[RC] Zabiłem kreta:-))- relacja (troche dlugie)

Cześć

Dzisiaj popołudniu zabiłem kreta - i to nie jednego. Latalem na dużej łące koło Lublina nad cudna rzeką Bystrzyca. Pierwszy kret prawie zakończył się w owej rzece, cale szczęćie zachowałem zimną krew i "wylądowałem" na drzewach. Wynik - to uszkodzona lekko lotka - 10 min i naprawiona. Modelik znowu w górze, niestety zaczeło lekko wiać. Latalo się coraz gorzej, oczywiście głowa goraca tego faktu nie zauważyła:-)). Efekt końcowy byl taki, że podczas startu z holu gumowego ostro zawialo na jakichś 30 m i przełamało dzwigar główny plata - efekt końcowy łatwy do przewidzenia. Aha czy na holu gumowym zawsze tak buja podczas wiatru??.

Straty : Przełamane skrzydlo pozbyte lotek. Wylamane stery kierunku i wyskości. Lekko przebity przud kadluba (Balsa wzmocniona laminatem szklanym).

Pewnie się zastanawiacie z czego się tak cieszę - odpowiedz jest dość prosta - elektronika w stanie nienaruszonym przetrwala - zero jakichś tam połamanych trybów w serwach, czy ukruszonym kwarcow.

Model w ciągu tygodnia się odbuduje oczywiście wzmocniony ( dzięki Bogu to moja wlasna konstrukcja i wiem co i jak było robione).

Mam zrobiony hol z gumy 30 m + 40 m linki , czy to dobrze czy też musi być przedłużony do standardowych 100 linki?

Mam nadzieję że nie zanudziłem.

Pozdrawiam z uczuciem ulgi Adam Krzowski

Reply to
baz
Loading thread data ...

elekrtonika to Ci dopiero pokaze co sie jej stalo tak naprawde zimne luty to tez "uszczerbek"

----- Original Message ----- From: "baz" snipped-for-privacy@kki.net.pl>

To: snipped-for-privacy@newsgate.pl Sent: Sunday, August 10, 2003 7:15 PM Subject: [RC] Zabiłem kreta:-))- relacja (troche dlugie)

Reply to
Major

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.