Użytkownik napisał w wiadomości grup
Bo tez i okolice ewakuowano.
No, 400 rtg to blisko LD50. Jesli naprawde tyle dostal, to stan musial byc powazny.
Po okolicy biegaja tez stada dzikich koni i wilkow. Wygladaja na zdrowe. No ale wiadomo - chore konie sa zjadane przez wilki.
Ogolnie tak. Ale mowimy o niewielkiej dawce. Tlo w roznych miejscach ziemii jest rozne. Ba - sami promieniujemy. Niewielki % wegla z ktorego jestemy zbudowani to radioaktywny C14.
Polon to akurat promieniuje alfa. Czyli jadra atomow helu. Duze i ciezkie ... wiec maja ograniczony zasieg. W powietrzu cos pare cm, kartka papieru sporo wychwytuje, mozna wiec sobie do glowy sztabke przystawic i ryzykujemy glownie miejscowa chorobe skory, chyba nawet do czaszki promieniowanie nie dojdzie. Problem sie zaczyna, jak sie to dostanie do wnetrza organizmu - wtedy czyni szkody wszedzie. A ze czas polrozpadu malutki - promieniuje bardzo intensywnie.
I w efekcie wykonczy przez promieniowanie, nie przez zatrucie.
Ale masz na mysli promieniowane zmierzone od tylu przez dekiel zegarka, czy promieniowanie reki ?
Bete tez powinno mocno oslabic, ale gamma przenika dosc dobrze. Tylko ze nie powinno to spowodowac zadnej wtornej radioaktywnosci reki. Jesli zmierzyles cos w rece, to raczej jakies mechaniczne przeniesienie - moze pyl z zegarka, moze radon przez dekiel ulatywa.
Dobrze placili, czy tradycyjne japonskie poczucie obowiazku ? A moze bycie staruszkiem w Japonii wcale nie jest takie przyjemne ... a oni potrafia dlugo zyc :-)
J.