Bowdeny (jeszcze raz)

Loading thread data ...

Ja ja kupowalem bowden to dostalem drut stalowy w pojedynczej, bialej rurce. W sumie przylaczam sie wiec do pytania. Po co druga? R

Reply to
Robert Gadomski

Cześć,

to trochę jednak nie tak :-) Normalny bowden modelarski jest zbudowany z rurki zewnętrznej (otuliny czy może lepiej prowadnicy) w której porusza się rdzeń będący także rurką. W celu usztywnienia końcówek wychodzących z rurki (często pomarańczowej), do wewnętrznej rurki wkłada się kawałki drutu 0,8mm który je odpowiednio usztywnia. Wkładanie drutu na całą długość bowdena jest zbędne i w przypadku gdy bowden prowadzony jest łukiem, wręcz szkodliwe (zbytnie usztywnienie i rezultujący z tego wzmożone tarcie). Snapy czy lepiej końcówki gwintowane do snapów zaciska się bezpośrednio na wewnętrznej plastikowej rurce - rdzeniu - bowdena.

W lekkich i małych modelach, gdzie oszczędzamy każdy gram, można użyć wewnętrznej rurki bowdena jako otuliny i jako rdzenia użyć drutu 0,8mm do którego lutujemy snapy. Wtedy tylko sam drut porusza się w otulinie zrobionej z wewnętrznej rurki bowdena, która staje się otuliną.

Istnieje jeszcze inny rodzaj modelarskiego bowdena, do dużych modeli, gdzie plastikowa wewnętrzna rurka ma na długości ryflowaną powierzchnię, co znacznie zmniejsza tarcie i opór na łukach. Ten bowden ma też większą średnicę zewnętrzną.

Pozdrawiam Piotr

formatting link

Reply to
piotrp_de
Reply to
Piotr Piechota
Reply to
Piotr Piechota

Ja kupuję za parę centów (kiedyś fenigów) :-) podłużne balony (które normalnie można formować w figurki). W balonik wkladam odpowiedniej długości listwę (jako tymczasowe usztywnienie, na balonik kawałek maty szklanej obficie nasączonej żywicą (10 min) i ostrożne wprowadzam w kadłub. Balonik nadmuchać i poczekać do zastygnięcia żywicy...

Ta sama metoda, nawet z kawałkiem odciętej dętki rowerowej (zawiązanej szczelnie na końcu), nadaje się znakomicie do napraw kadłubów laminatowych od środka.

Pozdrawiam Piotr

formatting link

Reply to
piotrp_de

No to ja dodam jeszcze jedno rozwiązanie własnego autorstwa (wybitnie głupie), przy wykańczaniu delty MJ postanowiłem użyć po raz pierwszy właśnie bowdenów, zamiast patyków od szaszłyków. Problem miałem odwrotny niż koledzy, mianowicie zastanawiałem się po co ten drut w środku jak bez niego wszystko dobrze chodzi. Tak więc po pierwszym lądowaniu już wiedziałem, że muszę go tam z powrotem wsadzić bo w przeciwnym wypadku każde lądowanie będzie kończyć się połamanym bowdenem :)

Pozdrawiam :)

Andrzej G-J

Reply to
andrzej_nowy

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.