mój licznik prądu szaleje - wykazuje prawie trzykrotne zużycie więcej niż zwykle. Nie doszły żadne nowe użądzenia,a nawet jest ich mniej. Instalację elektryczną mam taką sobie - czasem wywala korki,ale bez przesady. Nie ma podobu pustego( jak się wszystko powyłącza ). Zażyczyłam sobie wymianę licznika i to zrobię choć w energetyce uważają mnie za nawiedzoną babę. Co o tym myślcie ?
Bezpieczniki. Korek to masz w wannie żeby ci woda z niej nie wypływała.
Pytanie czy ktoś ci się nie podłączył za licznikiem i nie pobiera prądu na twój rachunek. A licznik jak każde urządzenie techniczne może nawalić. Sprawdź jeszcze lodówkę - czy nie przestawiła ci się na niższą temperaturę i czy nie jest nadmiernie zaszroniona. To w połączeniu z normalnie nieco wyższym zużyciem prądu o tej porze roku mogło dać obserwowany efekt.
150 m-c nocna :
190 m-c mieszakanie to praktycznie kawarerka, lodówka nowa i dziła ok, wszystko było sprawdzane. Jutro ma przyjść pan z energetyki, był wczoraj ale zapomniał druku i nie mógł wymienić licznika :( Mieszajaą 2 osoby pracujące i kot pzdr dorota
Użytkownik "doorta" snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@newsgate.onet.pl...
Wyłączać urządzenia po kolei i obserwować, kiedy przestanie wariować. Coś ma po prostu zwarcie. Na tyle małe, ze zabezpieczenia nie wywala, ale na tyle duże, że "żre" prąd. Jest to o tyle niebezpieczne, ze gdzieś ta energia musi wykonać pracę i najczęściej po prostu coś się grzeje. Może spowodować pożar.
POmysł wymiany licznika wydaje się dobry, ale sprawdzenie odbiorników też jest niezłym pomysłem. SĄ też inne czasami niejasne problemy. NP. w blokach z wielkiej płyty, czasami gniazdka są tak zrobione, że sąsiad widzi nasze kabelki. (MAmy wspólny otwór na gniazdka). A od tego do zaradnego podłączenia się do naszej sieci u pOLAKA to już nie jest daleko... SĄ tez inne problemy. U mojego kumpla był stary (nie)zaizolowany kabel w ścianie. Od czasu do czasu wywalał bezpieczniki. I to wszystko. TYle tylko, że sprawa nie do wykrycia i w zasadzie pozostaje czekanie na samospalenie, bo jak 25A wywala, to już spora moc idzie (5.000W-to jak 3-4 żelazka na raz). PRzyszli panowie kilka razy (kolega im d... truł) i zupełnie przypadkiem odkryli, że brakuje jednego punktu oświetlenia. POwiem ,tak: gdyby mi to ktoś opowiadał - nie uwierzyłbym, ale sam szukałem zwarcia...
bardzo dziękuję za cenne rady. Licznik został wymieniony ( zdecydował o tym własciciel mieszkania )- przy moim teściu ( byłym elektryku - więc obyło się bez komentarzy o histerycznych babch :)), wrócę do domu to zobaczę czy jest ok. jesli chodzi o instalację to masz calkowitą rację, sprawdzę ją, bo palą sie czasem żarówki, wywali korki( mimo bezpiecznika) głownego światła nie ma w łazience( jest tylko nad lustrem ) - coś tam doprowadza do spięć : pali sie/albo czasem i nie zarówki i koniec/. Wiem,że strsznie to się czyta i sama się dzwię jak mogłam dopóśćic do takiego stanu,ale jak rachunki były w miarę ok - to człowiek się nie przejmował.
jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc.Mam nadzieję,że teraz będzie inaczej niż w przysłowiu " człowiek przed szkodą i po szkodzie głupi " - czy jakos tak to szło :) wielkie dzięki po raz trzeci pzdr dorota
ps. a jakby ktoś pytał - gdzie mój mąż - pracuje i liczy na pozytywny koniec tego cyrku, a szzcegóły go nie interesują :)
Dnia 2005-11-19 15:26, Użytkownik Jarek P. napisał:
Albo zużycie w kWh albo cena w zł (która nie wchodząc w tej chwili w zawiłości naliczania opłat odpowiadała by zużyciu około 830 kWh). O ile pierwsza wersja w przypadku kawalerki zamieszkałej przez dwie osoby i kota jest w granicach rozsądku choć jednak dość wysoka (u mnie idzie na
4 osoby w 80 m^2 około 320 kWh w ciągu miesiąca, bez używania prądu do ogrzewania ale za to z bardzo często chodzącą pralką) o tyle druga jest rzeczywiście bardzo wysoka.
Nie zdajesz sobie sprawy ile osób nie ma pojęcia ile kWh zużywa miesięcznie ale doskonale wie ile za prąd płaci...
Ups, o tym, że to może być cena nie pomyślałem, miałem wrażenie, że chcesz się upewnić czy autorka postu nie ma licznika skalowanego dajmy na to w wołoroboczozdrowaśkach :-) W takim razie już się nieodzywam :-)
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.