Gdzie trzymać mocny magnes (neodymowy)?

Drodzy grupowicze mam bardzo praktyczne pytanie - mam nadzieję, że nie NTG. Dość przypadkiem stałem się posiadaczem dużego (średnica 20 cm!!!) i mocnego magnesu neodymowego. Niestety trudno się z nim poruszać, bo można dosłownie się przykleić do kaloryfera, klamki a nawet rury :) I pytanie: czy są jakieś "specjalistyczne" pojemniki do przechowywania mocnych magnesów? Rozumiem przez to pojemnik, który "wytłumia" (izoluje, ekranuje - jak to nazwać?) właściwości przyciągające magnesu?

Reply to
Kucing
Loading thread data ...

Użytkownik "Kucing"

Pewnie w puszce. Ale jak go z niej wyjąć?

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Nie ma takiego materialu. Najprosciej ujmujac - albo material nie jest przyciagany przez magnes (ale wtedy nie "izoluje"), albo jest - ale wtedy nie wyjmiesz magnesu z puszki... 8-)

Do przechowywania magnesow polecam gruboscienny albo wielowarstwowy pojemnik z plastiku. Chodzi po prostu o to, zeby magnes byl daleko od zewnetrznej scianki pudelka i nie mial szans na bliski kontakt z klamka/kaloryferem.

MJ

Reply to
Michal Jankowski

Do jakiejś puszki aluminiowej wsadź.

zyga

Reply to
Zygmunt M. Zarzecki

Kucing pisze:

Owiń kilkunastoma warstwami folii bąbelkowej, zminimalizujesz ryzyko uszkodzenia czegoś z otoczenia albo własnych palców.

Reply to
PeJot ( home

Moja rada moze sie wydac kontroweryja, i byc moze dostane "zjebke", co mi sie zdarza ale zaryzykuje... Otoz kup drugi identyczny do tego magnes i ostroznie zloz je bokami czyli pobocznicami walcow tak aby biegu N jednego sasiadowal z biegunem S drugiego. Zreszta ona same sie tak przyciagna. I wtedy zachowujac przemyslana technologie i ostroznosc, obloz je obustronnie grubszymi blachami zelaznymi. Ich ilosc dobierzesz doswiadczalnie. W ten sposob cale pole magnetyczne zamknie sie przez te blachy i na zewnatrz nie pozostanie juz nic. Ponadto taki sposob przechowywania magnesow zapewnia ich dlugotrwaly zywot bez strat. Ponowne rozlozenie takiego "agregatu" nie sprawia klopotow. Ja mialem podobny problem wysylajac magnes w paczce, co jest zakazane. Dokupilem drugi i zrobilem tak jak opisalem. Calosc owinalem grubo w szmaty, oblozylem roznymi metalowymi rupieciami, w tym jakas patelnia, aby na przeswietleniu nie zwrocily uwagi i o dziwo do Polski dotarly bez szwanku. Pzdr.

Reply to
tornad

Dnia Mon, 23 Feb 2009 10:21:21 +0100, Kucing napisał(a):

Hmm a po co ty taki nosisz w kieszeniach? Magnetyzer na klejnoty? :)

Ppakuj w gruba warstwe niemagnetyczna. Bedzie tylko slabo przyciagal wtedy, bo duza reluktancja.

Co to zamykana w ekranie ferromagnetycznym czy skladania z innym magnesem

- odradzam. W koncowej fazie sila z jaka sie przyciagna te materialy przekroczy kilkaset kG dla tak duzego magnesu. Wystarczy, zeby zmiazdzyc palec albo odszczypnac kawalek skory, no i slabo widze potem rozdzielenie tego.

Reply to
Jaroslaw Berezowski

Dobrze piszesz. Ewentualnie jesli magnes jeden to zastapic drugi zelaznym klockiem/krazkiem/kawalkami blach.

Ale to mnie troche dziwi. Srednie trudno oderwac od blachy. Jakas gumowa przekladka by sie przydala - i oderwac bedzie latwiej, i udar przy skladaniu mniejszy.

J.

Reply to
J.F.

Dzieki za uznanie:) Co prawda moje magnesy przy tym 20 cm wygladaly jak krasnoludki, mialy tylko po okolo 8 cm srednicy a klopotow mi przysporzyly. Te blachy mialem cienkie 2 mm grubosci i dlatego latwo bylo jedna po drugiej kolejno odspajac, ale tez dawaly w tylek. Takiego fi 20 cm w rece nie mialem ale wyobrazam sobie, ze mozna nim latwo sobie palce czy co tam jeszcze poucinac, z neodymami nie ma zartow. Najlepsze bylo, jak wysiadalem z samochodu majac go w kieszeni spodni; przywalil w karoserie z hukiem, obil lakier, ale to nic - mie dosc, ze portki mi przecial, to w zaden sposob od tej blachy odciagnac sie nie dal. Dopiero kolega, silny w recach, dlugo mi tam kolo krocza majstrowal wzbudzajac uzasadnione zainteresowanie przechodniow, by w koncu go odspoic. No i drobiazg, moja karta bankowa, ktora mialem w tylnej kieszeni calkowicie zglupiala... Pzdr.

Reply to
tornad

Wsadz pod maske malucha. Spalanie spadnie do 0.1 na 100 a moc silnika wzrosnie o 100 koni. :)

pozdrawiam pluton

Reply to
pluton

Zamocowac nad zderzakiem. Spalanie spadnie do zera, a predkosc .. zalezy do kogo sie przykleimy :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "J.F."

Nawet można by produkować energię. ;-)

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

20cm magnesu neodymowego jeszcze na oczy nie widziałem, ale widziałem mniejsze i obawiam się że gdyby przykleić samochód (a zwłaszcza Malucha) nim do jakiegoś innego samochodu, to hamulce by nie dały rady go oderwać, a jak już to raczej z kawałkiem blachy :)
Reply to
Tomasz Pyra

Eee tam, jak juz, to pod zderzakiem, dokladnie przed przednimi kolami ale tez trzeba dwa. Wtedy zadnego gwozdzia nie zlapiesz, przynajmniej bedzie z tego jakis pozytek. No, tyko zmowu na kraty sciekowe nalezaloby uwazac i starannie je omijac:) Pzdr.

Reply to
tornad

połóż na podszybiu auta tam jest komp sterujący silnikiem i opisz co sie stanie :)

Reply to
jowar

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.