Obsługa akumulatora żelowego

Witam Wszystkich :)) (jesten nowy na liście) mam pytanie odnośnie obsługi akumulatora żelowego na co zwracać szczególną uwagę jak Ladować, czy rozładowywać do konca czy nie, co z tzw pamięcią? posiadam akumulator 9ah 12 V, ma on zasilac żarówkę halogenową 50 wat (lub jeżeli to będzie odpowiednie dla ak 100 watową) co pare tygodni przez 50-60 minut (latarka podwodna) Proszę o garść infornmacji na ten temat w sklepach ze sprzętem otrzymuję sprzeczne informacje. Dzięki:)))) snipped-for-privacy@sigmakalon.com

Reply to
Staszek
Loading thread data ...

Użytkownik "Staszek" snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@newsgate.onet.pl...

Witaj,

  1. Akumulatory ołowiowe nie mają pamięci. Możesz go doładowywać w dowolnym momencie. Ich normalna eksploatacja (samochód, awaryjne podtrzymywanie zasilania) jest zwiazana z automatycznym doładowywaniem przy kazdej nadarzającej się okazji.
  2. Nie należy rozładowywać poniżej 10V. Po przekroczeniu tej granicy mozesz stracić nieodwracalnie część pojemności.
  3. Akumulator taki ładuje się do osiągnięcia napięcia 2.35V na ogniwo, czyli dla 12-voltowego: 14.1V
  4. Ładowarki do Pb stosują przeważnie metodę zmniejszanego natężenia. Początkowe natężenie samoistnie (płynnie) lub dzięki sterowaniu mikroprocesorowemu: dekrementacyjnie jest zmniejszane w miarę jak napięcie ładowanego akumulatora zwiększa się (maleje różnica między napięciem akumulatora a siłą elektromotoryczną źródła). Jeśli chodzi o ładowanie to warto zwrócić uwagę aby początkowy prąd ładowania nie przekraczał wartości zalecanej przez producenta Twojego akumulatora (poszukaj na jego obudowie wzmianki na temat dopuszczalnej wielkosci "initial current"). Tyle przyszło mi do głowy. Pozdrawiam, Robert
Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

A jeszcze co do żarówki: Zakładając, że zastosujesz 100W żarówkę halogenową, będzie ona potrzebowała prądu 8.3A. Warto sprawdzić jakimś odbiornikiem, czy Twój akumulator jest zdolny do oddania takiego prądu, bez duzego spadku napiecia (to zależy od jego oporu wewnętrznego). Nie próbowałem nigdy czerpać tak dużego prądu z tych małych żelówek. Może ktoś inny na grupie podpowie... Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

akumulatory żelowe też są nazywane Ołowiowymi?? Myślałem że to inny rodzaj aku dlatego te pytanie.

Reply to
lider3

Oczywiście. Z tym, że żelowe to nowsza wersja. Zamiast płynnego kwasu solnego w którym zatopione są elektrody ołowiowe, jest tam rodzaj żelu, ale chemicznie to takie same akumulatory i obsługuje się je tak samo, tyle, że nie wymagają (zresztą ich budowa na to nie pozwala) okresowego uzupełniania elektrolitu. Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Zapomnialem o jeszcze jednym. Ze względu na to, że akumulatory ołowiowe ulegają z czasem samorozładowaniu, w przypadku, gdy akumulatora nie uzywasz przez długi czas, należy go mimo to podładować okresowo (co 1-2 m-ce). Co do minimalnego napięcia, poniżej którego traci się nieodwracalnie pojemność w wyniku zasiarczenia elektrod, to spotkałem się z dwoma wersjami. Jedna to granica 10V dla 12voltowego akumulatora, a druga to 1.8V na ogniwo co by dalo 10.8V. W zwiazku z tym mysle, ze bezpiecznie jest trzymac sie powiedzmy granicy 11V :) Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Siarkowego H2SO4 oczywiście :)

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Napisałem "nowa" bo wydaje mi się, że historycznie najpierw pojawiły się zwykłe akumulatory kwasowe, a akumulatory "szczelne", żelowe to konstrukcja wprowadzona do użytku znacznie później, ale oczywiście mogę się mylić. Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Też bym tak samo odpisał :-))) Napewno masz rację - w kontekście Twojej wypowiedzi zabrzmiało mi to jednak tak trochę jak "kiedyś były z kwasem a teraz z żelem". Ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że napisłem o czepianiu się i odpowiednie słowa ozdobiłem cudzysłowiem. :-))

Pozdrówka Piotr

formatting link

Reply to
Piotrp_de

Chyba zaczynamy Piotrze przeginać z wzajemnym "czepianiem sie" i "tłumaczeniem się" ;))))) Fakt, że jedno i drugie rozwiązanie ma wady i zalety i dobrze że zostało to przez Ciebie wyartykułowane dopełniając całość wątku. Aby temat akumulatorów kwasowych wyczerpać dodam jeszcze, że słyszałem od Sławka Krymskiego, że proces krystalizacji siarki można próbować częściowo odwrócić za pomocą podawania krótkich impulsów rozładowujących wplecionych w proces ładowania. Coś takiego co robi Pulsar w programie Reflex i Regeneracja z ogniwami NiCd. Z tym, że parametry tych impulsów w Pulsarze są dobrane na potrzeby ogniw niklowych i nie sprawdzają się w przypadku Pb (piszę to na wypadek gdyby ktoś próbował regeneracji aku Pb Pulsarem; ja juz próbowałem i zgodnie z przewidywaniami Sławka nie przyniosło to żadnego efektu). Pozdrawiam serdecznie, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Dziéki wielkie, ta konkretnie informacja bardzo mi się przyda rozumią z tego że jeżeli naładuję akumulator zaraz po nurkowaniu (do paru godzin) nawet jeśli zostanie rozładowany calkowicie nie powinno mu to bardzo zaszkodzić:) Staszek:)))

Reply to
lider3

jedno pytanko od siebie: czy takie akumulatory (zelowe) wydzielaja jakies lotne substancje ? nosze sie z zamiarem zaadooptowania takich wlasnie akumulatorow w moim modelu o konstrucji drewnianej i troszke obawiam sie o ich wplyw na konstrukcje

Reply to
//Bundy\\

W ten sposób Alex, podbiłeś moj pomysł na 11V jako kompromis między dylematem 10V czy 10.8V :) Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Oczywiscie moje rozwazania dotycza drogich bateri na jacht (>400Ah deep cycle marine), tam, ze wzgledu na cene i fakt ze akumulator jest uzywany czesto a ladowany rzadko oplaca sie tego pilnowac i w ten sposob ZNACZNIE przedluzyc jego zywotnosc. Przy malym zelku to moze wszystko jedno??

Pozdrawiam

Alex

>
Reply to
rcflight

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.