Zwykłe suche powietrze, ale za to bardzo, bardzo długo. Jeśli coś nie jest złotem, albo lepiej, rutenem na złocie, to się w końcu utleni/zasiarczy. Zwykłe przekaźniki mają styki jedynie ze stopu srebra (które ciągnie siarkę z atmosfery jak smok) i specjalną konstrukcję mechaniczną, która oczyszcza styk przy zestawianiu połączenia poprzez niewielkie ślizganie się powierzchni stykowych po sobie. Z dokładnie tego samego powodu typowe przekaźniki maja podany *minimalny* prąd pracy: mniejszy nie spowoduje dostatecznie energetycznego łuku oczyszczającego styk. W praktyce najlepiej o tym wszystkim zapomnieć i po prostu żadnego styku nie mieć.
Odkształcenie elastyczne to wszystko, na co mogę sobie pozwolić, nie chcę żadnych części ruchomych.
Pozdrawiam, Piotr