Czemu "chyba"? Albo działa albo nie ;-)
To nic mu i tak nie powinno zaszkodzić. Ja wiem, zaraz rozlegnie się wołanie, że nieprawda, ale ja często swoje nadajniki rozładowywałem pozostawiając nawet bez wkręconej anteny, i nigdy nie miałaem problemów, ani nie słyszałem by się przez to komuś nadajnik zepsuł. Teoretyczne argumenty podważające moją wypowiedź znam, są słuszne, ale i tak nigdy nie miałem z tym problemów... Ot - czasem praktyka i teoria chodzą własnymi drogami...
Czemu chyba??? A co do grzania, jak nie ma anteny to się grzeje...
Pozdrówka Piotr