PPD a suma nieskończonych szeregów

Powiadasz, więc Sumie, że:

No to sprawdźmy... Zgodnie z dogmatem w re1igii wszechobowiązuje następujący wzór na sumę szeregu geometrycznego:

0,(9) = 0.9 * (1-0.1^Re1) / (1 - 0.1) (wszak w zapisie 0,(9) dziewiątek po przecinku jest Re1)

no to podstawiamy to do równania: 0,(9) + +0 = 1 i mamy:

0.9 * (1-0.1^Re1) / (1 - 0.1) + 1/Re1 = 1 czyli: 1 - 0.1^Re1 + 1/Re1 = 1 czyli: 1/Re1 = 0.1^Re1 czyli: *********** Re1 = 10^Re1 ***********

taaaaak Sumie, właśnie twoja re1igia sama sobie udowodniła, że Re1 nie istnieje...

Syzyf

Reply to
Syzyf
Loading thread data ...

snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

news:fjtppo$lem$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

dokładnie

Oczywiście S(n) = a1 * (1 - q^n) / (1 - q) to dogmat "re1igii wszechobowiązuje"

No widzisz Pan? Na tym właśnie polega sprawdzanie. Jeśli 1000 razy piszę, że uzupełnieniem do 1 szeregu 0,(9) jest składnik B = 1/10^n najmniejszy w szeregu - to składnik ten dla n=Re1 ma wartość 1/10^Re1. To oczywiście nie trafia do świadomości bo jest OCZYWISTE. Jest PRAWDĄ więc zostaje odrzucone. Jak więc mogę przebić się za zasłonę MROKU? Podstępem - to GAMBIT. Coś tracę aby zyskać więcej. Wymyślam kłamstwo wiedząc, że 0,(9) + 1/10^Re1 = 1 piszę 0,(9) + 1/Re1 = 1 mając nadzieję, że błąd Pan zauważysz skoro PRAWDĘ wypierasz. Jasną sprawą jest że te liczby 1/10^Re1 i 1/Re1 NIE SĄ RÓWNE tak samo jak

1/10^n nie jest równy 1/n dla żadnego n. . . . A teraz napisz Pan: co udowodniłeś sobie(!) pisząc powyższy dowód i napisz: "co zrozumiałeś z tej LEKCJI. OK? :) Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"
Reply to
Robakks

No to chociaż coś udało się ksRobakowi wytłumaczyć...

S.

Reply to
Syzyf

Użytkownik "Syzyf" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:fjtppo$lem$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Moim zdaniem to świadczy o tym że Re1 ma właściwości oo czyli Pan liczył granice tak jak granica oo=10^oo oo=oo ;) Zapis Re-1 ...Re1-2 to zapis symboliczny na nieskończonościach,Robbaks nigdy nie napisał że Re1-k(skończone)=b(skończone) ;) Re1 od oo różni się sposobem interpretacji i przypisaniu mu właściwości liczby ,co nie oznacza że skończonej ;) Dla Re1 możliwa jest operacja: Re1-Re1=0 oo-oo=? Re1+Re1+(-Re1)=Re1 oo+oo+(-oo)=oo strata wymiaru Re1+Re1+Re1+(-Re1)=2Re1 i nie ma tu utraty w zapisie takiej jak dla 2*oo=oo strata wymiaru

Tylko pozostaje kwestią zrozumienia że dlaczego dla granic 2*oo znaczy to samo co oo , Re1*(1/Re1)=1 jakko liczba a w granicach oo/oo nic nie daje ;)

Robbaks chce wprowadzić oo do normalnego rachunku i pozbyć się rozdziału granic od liczb , Teraz przez to że występuje strata oo*2=oo oo mozna analizować tylko osobno w granicach. Ja udowadniałem że liczby wymierne to sumy szeregu geometrycznego nieskończonego, więc uwzględniają operacje na oo,to czemu oo nie można liczyć normalnie? Tak to rozumie może nieco pokrętnie ,ale narazie jaśniej nie potrafie wyrazić ;).

