Jeżeli skrzyżowanie jest przez jakiś czas dostępne tylko dla pieszych, to spada liczba wypadków. Dobry pomysł, ale chyba wydłuża czas pokonywania skrzyżowania? Co z pieszym, którego zmiana świateł złapała na środku skrzyżowania?
Dnia Sun, 6 May 2018 12:58:01 +0200, WM napisał(a):
Skraca dla pieszego, ktory chce po przekatnej. Choc wraz z czekaniem ... sprawdzic czy srednio nie wydluza.
Trzeba wydluzyc czas.
Ale ... czemu bezpieczniej ? Czyzby wczesniej piesi przebiegali na czerwonym ? A moze samochody przejezdzaly na czeerwonym ? A moze przy okazji zmienili czasy i stad poprawa ? Albo korki sie zrobily ... i tez poprawa, oraz omijanie :-)
Pokazuja takie skrzyzowania od lat w Japonii. Tylko ktos mowil, ze jest tam az jedno :-)
Samochody muszą puszczać pojazdy jadące z prawej, albo mają osobne światła.
40%
Piesi i samochody mieli prawo być na jezdni w tym samym czasie i to dawało powód do wypadków. Po zderzeniu samochody zmieniały tor jazdy i uderzały pieszych. Przy braku pieszych na jezdni samochody są mniej groźne.
Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5aeff197$0$31362$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2018-05-07 o 08:01, J.F. pisze:
Samochody zapewne mialy swiatla i wczesniej.
A przy szerokich jezdniach do dosc sporo :-)
Sprawdzic w doniesieniach prasowych czy tak bylo. IMO - na polskich skrzyzowaniach trup nie sciele sie gesto.
Jest kolizyjnosc przy skretach w prawo/lewo.
Po wypadku zmieniaja tor jazdy, wpadaja na chodnik, a tam piesi czekaja :-)
Nie, cos tu nie tak, zaczalbym od sprawdzenia czemu dawniej bylo tak niebezpiecznie.
W dniu niedziela, 6 maja 2018 19:58:02 UTC+9 użytkownik WM napisał:
To mocno zależy od kultury. W jednych kulturach ludzie i samochody trzymają się od siebe z daleka, w innych jak samochody napuścić na ludzi to jest niunikniona masakra, jeszcze gdzie indziej śmiało można jednych i drugich ze sobą wymieszać i nic złego nikomu nie grozi. Jest cała nauka na ten temat, proksemika. Bardzo ciekawa, także w inżynierii.
To ciekawe, bo z tego wynika, że przepisy prawa powinny być skrojone pod dane społeczeństwo i jego zwyczaje. Tak się zresztą dzieje, bo instrukcje do urządzeń na rynek amerykański, muszą być inne niż na europejski. Jajko z niespodzianką jest w USA zabronione, a w UE nie.
W dniu środa, 9 maja 2018 15:02:18 UTC+9 użytkownik WM napisał:
Jajko z niespodzianką to akurat przykład na społeczne przyzwolenie na korupcyjne układy między legislacją a korporacjami, oligarchami, czy kto tam w danym kraju trzyma władzę.
W dniu środa, 9 maja 2018 23:13:46 UTC+9 użytkownik WM napisał:
Ferrero (europejskie), wprowadzając do Stanów jajko z niespodzianką, nadepnęło na odcisk miejscowemu Marsowi. Ten wykopał jakieś stare przepisy i przez lobbing (a nie proces sądowy) uzyskał od amerykańskich sądów interpretację odpowiadającą swoim interesom. To jest klasyczny przypadek korupcji, opisywany w podręcznikach prawa.
Lobbing jest zgodny z prawem i to nie jest korupcja.
Jest jeszcze czarny lobbing, czyli lobbing oparty na sfałszowanych analizach, lub tendencyjnych opiniach.
formatting link
Bardzo ciekawy przypadek jest wtedy, kiedy poprawność polityczna jest ważniejsza od prawdy naukowej, o czym boleśnie przekonał się pewien polityk polski wywalony z Parlamentu Europejskiego. ;)
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.