Zjawisko Leidenfrosta jako napęd

Loading thread data ...

W dniu wtorek, 10 kwietnia 2018 13:36:53 UTC+2 użytkownik WM napisał:

Moja chora wyobraźnia widzi wymienniki ciepła z ujemnym spadkiem ciśnienia, albo tani napęd pojazdów na/podwodnych. Jakoś nie mówi się że ta ząbkowana powierzchnia nie musi być gorąca. Można użyć ultradźwięków, można sobie pomagać powłokami hydrofobowymi. Nadprzewodzące wodociągi, to by dopiero było coś!

Reply to
Konrad Anikiel

Wymienniki ciepła z Leidenfrostem to chyba nie, bo będzie bariera gazowa, która pewnie znacząco obniży przewodnictwo/wymianę.

Jest takie coś co się nazywa SAW (Surface Acoustic Waves). W układach mikroprzepływowych można wykorzystywać do transportu cieczy. Powierzchnia gładka.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 2018-04-10 o 14:20, Konrad Anikiel pisze:

Chyba są torpedy kawitacyjne. Zamiast tarcia metal-ciecz jest tarcie metal- para wodna.

Co do wymienników ciepła to widzę takie parowniki i nawilżacze. W parownikach z konwekcją swobodną, ruch cieczy jest słaby i rozpędzanie kropli przyda się.

Jak są rozpędzane krople w drukarkach plujkach?

WM

Reply to
WM

Kotły parowe, albo wytwornice pary z ciepła odpadowego czy takie do atomówek. Musiałyby być większe, żeby skompensować niższy HTC, ale zysk jest na niższym parasitic power, plus zabezpieczenie przed skutkami zaniku zasilania. Im więcej reaktor daje ciepła tym bardziej wymiennik je odbiera.

Inna skala, ale nie wiem jak to się da skalować. Obawiam się że im większy wymiennik tym niższa sprawność by wyszła.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu środa, 11 kwietnia 2018 01:51:24 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Sam bąbel pary niczego tam nie napędza.

O, właśnie.

Nagły wzrost ciśnienia w kanale, albo oporowo/kawitacyjnie, albo piezoelektrycznie.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2018-04-10 o 20:27, Konrad Anikiel pisze:

Może się wytworzyć sprzężenie zwrotne dodatnie. Odparowanie pojawia się przy danej prędkości opływu. Następuje przyśpieszanie ruchu opływających kropel, co redukuje tarcie a szybszy opływ to zwiększone odparowanie.

Tu jest trochę pomysłów na wykorzystanie zjawiska:

formatting link

WM

Reply to
WM

Ale w urządzenia odparowujących dąży się do tego, aby ciecz zwilżała powierzchnię, a nie się od niej separowała. Efekt Leidenfrosta jest tu wyjatkowo nieporządany i wręcz się z nim walczy. To samo zresztą dotyczy powierzchni hydrofobowych. Po prosu wymiana ciepła przy takim efekcie bardzo kuleje bo idzie przez fazę gazową. Efekt jest taki, że ciecz odparowuje dużo wolniej i sprawność leci na łeb.

Doskonale to widać np. w żelazkach parowych, które mają funkcję shot of staem. Wystarczy zanieczyścić wodę olejem i tyle po ładnej parze.

Reply to
Marcin Debowski

No więc wyobraź sobie przez chwilę że to tylko przesąd i czasem warto się zastanowić nad korzyściami z porzucenia takich przesądów. Ja w niektórych konstrukcjach świadomie unikam zbyt intensywnego zwilżania w parownikach. Może nie są to najczęściej na świecie spotykane wymienniki ciepła, ale czasem tak jest lepiej ze względu na żywotność urządzenia. Bo korozja, bo zniszczenie od TMF/HCF, bo stabilność/LCF, bo silniejsza interakcja z pełzaniem itd.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu środa, 11 kwietnia 2018 06:01:25 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Trochę nie z mojej bajki. Ja już kombinuję jak wytworzyć te schodki w mikrokanalikach.

Reply to
Konrad Anikiel

Strasznie duzo kuchenek elektrycznych potrzebnych zeby elektrownie wodna napedzic kroplami wody ktore przemiescily sie wyzej. Nie zeby Chinczycy nie dali rady takiej ilosci wyprodukowac. Myk w tym ze elektrowni ktora byla by napedzana tak podnoszona woda zabraknke pradu na zasilenie kuchenek.

Reply to
4kogutek44

Ale jakie to przesądy? To są fakty co zresztą sam przyznajesz. To jest powszechna praktyka i wynika ona z tego co wczesniej napisałem. Nie teoretyzuję. Też mam tu kupę własnych doświadczeń i nie są one bynajmniej akademickie. A jeśli chcesz powiedzieć, że do pewnych specyficznych zastowowań się ten efect może przydac, to jasne, pełna zgoda, ale nie w standardowych odparowaczach czy wymiennikach ciepła.