Dodatkowo zostaje problem udowodnienia sensu liczb ponad nieskończonych, bo realnie nieskończoność jest jedna a różnice są w "gęstości" liczb i wprowadzanie u niego wymiarów 1'0 2'0...Re'0 to odnoszenie się do gęstości nie ilości...

Sam jestem ciekawy co Robbaks napisze ;)

Reply to
spit

Użytkownik "spit" snipped-for-privacy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:fju0qa$gdi$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Chodzi też o to że jeśli możliwe jest 1.0 + 0.1 + (-0.1)=1 To w tym wypadku operujemu na 3 wymiarach oo to czemu nie wprowadzić oo np.Re1 jako symbolu 1 wymiaru oo i pozwolić na operacje między wymiarowe(gęstościowe)...?

Reply to
spit

Robakks:

A czy Re1-1 jest różne od Re1?

T.Ż.

Reply to
Tomasz Żuk

"Tomasz Żuk" snipped-for-privacy@gmail.com news:fk8c3p$21p$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Oczywiście, że Re1-1 jest różne od Re1. Jeśli interesuje Pana dlaczego tak twierdzę to proszę przeczytać poniższe wyjaśnienie.

wyjaśnienie ~~~~~~~~~ Zbiór liczb naturalnych N utworzony wzorem rekurencyjnym n+1 rozpoczynając od n=1, to zbiór wszystkich możliwych nazw liczebników. Zbiór jest zbiorem PEŁNYM, gdy występują w nim wszystkie tworzące go elementy. W zbiorze N nie brakuje żadnej nazwy liczby naturalnej jest więc zbiorem pełnym, a ilość wszystkich elementów tworzących ten zbiór ma nazwę Re1. Jest to równocześnie ostatni element w tym zbiorze. Jeśli ze zbioru pełnego usuniemy jakiś element, to straci on nazwę zbiór PEŁNY, bowiem nie będzie w nim elementu o usuniętej nazwie. przykład:

1, 2, 4, 5, 6, ... nie jest biorem PEŁNYM bowiem w tym zbiorze brakuje nazwy 3. Ten element (jeden element) został usunięty. Re1 =/= Re1-1 bowiem różnią się tym, że w zbiorze o nazwie Re1-1 brakuje nazwy, która została usunięta. Łatwo wykazać, że aby ze zbioru Re1-1 uzyskać zbiór PEŁNY wystarczy dodać do niego brakujący element. /koniec wyjaśnienia.

Jeśli powyższe wyjaśnienie nie przekonało Pana to proszę pytać dalej. :-) JA jestem pewny swoich twierdzeń, co wcale nie znaczy, że się nie mylę. Różnię się tym od innych twórców, że swoje twierdzenia i tezy uzasadniam i wyjaśniam najprościej jak potrafię, próbując być powszechnie zrozumianym

- wszak piszę po polsku. :) Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"

Reply to
Robakks

Robakks:

Jak wobec tego wyjaśnić, że z jednej strony:

9,(9) = 10 * 0,(9) = 10 * (1 - 1/10^Re1) = 10 - 1/10^(Re1-1)

a z drugiej:

9,(9) = 9 + 0,(9) = 9 + (1 - 1/10^Re1) = 10 - 1/10^Re1?

T.Ż.

Reply to
Tomasz Żuk

"Tomasz Żuk" snipped-for-privacy@gmail.com news:fk8gh4$dqo$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

To bardzo prosto wyjaśnić.

wyjaśnienie ~~~~~~~~~~

0,(9) = a 9 + a = 9,a Ktoś zakładając sobie, że 9,(9) = 10 * 0,(9) zakłada więc, że 9 + a = 10 * a Nie wykonuje mnożenia lecz przyjmuje założenie, że a=1 To fałszywe i nieuzasadnione założenie, że 10 * 0,(9) = 9,(9)

