Ostatnio kolega mieszkający w Kanadzie zmobilizował mnie trochę
i przelałem w końcu na klawiaturę swoje dotychczasowe perypetie
z modelami (czasami) latającymi.
Można zerknąć na
formatting link
ętam - w zeszłym roku, kiedy zaczynałem swoją zabawę w modelarstwolektura Waszych stron internetowych zawierających opisy wzlotów jak
również upadków bardzo wiele mi dała. Być może wśród moich
dotychczasowych skromnych doświadczeń ktoś znajdzie coś,
co mu pomoże, zachęci, lub uchroni przed błędem
PS. Żaden ze mnie webmaster - strona powstała głównie przy użyciu
Notepada więc proszę się nie śmiać.