- posted
20 years ago
Savage SS 25 czy T-MAXX 25
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
Witam,
T-Maxx'a nie brałbym pod uwagę. Na dobrą sprawę aby można o nim powiedzieć, ze jest dobry to na początek wszystko wymieniamy na aluminium lub tytan (koszty spore). Do tego w T-Maxx jest tylko 2,5cm3 silnik... Dla początkującego jest ok bo ma automatyczne odpalanie i łatwą regulację. Jest szybki... To jego plusy... Niestety na tym koniec. W dodatku to tylko 1:10.
Osobiście "korzystam" z Terra Crushera, Mega-Force'a oraz ostatnio Savage 25. Ten ostatni zdecydowanie najlepszy! Wszystkie części w skrzyni biegów są metalowe (bardzo wytrzymałe) a na dodatek silnik ma pojemnosc az 4,1cm3... daje taka moc, ze Savage staje na tylnych kolach. Skala 1:8... Moglbym o nim pisac w samych superlatywach... Do tej pory dostrzeglem w nim jeden minus. Jest POTWORNIE!!!!!! POTWORNIE glosny!!! Jestem przekonany, ze wiekszosc z Was nawet sobie nie wyobraza jak glosny jest Savage. Ale cos za cos. Ogromny silnik to i duzy halas.
Podsumowanie. T-Maxx = zabawka z plastiku... Tani bo tylko 1.800zl (jesli sprowadzamy bezposrednio z USA).
Savage = porzadne auto, ktore nie wymaga ogromnych nakladow finansowych na tuning. Dosyc drogie bo ponad 2.500zl i na dodatek trzeba we wlasnym zakresie montowac bieg wsteczny.
Dostepnosc czesci - w obu przypadkach najlepiej samemu ciagnac z USA. Wychodzi najtaniej. W Polsce nie warto kupowac tych modeli bo w sklepach nawet jesli sa to ceny jak z ksiezyca... Przykladowo T-Maxx w Warszawie kosztuje 2.999zl :))) a jesli sprowadzimy go zza oceanu to cena z przesylka bedzie okolo 2.000zl tak wiec w kieszeni troszke pozostanie...
pozdr, K.
SO snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):