Podobnie jak 0,(9) =/= 1 tak 10 * 0,(9) =/= 9,(9) Różnica jest na ostatniej pozycji w nieskończoności a więc na pozycji Re1 co Pan wykryłeś pokazując, że 1/10^(Re1-1) =/= 1/10^Re1

proszę zobaczyć

0,(9) = 0,99999999...99999999 mnożąc przez 10 przesuwamy przecinek ale ilość cyfr 9 jest stała = Re1 0,99999999...99999999 9,9999999...99999999 99,999999...99999999 999,99999...99999999 9999,9999...99999999 ... 99999999...99999,999 99999999...999999,99 99999999...9999999,9 99999999...99999999 <= to liczba całkowita nieskończona

Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"

Reply to
Robakks

Sam sobie zaprzeczasz ksRobaku... Jeśli Re1+1 nie należy do N to znaczy, że N nie został utworzony rekurencją n+1, tylko ma skończoną ilość elementów Re1. Po prostu.

S.

PS: dosłownie latami ksRobak postulował równość 0,(9) + +0 = 1 a teraz raczkiem, cichaczkiem uszy po sobie i cisza ;)

Reply to
Syzyf

"Syzyf" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

Jeśli Re1+1 nie należy do N to znaczy, że nie należy. Liczba 5/2 także nie należy do zbioru N i nikogo normalnego to nie dziwi.

Policz Pan sobie ilość wszystkich elementów szeregu 0,(9) a następnie dodaj jeszcze 1 element o wartości 5/2

0,(9) + 5/2 Ten element dodany ma numer Re1+1 i jest ostatni w tym zbiorze. Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"
Reply to
Robakks

"ksRobak" snipped-for-privacy@gazeta.pl news:fip0lm$g6s$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Zagadka świąteczna ~~~~~~~~~~~~~~~~ Pewna brodata starsza Pani, Matka Rozumu o imieniu Filozofia, siedziała sobie na chmurce i z nudów układała klocki. Była nieskończenie stara i miała nieskończenie wiele klocków

- nie dziwota więc, że ułożyła stos nieskończony, który był tak długi, że choć miał początek to nie miał końca zresztą podobnie jak i ona także nie miała początku choć miała koniec (znaczy nie miała bo była Panią) ale miała koniec czasowy zawieszony w tu i teraz, a początek, którego nie było ginął gdzieś w otchłaniach MROKU przyćmiewającego umysł jak kurz pokrywający gładką powierzchnię kryształowego lustra o nazwie psyche. Lustra o tyle ciekawego, że uchylnego. Można go więc wywrócić na drugą stronę i zobaczyć drugą stronę. :) Gdy skończyła układanie to postanowiła opisać klocki, więc na każdym dawała nazwę składającą się z dwóch części. Pierwsza część to była liczba porządkowa ustalana algorytmem n+1 od n=1. Druga część to była wartość ustalana algorytmem w=1/n(n+1) Klocki miały więc wartości

1: 1/2 2: 1/6 3: 1/12 4: 1/20 5: 1/30 6: 1/42 ... i tak do samego końca którego nie było. Gdy skończyła (a musiała skończyć bo zbiór N jest przeliczalny) to postanowiła podsumować wartości wszystkich klocków i okazało się, że licząc po kolei od 1-szego do Re1 wyszło jej równiótkie kompletne 1. Zadowolona z siebie zasnęła a podczas snu na chmurkę zakradł się złodziejaszek i ukradł jej jednego klocka. Pani Matka po przebudzeniu zauważyła, że coś brakuje. Przeliczyła wszystkie klocki i wyszło jej, że jest Re1-1 a więc złodziejaszek ukradł rzeczywiście tylko jednego klocka. Podsumowała wartości i w wyniku otrzymała 1/2. Zagadka: Ile klocków i o jakiej wartości musi dołożyć do nieskończonego szeregu aby na powrót uzyskać zbiór PEŁNY o wartości 1 ? . . . Za rozwiązanie zagadki czeka nagroda: sernik wirtualny zrobiony z wirtualnego sera tłustego z zawartością masła 30% +-2%, tradycyjnie na kruchym cieście z rodzynkami. <mniam,mniam> :-) Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"
Reply to
Robakks

Również nikogo normalnego nie dziwi, że alef0 nie należy do zbioru liczb naturalnych...

