Skóra, która służyła dawniej za okładkę księgi, była tym specyfikiem zmiękczana. Album graecum to wysuszone i zbielałe odchody psa karmionego kośćmi. Po zmieszaniu z miodem używano tego jako cenione lekarstwo na gardło.
To miał być tylko taki żart o inspiracji przyrodą. Było wspomnieć, że tego nie lubisz, a nie zachowywać się po chamsku. Widzę, że się i tak nie dogadamy, więc nie przenoś tu swojego wątku.
Znalazłem opis takiego zmiękczania safianu w książce z 1770 roku. Autorem jest: Lalande, Joseph Jérôme Le Français de (1732-1807). Przetłumaczono jego dzieło na język polski, pod nazwą: "Sposob Wyprawiania Szafianow czyli Sztuka Szafiannika" Książkę można bez problemu ściągnąć z internetu i przeczytać.
formatting link
Nie trzeba nawet ściągać z Internetu całego dzieła. Stosowny opis procesu jest na stronie 11. Osoby zbyt wrażliwe, albo będące w trakcie posiłku, nie powinny tu zaglądać ;)
Jest to długie s, które od XVIII w. traci na znaczeniu.
formatting link
"Z powodu podobieństwa ſ do f w wielu krojach czcionki, stosunkowo często spotyka się błędy w odczytaniu tej litery lub błędy typograficzne wynikłe z zamiany ſ na f lub odwrotnie."
Safian był dawniej używany masowo w introligatorstwie, dlatego wspomniałem o okładkach książek.
Co ciekawe w łajnie psa odkryto bakterie produkujące enzymy odpowiedzialne za garbowanie skór. Obecnie te enzymy wytwarzane są przemysłowo i używane w garbarstwie.
To co robili nasi przodkowie było wprawdzie obrzydliwe, ale obecnie jest uważane za jedno z pierwszych zastosowań biotechnologii dla dobra człowieka.
Myślę, że taki sam poziom obrazy estetyki i pokrewnych uczuć jak przy produkcji wędlin i innych parówek. Kupa rzecz pozyteczna i nie ma się co na nią obrażać.
też w temacie wątku: "Przed garbowaniem usuwano resztki zasad za pomocą kwasowych kąpieli z otrąb (fermentacja) oraz wytrawiano nawozem (kurzym lub gołębim). Zawarte w nim enzymy proteolityczne hydrolizowały białko skórne, zmydlały tłuszcz, usuwały wapno. Skóra po zabiegu była bardziej ciągliwa i miękka. "
Dawniej było w modzie czytanie fragmentów książek na głos dla większego audytorium. Pisarze starali się zachować formę spójnej i zajmującej opowieści. Organizowano wieczorki w stylu znanym później z "Piwnicy pod Baranami".
Autor pisze wyraźnie, że na Cyprze panowała groźna zaraza, o której roznoszenie posądzono psy. Zrezygnowano jednak z metod zapobiegania chorobie, bo zwyciężył interes producentów safianu.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.