"salonowiec" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>
news:fii0v7$dm5$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
ksRobak:
>>> Czy je¶li z liczby Pi usuniemy cechê 3 i przecinek to uzyskany szereg >>> cyfr
>>> pozostaje nadal liczb±?
> Ciekawe, czy Dobrodziej udaje czy naprawdê nie rozumie: przecinek-symbol
> oznacza, ¿e ka¿da cyfra po nim to liczba z licznikiem równym warto¶ci tej¿e
> cyfry i mianownikiem równym 10^n itd. Takie "co¶" ma granicê (wiadomo ju¿ od
> czasów tu¿ po Zenku z Elei)... A bez przecinka - mo¿e byæ cokolwiek:
> nieskoñczony w±¿ symboli, nieskoñczona liczba (fuj, nie lubiê tego bo nic
> takiego nie wystêpuje w przyrodzie...).
> Na marginesie: gdyby stworzyæ system liczbowy z jednostk± równ± Pi to
> mieliby¶my niez³± zabawê, np. pensja miesiêczna równa 1000Pi... Choæ... W
> tym systemie pewno 1000 te¿ znaczy³oby co¶ innego. Lepiej zostañmy po
> staremu (najlepiej z pensj± ok. 2000Pi).
Liczba Pi wyra¿aj±ca w geometrii proporcjê d³ugo¶ci okrêgu L do d³ugo¶ci>>> Czy je¶li z liczby Pi usuniemy cechê 3 i przecinek to uzyskany szereg >>> cyfr
>>> pozostaje nadal liczb±?
> Ciekawe, czy Dobrodziej udaje czy naprawdê nie rozumie: przecinek-symbol
> oznacza, ¿e ka¿da cyfra po nim to liczba z licznikiem równym warto¶ci tej¿e
> cyfry i mianownikiem równym 10^n itd. Takie "co¶" ma granicê (wiadomo ju¿ od
> czasów tu¿ po Zenku z Elei)... A bez przecinka - mo¿e byæ cokolwiek:
> nieskoñczony w±¿ symboli, nieskoñczona liczba (fuj, nie lubiê tego bo nic
> takiego nie wystêpuje w przyrodzie...).
> Na marginesie: gdyby stworzyæ system liczbowy z jednostk± równ± Pi to
> mieliby¶my niez³± zabawê, np. pensja miesiêczna równa 1000Pi... Choæ... W
> tym systemie pewno 1000 te¿ znaczy³oby co¶ innego. Lepiej zostañmy po
> staremu (najlepiej z pensj± ok. 2000Pi).
¶rednicy M jest zapisem ilorazu Pi=L/M.
0------(L)-------Pi-----(M)-----o L+M
A-----x-----B
Z powy¿szego grafu widaæ, ¿e odcinek o d³ugo¶ci L+M w punkcie Pi
jest liczb± Pi, bowiem w Funkcji Robakksa wyra¿a proporcjê Ax/Bx
Ka¿dy odcinek AB zawiera w sobie punkt x w którym proporcja Ax/Bx=Pi
bowiem proporcja ta jest sta³± i nie zale¿y od d³ugo¶ci odcinka AB
lecz od po³o¿enia punktu x na odcinku. ¯aden inny punkt na odcinku,
który nie jest x nie jest równocze¶nie liczb± Pi, bowiem Pi jest równe
dok³adnie Ax/Bx. Wiedz± o tym wszyscy badacze geometrii, którzy
próbowali dokonaæ aproksymacji a wiêc kwadratury ko³a wpisuj±c
i opisuj±c równocze¶nie na okrêgu symetryczne wieloboki foremne
i badaj±c ich obwód wyra¿ony sum± d³ugo¶ci odcinków jednostkowych
stanowi±cych bok takiego wieloboka:
im wiêksza liczba boków - tym mniejszy b³±d +- okre¶laj±cy "przedzia³ Pi"
"przedzia³ Pi" to liczba rozmyta a wiêc ZAKRES wyznaczaj±cy poprawno¶æ
dok³adno¶ci. Pi zanajduje siê w zakresie
3_4
3,1_3,2
3,14_3,15 itd
Aby wyznaczyæ dok³adn± wielko¶æ Pi konieczne jest takie zawê¿enie zakresu
aby sprowadziæ go do PUNKTU, bowiem punktu nie ma potrzeby dzieliæ
w nieskoñczono¶æ. Zakres w punkcie staje siê liczb± rzeczywist±, choæ
oczywi¶cie punkt tak¿e jest podzielny (ale to ju¿ temat innych rozwa¿añ
dotycz±cych wielowymiarowo¶ci liczb zespolonych).