Tymczasem Re1 nie została utworzona wzorem rekurencyjnym, ergo do N nie należy. Sam sobie zaprzeczasz ksRobaku, notorycznie i uporczywie...

Syzyf

Reply to
Syzyf

przeliczalny = dający się przeliczać

jest to imiesłów przymiotnikowy od czasownika "przeliczać", który oznacza czynność w aspekcie niedokonanym, co oznacza, że owa czynność wcale nie musi się zakończyć...

S.

Reply to
Syzyf

"Syzyf" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

news:fkb5gi$l4q$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Wymyśliłeś Pan sobie, że jesteś ksRobakiem i jako "ksRobak" tworzysz jakieś bełkoty nazywając je "re1ogiki". Równocześnie ignorujesz wszelkie wyjaśnienia, które prezentuję wycinając to co istotne. Pisze wyraźnie: Policz Pan sobie ilość wszystkich elementów szeregu 0,(9) a następnie dodaj jeszcze 1 element o wartości 5/2 0,(9) + 5/2 Ten element dodany ma numer Re1+1 i jest ostatni w tym zbiorze. Cóż ma do tego pańskie alef0, które nie wiadomo czego się tyczy? Pipka też jest poza zbiorem - i co z tego? Będziesz Pan wymieniał wszystkie słowa, które są poza zbiorem 0,(9) + 5/2 ? Tak? Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"

Reply to
Robakks

"Syzyf" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

news:fkb8p3$qj$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Skoro już Pan wiesz co oznacza słowo przeliczalny od pierwszego do ostatniego to rozwiąż Pan zagadkę:

Zagadka świąteczna ~~~~~~~~~~~~~~~~ Pewna brodata starsza Pani, Matka Rozumu o imieniu Filozofia, siedziała sobie na chmurce i z nudów układała klocki. Była nieskończenie stara i miała nieskończenie wiele klocków

- nie dziwota więc, że ułożyła stos nieskończony, który był tak długi, że choć miał początek to nie miał końca zresztą podobnie jak i ona także nie miała początku choć miała koniec (znaczy nie miała bo była Panią) ale miała koniec czasowy zawieszony w tu i teraz, a początek, którego nie było ginął gdzieś w otchłaniach MROKU przyćmiewającego umysł jak kurz pokrywający gładką powierzchnię kryształowego lustra o nazwie psyche. Lustra o tyle ciekawego, że uchylnego. Można go więc wywrócić na drugą stronę i zobaczyć drugą stronę. :) Gdy skończyła układanie to postanowiła opisać klocki, więc na każdym dawała nazwę składającą się z dwóch części. Pierwsza część to była liczba porządkowa ustalana algorytmem n+1 od n=1. Druga część to była wartość ustalana algorytmem w=1/n(n+1) Klocki miały więc wartości

1: 1/2 2: 1/6 3: 1/12 4: 1/20 5: 1/30 6: 1/42 ... i tak do samego końca którego nie było. Gdy skończyła (a musiała skończyć bo zbiór N jest przeliczalny) to postanowiła podsumować wartości wszystkich klocków i okazało się, że licząc po kolei od 1-szego do Re1 wyszło jej równiótkie kompletne 1. Zadowolona z siebie zasnęła a podczas snu na chmurkę zakradł się złodziejaszek i ukradł jej jednego klocka. Pani Matka po przebudzeniu zauważyła, że coś brakuje. Przeliczyła wszystkie klocki i wyszło jej, że jest Re1-1 a więc złodziejaszek ukradł rzeczywiście tylko jednego klocka. Podsumowała wartości i w wyniku otrzymała 1/2. Zagadka: Ile klocków i o jakiej wartości musi dołożyć do nieskończonego szeregu aby na powrót uzyskać zbiór PEŁNY o wartości 1 ? . . . Za rozwiązanie zagadki czeka nagroda: sernik wirtualny zrobiony z wirtualnego sera tłustego z zawartością masła 30% +-2%, tradycyjnie na kruchym cieście z rodzynkami. <mniam,mniam> :-) Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"
Reply to
Robakks

Nie. Pokazuję po prostu kolejną sprzeczność w re1igii:

Tymczasem Re1 nie została utworzona wzorem rekurencyjnym, ergo do N nie należy. Sam sobie zaprzeczasz ksRobaku, notorycznie i uporczywie...

