Nawijanie toroidalnego transformatora

Byłem ciekaw jak są nawijane cewki w transformatorach toroidalnych. Od strony topologicznej mi to nie pasowało, bo nie wiedziałem jak można przewlekać szpulkę z drutem przez otwór w pierścieniu transformatora.

Ostatnio natrafiłem na film, który pokazuje pracę maszyny nawijającej.

formatting link
Ależ to jest proste i pomysłowe (jak się zobaczy).

  1. Przewleka się przez otwór w rdzeniu transformatora pustą szpulkę w kształcie pierścienia o dużej średnicy. Jest to możliwe, bo szpulka jest rozkładana.

  1. Na tą szpulkę nawija się potrzebną długosć drutu.

  2. Dopiero teraz pełna szpulka wiruje nawijając drut na rdzeń.

Pozdrawiam WM

Reply to
WM
Loading thread data ...

Maszyna to pewno jakiś mały/średni Ruff:

formatting link

Reply to
Grzegorz Krukowski

Grzegorz Krukowski snipped-for-privacy@op.pl napisał(a):

Nie widzę mechanizmu poruszającego element zejścia drutu ze szpuli. Ten element powinien obracać się z inną prędkością niż szpula.

Może ten element się ślizga swobodnie po krawędzi szpuli, naciągając drut siłą tarcia?

WM

Reply to
WM

Szczerze mówiąc, nie wiem o co Ci chodzi ;)

Reply to
Grzegorz Krukowski

Nawet nazywa sie "slider" :-)

za jednym obrotem tej obreczy-szpuli z drutem odwija sie z niej kawalek znacznie mniejszy niz jej obwod. Jakos trzeba zorganizowac to odwijanie, oraz naciag nawijanego na toroid drutu. A przy niecentrycznym polozeniu toroidu takze kasowanie luzu.

I to jest chyba zadanie tego elementu na obwodzie obreczy, o ile moze sie przesuwac.

J.

Reply to
J.F.

Widać, że nigdy ręcznie nie przyszywałeś guzika.

zyga

Reply to
Zygmunt M. Zarzecki

Zygmunt M. Zarzecki snipped-for-privacy@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> napisał(a):

Wyobraź sobie ręczne przyszywanie guzika z nitką o długości wielu kilometrów :-P

A guziki przyszywałem i ręcznie i na maszynie.

WM

Reply to
WM

Znalazłem taki uproszczony schemat nawijarki i magazynku:

formatting link
Taka maszyna działa następująco: w pierwszym kroku ładujesz określoną ilość drutu na magazynek, potem podczas nawijania drutu na rdzeń, drut ześlizgue się z magazynka przez zamek (akurat tutaj jest dość skomplikoawny, bywają prostsze). I wsio.

Jak chcesz popatrzeć na różne filmiki, to tutaj masz linki do producentów:

formatting link
A tu tylko nawijarki ,,normalne'':
formatting link
formatting link

Reply to
Grzegorz Krukowski

Grzegorz Krukowski snipped-for-privacy@op.pl napisał(a):

Tu widać że może:

formatting link

Rysunek jest błednie wykonany, bo drut zawadzi o przekładnię kątową :-) Trzeba przesunąć silnik w lewo i napęd dać na lewą rolkę, wtedy drut o nic nie zaczepi.

WM

Reply to
WM

A nie wpadło Ci do głowy, że ten element robi za ,,łożysko'' ślizgowe ustalające magazynek we właściwej pozycji?

Reply to
Grzegorz Krukowski

Chodzi o wyobraźnię.

zyga

Reply to
Zygmunt M. Zarzecki

Grzegorz Krukowski snipped-for-privacy@op.pl napisał(a):

I co łożysko bazuje na powierzchni zmieniającej wymiar w trakcie nawijania? Nie sądzę.

Pozycja drutu ustalana jest inaczej, bo w szczelinie między dwiema płytami. Widać to od 5min15 sek tego filmu:

formatting link
Tu widać, że jest system belt-magazine, pokazali wylot drutu:
formatting link
jest system slider-magazine:
formatting link
rysunku pokazali, że się mieści całość w najmniejszym otworze toroidu z nawiniętym drutem.

WM

Reply to
WM

Dokładniejsze szczegóły:

  • głowica typu Gear Rack wg. Ruffa: magazynek jest sprzężony z dużym kołem zębatym za pomocą sprzęgiełka. Podczas ładowania drutu magazynek jest na sztywno sprzężony z kołem zębatym. Niezależnie od tego, do koła zębatego na sztywno jest podłączony taki dynks:
    formatting link
    nawijania magazynek jest odsprzęgany od napędowego koła zębatego, za to jest hamowany za pomocą hamulca do regulacji naciągu drutu. Początek drutu prowadzony jest przez górne kółeczko, dolne kółeczko aż do rdzenia. Koło zębate z dynksem służy do nawijania, zaś drut odwijany jest z luźno kręcącego się magazynka z odpowiednim naciągu.

  • głowica typu Slider: tutaj jest tylko magazynek, który jest bezpośrednio napędzany podczas ładowania nawijania. Różnica występuje tylko podczas nawijania. Drut podczas nawijania ,,przelewa'' się przez górną krawędź magazynka za pomocą takiego wodzika ślizgającego się po krawędzi magazynka:
    formatting link
    akurat składa się z trzech części: pierwsza najbardziej na lewo jest metalowa i prowadzi drut, pozostałe dwie są plastikowe i robią za hamulec/regulację naciągu. Regulację tę realizuje się za pomocą wyginania drutu łączącego te trzy części.

  • głowicy typu Belt nie widziałem nigdy na oczy
Reply to
Grzegorz Krukowski

Bardzo ciekawy watek zapodales. Mnie osobiscie troche zdenerwowal, ze sam takiej maszynki kiedys nie wymyslilem a bylem blisko. Ze 40 lat temu nawijalem opornice suwakowa na toridalnym rdzeniu tyle, ze ceramicznym. I we dwoch z Wladkiem, wpadlismy na pomysl aby tego drutu nie przewlekac bo sie pokilkla, lecz najpierw nawinelismy z niego "cewke" przechodzaca przez srodek toroidu po czym Wladek ja trzymal popuszczajac a ja nawijalem. G.. z tego wyszlo bo pod obciazeniem drut sie wydluzal i uzwojenie poluznilo ale idea byla przednia. Ale ta nawijarka to jest male piwo w porownaniu do maszynki robiacej np zlote czy srebrne lancuszki. Kazde takie ogniwko o wymiarze np. milimetrowym jest zlutowane. Samo formowanie ogniwek, przewlekanie przez poprzednie wykonuja bodajze trzy odpowiednio uformowane i mechanicznie sprzezone koncowki, tak, ze wchodzi zloty drut a wychodzi lancuszek, ale jak to sie lutuje? Pzdr. Tornad

Reply to
Tornad

temperaturze topnienia niższej niż drut na łańcuszek. Potem dogina oczko. Cały łańcuszek idzie do pieca i tam się sam lutuje. W programie " jak to jest zrobione" pokazywali.

Reply to
kogutek

Taka cewka nie pomieści tyle co duża cewka magazynka maszyny.

Tu widać jak sie wykonuje jubilerskie łańcuszki:

formatting link
Ogniwa mozna też spawać laserem:
formatting link
Pozdrawiam WM

Reply to
WM

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.