Przepraszamy za usterki, głupotę napisałem. To nie na temat :-) Ale o tym:
Przepraszamy za usterki, głupotę napisałem. To nie na temat :-) Ale o tym:
Dnia Fri, 19 Jun 2009 01:53:21 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
Jakby tu powiedzieć? Produktem jest kopalnia gazu czyli zbiorniki, wymienniki i rury :) Co do klienta to oni są wiecej marketingowi niż techniczni. Podejżewam, że ich specjalista byl ostatnio na jakiejś konferencji z mechaniki pękania i się nasłuchał jaki ten KIC ważny. Gdyby choć przepisy projektowe wspominały jak to ugryźć. Co z tego, że poznam tą wartość, jak nie będę miał warunków odniesienia (dopuszczalnych).
PS. Inwestor jest z UK. Orientujesz się jak lokalne przepisy podchodzą do tematu pracy w ciśnieniówki w niskich temperaturach? Wszystko zwalone na wymagania PED, czy coś więcej? Jakie przyjmowane są minimalne temperatury projektowe (otoczenia) na Wyspach? Ostatni projekt robiłem na platformę na Morze Północne i nie mieli jakchś dzikich wymagań w tej dziedzinie.
Pozdrawiam,
Co chałupa to zwyczaj. Każda firma ma swoje przepisy, zwykle przepisywane wprost albo z modyfikacjami z jakichś solidnych branżowych albo państwowych, według których pisze specyfikację do zamówienia. Ae to nie wszystko, bo przepisy prawne w miejscu instalacji obowiązują bez względu czy były zapisane w kontrakcie. Ja powiem tak: żaden poważny wykonawca nie dobiera klientowi materiału- zawsze, nawet w najbardziej trywialnym kontrakcie pisze się że dobór materiału i odpowiedzialność za jego "odpowiedniość" spoczywa na Zamawiającym. Jeśli jesteś w sytuacji przeciwnej*, to masz teraz problem, bo odpowiadasz** za zapewnienie "fitness for purpose". I jeśli to zapewnienie jest uregulowane branżowymi przepisami, to kontrakt pewnie nakazuje spełnienie ich wymagań, czyli pytaj nie mnie, a klienta. Wybacz, ale nawet gdybym wiedział, to i tak odesłałbym Ciebie do kontraktu, specyfikacji technicznej i obowiązujących uregulowań w miejscu instalacji- to wszystko jest na Twojej głowie. Konrad
Myślę że tak. Ale po ki czort w inglisz, kiej w ojczystym jest pozycja tłumaczona na 'tuzin' języków, nawet na angielski i japoński. Zmęczeniowe pękanie metali. Stanisław Kocańda. WNT. W-wa 1985. Podstawowa kniga na ten temat. Teorie, wzory, i dużo wykresów. A jakie fotki , jakie przełomy, ślady, płaszczyzny poślizgów, no i skale powiekszeń ( Ale w inglisz to chyba że dla wprawek jezykowych, ale zawsze jest obawa 'ślizgnięcia się' w terminach-nazwach, jeżeli krajowa terminologia nie jest oblatana.) Pozdrówka ! W.Kr.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.