na styk, i lutować pod napięciem *po zrównaniu napięć*), zysk niewielki, ale pozwala na rozbalansowanie :P czymś pożyteczniejszym niż duży spinacz (kosztem lotu w tył może lecieć wyraźnie szybciej w przód, drugi akumulatorek pozwala na trochę dłuższy lot, a przede wszystkim zmniejsza obciążenie aku).
Potem maszynkę darujesz dzieciakowi z rodziny bliższej lub dalszej i wszyscy są zachwyceni ;)

W pomieszczeniu? Łopatą 30 cm, zdolną podnieść rzeczone ćwierć kilo, to coś w tym pomieszczeniu rozwalisz :| A większą to strach się bać ;)
Fakt, modelami na podczerwień *nie* polatasz na zewnątrz, za wyjątkiem rzadkich bezwietrznych późnych wieczorów (słońce schowane!) a i to z problemami (zasięg). Ale piszesz o modelu *pokojowym*!
pzdr, Gotfryd
Add pictures here
<% if( /^image/.test(type) ){ %>
<% } %>
<%-name%>
Add image file
Upload

Polytechforum.com is a website by engineers for engineers. It is not affiliated with any of manufacturers or vendors discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.