Tokarka

Powitanko,

Czy ktos mial/ma do czynienia z tokarkami Holtzmann, wystepujacymi takze pod nazwa KMA (i pewnie paroma innymi). Np. taka:

formatting link
nic wiekszego i ciezszego mi sie nie zmiesci w chalupie, wiec wszystkie solidne maszyny typu TUD, TUR itp odpadaja. Pytanie czy wspomniana tokarenka to nedzna chinska zabawka, czy da sie cos na niej precyzyjnie obrobic? "Cos" to znaczy stal, bo metale kolorowe to prawdziwi twardziele w wiertarce obrabiaja nozem trzymanym w reku;-)

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel O'Pajak
Loading thread data ...

W dniu 2015-07-09 o 16:50, Pawel O'Pajak pisze:

Prezyzyjnie czyli jak dokładnie wg Ciebie?

PS Fajny opis - chyba googlami zrobili z wrzeciona trzpień główny :-)

Reply to
cef

Powitanko,

0.05 bicia to dla mnie full profesjonal wypas. Realne to? 0.1 raczej niechetnie, chyba, ze sie da poprawic samemu. Jak ogladalem w supermarkecie jakis shit, to luzy reka wyczuwalem;-). Podobnej dokladnosci oczekuje we wspolosiowosci. W/g mojego rozeznania, to futerko tak dokladne kosztuje 1/4 ceny tej maszynki.

A ja myslalem, ze nie wiem co to takiego;-)

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel O'Pajak

W dniu 2015-07-10 o 18:24, Pawel O'Pajak pisze:

Akurat bicie jako parametr dokładności obróbki nie jest specjalnie wymierny - ja na TUBie wyciagam setki wymiarowo, maszyna dość sztywna, bicie osiowe praktycznie do 5 setek bez wysiłku, ale promieniowe bez przemocowań potrafi być większe. Powinieneś utrzymać wymiar w 7-8 klasie i bicie do 0,05 setek, przy tej wielkości maszyny nie powinno być to problemem w stali w średniej wielkości detalach, ale problem będzie zapewne w dokładności w funkcji czasu. Tzn okaże się, że wyciera się łoże czy śruba. A suport albo ma luz 0,2 albo się nie przesuwa itp.

Co chcesz na tym robić?

Reply to
cef

Powitanko,

Dzieki, kupno maszyny sie przybliza.

Wczesniej, czy pozniej i tak przerobie na CNC, wiec jakies poprawki bedzie mozna wprowadzac.

Tu juz gorzej, bo silniczek moze nie wyrobic.

Sam jeszcze nie wiem, na poczatek pilnie musze tuleje z brazu wytoczyc tak, by sie przesuwaly po prowadnicy stalowej bez luzow, ale i bez zaciec. Stad decyzja o kupieniu maszyny, a nie jej robieniu, co bylo w planach. Z czasem w stali z pewnoscia tez trzeba bedzie podzialac i to o zgrozo z nierdzewka.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel O'Pajak

W dniu 2015-07-11 o 02:10, Pawel O'Pajak pisze:

No pięknie, kupujesz tartak, żeby zbić dwie deski na półkę drewnianą :-) Poproś sprzedawcę o dane klientów, którzy to kupili, możliwie najbliżej i zapytaj tam co robią i jakie mają uwagi do sprzętu. PS Nie wiem jak zachowuje się zasilanie z falownika przy tej mocy, żeby nie było tak jak przy elektrowrzecionie, że nie ma momentu na niskich obrotach i maszyna duża ale "skorzystać" się nie da.

Reply to
cef

Sat, 11 Jul 2015 07:09:48 +0200 cef snipped-for-privacy@interia.pl napisał:

Wiele razy coś tak kupowałem, choć mogłem się obyć bez/zlecić komuś i okazywało się że warto było dany sprzęt kupić, bo dzięki temu nauczyłem się czegoś nowego i rozszerzyłem swoje możliwości warsztatowe (co prędzej czy później znajdowało zastosowanie). Tak było ze spawarką MMA/TIG, tak było z sitodrukiem i wieloma innymi rzeczami. Trzeba inwestować w siebie. Tokarka (niewielka (80/55x300mm) ale bardzo przydatna) dostała mi się na szczęscie w pracy po poprzedniku. Dołożyłem tylko falownik i mały silnik trójfazowy.

Reply to
__Maciek

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.