snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a): Ciach...........
Ciach. Kiedyś lat temu pół wieku wiatr rozchuśtał maszty linii WN na dachu elektrowni. Maszty się były położyły na dachu i za dachem. "Nogi" masztów osadza się "blacha w ucho" i przetyka każde sworzniem. To był akurat 50 mm. Tolerancja średnicy otworu +0,5 mm . Nie pasowało coś i podpalono palnikem. To dało luźne osadzenie i wiatrowi możliwość bujania masztem z przewodami. Reszta była zadziwiająco ciekawa. Każdego co podchodzi do otworu na śrubę, sworzeń itp z palnikiem podpaliłbym nim słabiznę. Odbudowywałem te maszty z kolegami monterami. Jak czytają grupę to pozdrawiam ich szerdecznie. Pozdrowiania, W.Kr.