. . .
Jest kilka dobrych i udowodnionych logicznie wzorów arytmetycznych (formu³y)
poprawnie definiuj±cych tê liczbê. Wspomniany przez mnie wzór Wallis:
Pi/2 = 2/1 * 2/3 * 4/3 * 4/5 * 6/5 * 6/7 *8/7 *8/9*...
Wzór Leibniz:
Pi/4 = 1/1 - 1/3 + 1/5 + 1/7 + 1/9 - 1/11 + 1/13 +...
Wzór Euler:
(Pi^2)/6 = 1/1^2 + 1/2^2 + 1/3^2 + 1/4^2 + 1/5^2 + ...
Wzór Viete:
2/Pi = sqr(2)/2 * sqr(2+sqr(2))/2 * sqr(2+sqr(2+sqr(2)))/2 +...
Oraz tajemniczy wzór twórcy rachunku ró¿niczkowego fizyka(!) Newton:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Liczba Pi/2 jest sum± wszystkich sk³adników utworzonych algorytmem
k! / (2k+1)!! co rozwija siê 1 + 1/3 (1 + 2/5 ( 1 + 3/7 ( 1 + 4/9 ( 1 + (...) )))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Newton mia³ tê przewagê nad Einsteinem, ¿e rozumia³ LICZBY - nie musia³
wiêc opieraæ siê na jezyku matematycznych (abstrakcyjnych) formu³ (form),
bowiem SAM odkrywa³ tajemnice liczb mianowanych, a wiêc tych, które
maj± REALNE desygnaty wyra¿ane jednostk± i SAM tworzy³ formalizm.
To matematyka fizyczna, chemiczna, ekonomiczna - matematyka u¿ytkowa;
s³u¿ebnica(!) wszelkich NAUK. To u¶ci¶lenie jêzyka potocznego nadaj±c
liczbom JEDNOZNACZNO¦Æ.
Wracaj±c do tematu:
Znane wiêc s± (jak pokazujê wy¿ej) algorytmy wyznaczania liczby Pi,
znane jest pojêcie GRANICA - do której d±¿± te szeregi o czym ¶wiadcz±
te trzy kropki w ka¿dej z formu³ "...", znane jest pojêcie MOCY zbiorów,
bowiem "matematycy" pogodzili siê z twierdzeniem Kantora, ¿e zbiory
nieskoñczone mog± ró¿niæ siê ilo¶ci± elementów, ilo¶ci± nazywan± "liczno¶æ".
Oczywistym jest, ¿e ZAKRES o którym wspomnia³em wcze¶niej zostaje
zawê¿ony do punktu w³a¶nie w GRANICY, a wiêc wówczas gdy szereg
nieskoñczony osi±gnie liczno¶æ nieskoñczon± a jego MOC zrówna siê
z MOC¡ liczby kardynalnej Alef0.
Kiedy to siê stanie?
We wspó³czesnej "Matematyce" nie stanie siê to NIGDY, bowiem na
przeszkodzie stoi ZAKAZ wprowadzony przez anonimowych twórców
Teorii Mnogo¶ci - ZAKAZ zabraniaj±cy szeregom osi±gaæ granicê.
Zgodnie z tym ZAKAZEM ilo¶æ mo¿e byæ skoñczona (to wolno)
mo¿e byæ granica (mo¿e byæ), mog± byæ zbiory liczniejsze (mog± byæ), ale...
ale?
ale nie mo¿e byæ ci±g³o¶ci pomiêdzy wielko¶ciami skoñczonymi, granic±
i zbiorami liczniejszymi. TEGO NIE WOLNO!.
