Witam wszystkich,
ostatnio wycwaniłem się przy laminowaniu Epidianem 53 + Z1, po zalaminowaniu wrzucam detal do piekarnika na niecałą godzinę w 60 stopniach i wyjmuję już prawie betonowo twardy. Zastanawiam się tylko, czy takie podejście do sprawy nie powoduje utraty wytrzymałości żywicy, wszak wygrzewa się żywice, ale już po uprzednim związaniu a nie w celu przyśpieszenia wiązania, czy znajdzie się ktoś obeznany w tych tematach ? Taki sposób tworzenia laminatów jest dla mnie bardzo wygodny - E53 + Z1 wiąże na tyle wolno, że bez stresów można sobie laminować, ciąć tkaninę, popijać piwko a potem dzięki piekarnikowi nie czekać do drugiego dnia na związanie i dalszą obróbkę, nie muszę też przeżywać stresów używając żywicy 5 minutowej, czy nawet 15 minutowej, teraz jedynym moim problemem jest wielkość piekarnika :)
pozdrawiam
Remigiusz