O oklejaniu skrzydeł papierem prążkowym znajdziesz artykuł na PWM w dziale Technika. Jeżeli nie masz dostępu do japonki możesz okleić skrzydła natronem. Sama japonka nie gwarantuje dobrych lotów, o wiele ważniejsza, szczególnie dla początkującego, jest dokładność pokrycia bez zmarszczek, dobre wysuszenie skrzydła i regulacja modelu.
Z kolei o japonce wyczerpująco napisał ci Jurek. To chyba wszystko na ten temat. Gotowy Nitrocellon można także zakupić w sklepach internetowych
I pamiętaj - cierpliwości, cierpliwości. Skrzydło MUSI porządnie wyschnąć po pokryciu zanim zostanie odpięte od deski. Jeżeli obawiasz się samoistnego przyklejenia spodu, podłóż pod natarcie i spływ listewki.
Aha, co do malowania japonki. Bresio teoretyzuje, ale moim zdaniem - lepiej nic nie mówić niż udzielać takich mylących rad. Japonka pomalowana farbą zachowuje się z czasem jak pomarszczona skóra (bo jest elastyczna i pracuje). Za to surową japonkę doskonale się barwi np. barwnikami spożywczymi. Arkusz zanurza się w kuwecie, misce itp. rozwiesza jak pranie za samą krawędź (można też zamocować krawędź w dwie listewki - jak flagę i tak suszyć). Po wysuszeniu dopiero okleja się model lub nakleja rzadkim cellonem na jednolitą powierzchnię już jednorazowo zacellonowaną (bo surowa się rozpadnie przy paćkaniu pędzlem) ozdobne fragmenty z innych kolorów i cellonuje całość. Sukces zapewnia RZADKI cellon, ale o tym już pisał Jerzy.
Pozdrowienia Sławomir 'Gmeracz' Gmerek =========================================== Polska Witryna Modelarska:
formatting link