ZAKAZ dotyczy wszystkich wiernych tego KO¦CIO£A o nazwie Teoria Mnogo¶ci
ale jak pokaza³ Newton, nie ka¿dy kto kocha mattematykê jest wyznawc±
teoretycznych bogów. ZAKAZ nie dotyczy miêdzy innymi tych Ludzi
dla których s³owa dekalogu s± 'warto¶ci±':
"Nie bêdziesz mia³ cudzych bogów przede mn±"
Alef ZERO to cudzy bóg - bóg papierowy, stworzony przez ludzi na pohybel
Boga, który JEST. Alef ZERO nigdzie nie_jest(!). To twór my¶lny,
MEM istniej±cy jedynie w wyobra¼ni zara¿onych t± fa³szyw± teori± fanatyków.
Ka¿da granica jest osi±galna.
* * *
O tym jak osi±gn±æ granicê ka¿dy kto zna geometriê mo¿e siê przekonaæ
konstruuj±c w my¶lach Tabelê N^2 Kartezjusza i przekre¶laj±c lini± prost±
pojedynczy wiersz. W takim wierszu o nazwie wiersz PE£NY - granica
jest osi±gniêta, bowiem nie ma pustych pól - a skoro nie ma pustych pól
oznacza to, ¿e wszystkie (!) sk³adniki szeregu wpisane s± na swoje pola.
Prosta jest nieskoñczona i szereg jest nieskoñczony a ka¿de pole, a wiêc
ka¿dy sk³adnik jest niezast±piony bowiem ich ³±czna suma jest sum±
w granicy.
Proporcja pojedynczego pola do ilo¶ci wszystkich pól wiersza PE£NEGO
nazywa siê 'ró¿niczka Newtona' i wyra¿a siê w zapisie (formalizm)
dodaniem literki d przed symbolem wymiaru.
Dla przyk³adu:
je¶li wiersz PE£NY jest sekund± to pojedyncze pole bêd±ce ró¿niczk±
ma wielko¶æ dt = 1/Re1 [s] = +0 [s]
dwa pola to 2 * +0 [s] = {2+}0 [s]
. . .
Jak to siê ma do tematu?
Ano bardzo prosto.
Gdy liczbê Pi bêdziemy wymna¿aæ przez 10, to w zapisie zmieni siê
po³o¿enia przecinka ale ilo¶æ cyfr tworz±cych tê liczbê - NIE ZMIENIA SIÊ:
3,1415926535897932384626433832795028841971693993...
31,415926535897932384626433832795028841971693993...
314,15926535897932384626433832795028841971693993...
3141,5926535897932384626433832795028841971693993...
31415,926535897932384626433832795028841971693993...
314159,26535897932384626433832795028841971693993...
W granicy zakoñczy siê wymna¿anie bowiem nie bêdzie ju¿ NIC po przecinku.
Jest to równoznaczne z usuniêciem przecinka, wszak 1,0 = 1
Powstaje liczba ca³kowita NIESKOÑCZONA.
Liczba nie znana, bowiem objêta ZAKAZEM.
"Matematycy" maj± na takie liczby swój KOSZ.
W filozofii kosza nie ma.
Filozofia (umi³owanie m±dro¶ci, intelekt) jest gór± nad
"Matematyk±" (wyrachowanie, interes, inteligencja)
Fa³szywe teorie i fa³szywi papierowi bogowie nie l±duj± w koszu, lecz s±
przestrog± aby drugi raz nie pope³niaæ tych samych b³êdów.
Cz³owiek ma prawo siê myliæ, ale trwaj±c w b³êdzie demonstruje g³upi
za¶lepiony FANATYZM.
Nie oczekujê na odpowied¼, szczególnie nie oczekujê na odpowied¼
g³upich, rozwydrzonych TROLLI wyhodowanych na alefitów bazgrz±cych
swoje graffiti gównem po arcydzie³ach.
Sio TROLLE.
paszli won. ;D
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
Ipse dixit
Errare humanum est, in errore perservare stultum. /Seneka/
"B³±dziæ jest rzecz± ludzk±, trwaæ w b³êdzie - g³upot±."