Reply to
Marcin Debowski

Wszystko zależy co dla kogo jest standardowe. Instalacje wydzielania kolejnych frakcji przez kolejne etapy destylacji spotyka się powszechnie w przemyśle. Na przykład do oczyszczania gazu ziemnego ze wszystkiego co nie jest metanem. Na typowej platformie wydobywczej albo FPSO nie da się zasilać każdego compression coolera jego własną wodą chłodzącą. Masz kilka (4 albo 5) obwodów tej wody, do każdego jest podłączonych ileś tam różnych urządzeń od siebie niezależnych, ze swoimi zaworami regulacyjnymi. Fluktuacje parametrów ich pracy powodują że taki wymiennik dostaje wodę o zmiennym ciśnieniu. A jak ciśnienie wody chłodzącej spadnie poniżej wrzenia, to taki wymiennik zaczyna bardzo intensywnie kawitować i jego życie zanim zmęczenie go rozwali liczy się w miesiącach, nie w dziesiątkach lat. Stosuje się w nich różne sztuczki, żeby lokalne wrzenie nie obniżało nagle temperatury metalu, znaczy żeby uniknąć szybkich i nierównomiernie rozłożonych fluktuacji w naprężeniach cieplnych. Pisałem że taki wymiennik może wyjść większy skutkiem obniżoego HTC. I ja widzę tu potencjał dla omawianego zjawiska. A Ty mi piszesz że nie, bo tak się nie robi. A ja właśie żyję z takich rzeczy których się nie robi, ale może się robić jak ktoś zapłaci :-)

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2018-04-11 o 03:17, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

To prawda, ale są inne darmowe źródła ciepła np promienie słoneczne. Zjawisko do generowania energii może mieć zbyt małą sprawność, ale jako pomocnicze zasilanie np. w rurach cieplnych się nada. W typowych rurach cieplnych stosuje się zjawisko włoskowatości, które ma ograniczoną wysokość podnoszenia.

WM

Reply to
WM

W dniu 2018-04-11 o 01:32, Konrad Anikiel pisze:

Może gwintowaniem da się je wytworzyć ?

Kaczka na filmiku zamieszczonym w tej pracy kręci się i zachowuje jak głupia. Jednak to tylko pozory, ona wie co robi.

formatting link

WM

Reply to
WM

W dniu środa, 11 kwietnia 2018 10:16:14 UTC+2 użytkownik WM napisał:

Gdyby tylko się dało, to już bym siedział w labie :-) Ani kanalik nie jest prosty, ani okrągły w przekroju. Zasadniczo mam do dyspozycji tylko trawienie chemiczne. Przy czym jednorodne trawienie wcale nie musi wytworzyć gładkiej powierzchni. Trzeba użyć materiału o niejednorodnym rozkładzie własności. Damast mi chodzi po głowie...

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2018-04-11 o 11:13, Konrad Anikiel pisze:

Przy obróbce plastycznej tworzą się płaszczyzny poślizgu, można to spróbować wykorzystać.

formatting link
WM

Reply to
WM

A nie prosciej wykorzystac pierwotne zrodla typu Slonce do bezposredniego wytwarzania energii? Nie bedzie potrzeba robic milionow hektarow rowkowanej bachy. W Polsce w pelnym sloncu latem mozna miec 1,5kW ciepla z metra kwadratowego kolektora slonecznego, w poranym moczu czuje ze 1,5kW to moze byc z miliard razy wiecej niz z wytworzenia z wedrujacych po nagrzanej sloncem blasze kropelek. To grupa techniczna. Technika ma to do siebie ze wszystko czym sie zajmuje ma sie przelozyc na zarobienie kasy lub lzejsze zarobienie kasy. Jest takie jawisko no i fajnie, chwilowo artysci moga je wykorzystywac do zrobienia dziela sztuki. Silniki Stirlinga tez byly uzywane. Byly takie dobre ze zostaly zastapione silnikami parowymi.

Reply to
4kogutek44

W dniu 2018-04-11 o 14:29, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Najważniejsze dla człowieka jest przeliczenie tego co robi na zadowolenie z życia. Niekoniecznie jest to kasa. Nie wszystko da się przeliczyć na kasę. Czy ludzie idą w Himalaje dla kasy, czy dla realizacji pasji? O tym zapominają politycy, a potem są zdziwieni.

WM

Reply to
WM

Masz racje. Przy waleniu konia jest najlpszy stosunkek zuzytej energii do zadowolenia.

Reply to
4kogutek44

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.