Idioci moga byc wsrod nas.

Bardzo przykre zdazenie mialo miejsce na corocznym, jednym z najwiekszych w Norwegii spotkan modelarzy w Nottoden tydzien temu. Ponad 60 modelarzy i ponad 100 modeli. Duza publicznosc, radio, telewizja itd. W ciagu ok poltorej godziny, ponad dziesiec modeli uleglo uszkodzeniu. Midzy innymi dwa modele z napedem turbinowym oraz dwie piekne i duze makiety. Piloci tracili kontrole nad nimi i modele walily w glebe. Przez czysty przypadek, policja zainteresowala sie samochodem osobowym z dluga antena na dachu w poblizu lotniska. Tam siedzial sobie czlowieczek z masa urzadzen elektronicznych jak scaner i silny nadajnik. To on byl sprawca. Okazalo sie ze mial "na pienku" z lokalnym klubem modelarskim i kiedys nawet odgrazal sie. W zwszlym roku rowniez kilka modeli mialo awarie z "nieznanych przyczyn". Jeden pilot stracil kontrole nad modelem szybowca o rozpietosci 6m ktory rozbil sie na parkingu centrum handlowego kilkaset metrow od lotniska. Sprawa oczywiscie jest u prokuratora i sledzimy co bedzie dalej. Sprawca jest rencista o malym dochodzie. Zobaczymy jak zareaguja towarzystwa ubezpieczeniowe tak prywatne, pilotow jak i aeroklubu. Inna kwestia to jak zabezpieczyc sie przed tego typu wypadkami przy organizacji pokazow czy zawodow. Sam scaner juz nie wystarcza.

UWAZAJMY NA WARIATOW!

Pozdrowienia,

Czeslaw

Reply to
czes
Loading thread data ...

Cześć,

smutne. Niestety tu w Niemczech czytam co jakiś czas o podobnych przypadkach. Tak może raz na 2 - 3 lata. Nawet u nas na lotnisku kiedyś podobne zdarzenie miało miejsce, ale zniszczono "tylko" dwa modele. Przypadkowo kolega modelarz poszedł na spacer z psem i na bocznej dróżce odkrył zaparkowany samochód w którym były modele i z naklejkami modelarskimi. Zagadnięty właściciel twierdził że nadajnika nie włączał i tylko sobie siedzi w samochodzie co mu wolno. Wezwano policję ale sprawę z braku dowodów umorzono :-( Niestety tylko zdecydowane działanie wymiaru sprawiedliwości może dać tu efekt odstraszający. Także jak w Niemczech szybkie i skuteczne działanie służb telekomunikacji (peleng) może pomóc. Pomimo to wykrywalność takich przestępców siłą rzeczy pozostanie znikoma :-((

Pozdrawiam Piotr

formatting link

Reply to
Piotrp_de

I to był błąd, nie należało wzywać policji tylko tak jak pisał Kojot sztachetą z wbitym gwoździem po plecach sie przejechać :-))))

A ja nareszcie wiem dlaczego tyle modeli rozwaliłem ;-) A tak na poważnie to jak sobie wyobrażę takiego idiotę np. na zlocie w Pile i co by sie działo gdyby wpadł w łapki poszkodowanych, nie wiem jak inni ale Biniu to by pewnie policji nie wzywał..........

Reply to
Teos
Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski
Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Hej Teos,

ja pewnie też nie , gdyby się okazało, że przez coś takiego rozwaliłem Promyka w Pile......

pozdrówka

mRqS

-=RC Latające=-

formatting link

Reply to
mrqs

To absurdalne, głupie i niebezpieczne. Niewiele rzeczy cieszy tak jak zemsta, niestety, ale on mógł kogoś zabić! Smutne. Nie słyszałem o takich zdarzeniach w Polsce. To optymistyczne.

Pozdrówka PiotrP

formatting link
Cytat miesiąca: "Jesli ktos jest glupi lub zle wychowany i nie jest od nas duzo wiekszy, to w sprawach waznych nalezy mu dac po mordzie w celu wyegzekwowania swoich praw (mozna uzyc sztachety - nalepiej z gwozdziem, zeby sie po plecach nie slizgala)." KOJOT

Reply to
PiotrP

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.