Syzyf

Reply to
Syzyf

przeliczalny = dający się przeliczać

jest to imiesłów przymiotnikowy od czasownika "przeliczać", który oznacza czynność w aspekcie niedokonanym, co oznacza, że owa czynność wcale nie musi się zakończyć...

Dobrze by było, żeby ksRobak vel Robakss vel Edward Robak przynajmniej spróbowali zaczać starać się rozumieć język, którym próbują się posługiwać. Ale nie chcą...

S.

Reply to
Syzyf

"Syzyf" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

news:fkbf2t$kst$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Dokładnie tak. przeliczalny = dający się przeliczać A co z odpowiedzią na zagadkę?

Zagadka świąteczna ~~~~~~~~~~~~~~~~ Pewna brodata starsza Pani, Matka Rozumu o imieniu Filozofia, siedziała sobie na chmurce i z nudów układała klocki. Była nieskończenie stara i miała nieskończenie wiele klocków

- nie dziwota więc, że ułożyła stos nieskończony, który był tak długi, że choć miał początek to nie miał końca zresztą podobnie jak i ona także nie miała początku choć miała koniec (znaczy nie miała bo była Panią) ale miała koniec czasowy zawieszony w tu i teraz, a początek, którego nie było ginął gdzieś w otchłaniach MROKU przyćmiewającego umysł jak kurz pokrywający gładką powierzchnię kryształowego lustra o nazwie psyche. Lustra o tyle ciekawego, że uchylnego. Można go więc wywrócić na drugą stronę i zobaczyć drugą stronę. :) Gdy skończyła układanie to postanowiła opisać klocki, więc na każdym dawała nazwę składającą się z dwóch części. Pierwsza część to była liczba porządkowa ustalana algorytmem n+1 od n=1. Druga część to była wartość ustalana algorytmem w=1/n(n+1) Klocki miały więc wartości

1: 1/2 2: 1/6 3: 1/12 4: 1/20 5: 1/30 6: 1/42 ... i tak do samego końca którego nie było. Gdy skończyła (a musiała skończyć bo zbiór N jest przeliczalny) to postanowiła podsumować wartości wszystkich klocków i okazało się, że licząc po kolei od 1-szego do Re1 wyszło jej równiótkie kompletne 1. Zadowolona z siebie zasnęła a podczas snu na chmurkę zakradł się złodziejaszek i ukradł jej jednego klocka. Pani Matka po przebudzeniu zauważyła, że coś brakuje. Przeliczyła wszystkie klocki i wyszło jej, że jest Re1-1 a więc złodziejaszek ukradł rzeczywiście tylko jednego klocka. Podsumowała wartości i w wyniku otrzymała 1/2. Zagadka: Ile klocków i o jakiej wartości musi dołożyć do nieskończonego szeregu aby na powrót uzyskać zbiór PEŁNY o wartości 1 ? . . . Za rozwiązanie zagadki czeka nagroda: sernik wirtualny zrobiony z wirtualnego sera tłustego z zawartością masła 30% +-2%, tradycyjnie na kruchym cieście z rodzynkami. <mniam,mniam> :-) Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"
Reply to
Robakks

"Syzyf" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

news:fkbemi$jtm$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Tu pisze tak: Policz Pan sobie ilość wszystkich elementów szeregu 0,(9) a następnie dodaj jeszcze 1 element o wartości 5/2 0,(9) + 5/2 Ten element dodany ma numer Re1+1 i jest ostatni w tym zbiorze. Czy tak pisze? Jaki kolejny numer ma ostatni element w zbiorze 0,(9) + 5/2 ? Edward Robak* z Nowej Huty ~>°<~ "Prawda nie kłamie"

Reply to
Robakks

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.