małe naciąganie

Użytkownik mRqS napisał:

No tak , ale czy jelenie (przysłowiowe) nie sa po to właśnie? ;)

Reply to
A.Grodecki
Loading thread data ...

Jeleń jak sama nazwa wskazuje słuszy do szukania go ! Ale powinien być na tyle ruchliwy by nie dać strzelić sobie w poroże !

Aby cała zabawa była bardziej atrakcyjna Allegro to forma nagonki a precel to stado dzików co płoszy jelenie i nie pozwala na nie tak łatwo polować ! Zabawa przednia ! Brakuje tylko tradycyjnego bigosu !

Reply to
Roh

Użytkownik skazoo o2 napisał:

Czyżbym popełnił świętokradztwo podważając sens dyskutowania "co zrobić żeby było lepiej, bo MUSI być lepiej z ilością modelarzy"?

Ja nie jestem w stanie kształtować rynku. Zobacz wątek o tanich regulatorach 3F z Chin. Dla mnie to poniżej kosztów własnych, nie wliczając nawet poświęconego czasu. Nie zamierzam się pochlastać wykrzykując "tanie RC dla RC!". W jakim celu? Ja mam 1 życie a nie 7 i rodzinę na utrzymaniu.

Smutne trochę, że kasa wypływa szerokim strumieniem za granicę, bo dolar jest tani. W skali makro my, Polacy stajemy sie z tego powodu coraz biedniejsi, choć mało kto to sprzężenie rozumie. Ale tego się nie da zatrzymać mechanizmami innymi niż rynkowe. Nawet konserwatywni w tej sprawie Niemcy właśnie ruinują swoją gosporarkę przez eksport kapitału. A co dopiero my, którzy patriotyzm rozumiemy prawie wyłącznie jako machanie chorągiewką, a nie w kategoriach gospodarczych.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik "A.Grodecki" napisał .......

................

Trzy lata temu szukalem w Belgii sklepu z modelami RC. W koncu zapytalem w kolejnym, odwiedzanym sklepie modelarskim p sprzedawca powiedzial, ze nie wytrzymali konkurencji z Niemcami i teraz wszyscy robia zakupy glownie w Niemczech, a przezyly na rodzimym rynku glownie sklepy z modelami plastikowymi.

Tyle przykladu potwierdzajacego tezy Andrzeja.

kojot

Reply to
kojot

Użytkownik Alex napisał:

Ale kto spisuje modelarstwo na straty?!!! I dlaczego zaraz mowa o atakowaniu kogokolwiek? Chodzi o sklepy, produkcję usługi. Przy takim rynku sie nie rozwiną, trzeba będzie kupować za granicą - i tyle. Z punktu widzenia modelarza, to prawie bez znaczenia. Co innego SOBIE ZROBIĆ MODELIK, albo SOBIE ZROBIĆ REGULATOR, albo SOBIE ZROBIĆ STRONKĘ, wszystko obok, w ramach hobby, a co innego zaryzykować BYT stawiając nacisk na biznes, który źle rokuje, szczególnie mając inne opcje.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik Michał Mierzwa napisał:

Taka sytuacja może się zmienić w ciągu 1 miesiąca, i firma "porządna" padnie jak mucha, z powodu masowej zmiany orientacji klientów.

Reply to
A.Grodecki

Andrzeju

Moja wypowiedz dotyczyla akurat innego watku, niz czysto biznesowy. W twojej odpowiedzi poruszasz jednak ciekawa kwestie biznesu modelarskeigo w Polsce, wiec pozostanmy na chwile przy tym, pomijajac kwestie instytucji, ktore powinny propagowac modelarstwo.

hmmm.... co tak naprawde stoi na przeszkodzie, aby ta zagranica w ktorej kupuje sie artykuly modelarskie byla Polska?? Czesi to zrobili i nie powiesz mi ze akurat w sprawach technicznych mamy gorszych ludzi. Do tego jest nas znacznie wiecej!!! Tu problem jest gdzies indziej, moim skromnym zdaniem to powazne deficyty w zrozumieniu na czym w dzisiejszych czasach polega skuteczny marketing, po drugie, wyobrazenia o prowadzeniu biznesu zaczerpniete z kiepskich filmow i po trzecie katastrofalna czesto nieznajomosc jezykow obcych. Nie chce tutaj nikogo obrazac, po prostu tak widze to z mojego zawodowego punktu widzenia. Ale to jest teraz, w miedzyczasie wyrasta nam w Polsce pokolenie 18-28 latkow, ktore jest calkiem inne i co wazne nie ma wiele do stracenia, duzo do zyskania. Ja tutaj (tez w dziedzinie modelarstwa) spodziewam sie w najblizszych 3-5 latach sporych niespodzianek :-)

Masz racje, to ogromna rozniaca. Kto kaze Ci ryzykowac BYT? To zawsze zla strategia, lepiej oprzec sie na kalkulacji i zaakceptuj, ze ktoregos dnia znajdzie sie taki chlopak, ktorego kalkulacja bedzie calkiem rozna od Twojej i dzieki temu odniesie sukces. No ale rozwazania na ten temat znacznie wybiegaja poza zakres tej grupy, wiec jak bede w Wawie to ewentualnie zapraszam na lampke wina aby o tym podyskutowac.

Pozdrowiania dla wszystkich

Alex

Reply to
Alex

Proponuję na spokojnie przemyśleć to jeszcze raz, może poprosić do wspólnego myślenia kogoś z wiedzą ekonomiczną lub znawcę praw rynkowych. Swoją drogą gdyby produkować 1000000000 kadłubów miesięcznie to może cena byłaby ujemna? Przy 1000 sklepów w Krakowie sprzedawcy zaczęliby dopłacać klientom? A przed snem proszę zastanowić się co to inwestycja, akumulacja, opłacalność produkcji czy sprzedaży, koszty i temu podobne herezje. I jeszcze jedno pytanie dlaczego malarz za "bezużyteczne dzieło" dostaje tyle, że może tworzyć przez następne kilka lat mając zapewniony byt a ja swoje "użteczne dzieło" mam rozdawać poniżej kosztów?

Reply to
kwarcinskiWYTNIJTO
  1. Wolę, żeby tak było, żeby sklepu nie było.

Dokładnie. Miało być: "niż". To mój partacki styl pisania. :)

Może jakies słówko do Kroniki Krakowskiej przy okazji pikniku w Żarze. Może jakiś darmowy pokaz dla publiki na Błoniach. Może przy okazji jakiś układ z RedBullem (podobno chętnie inwestują w każdą działalność "lotniczą"). Może jakiś pokaz przy okazji Góraszki. Coś takiego miałem na myśli.

Reply to
Lukasz Stela

byłaby ujemna?

Dobre! Nie, nie byłaby ujemna, ale opłacałbym tą samą księgową, ten sam lokal, tą samą składkę dla ZUS, lub niewiele więcej, niż przy 10 kadłubach. Mógłbym kupować taniej materiały (bo w hurcie), lepiej wykorzystać lakiery itp. itd...

1000 sklepów dla 50 modelarzy może chyba założyć ktoś z ujemną inteligencją. Ja pisałem o ZWIĘKSZENIU ILOŚCI MODELARZY.

tyle, że może tworzyć przez następne kilka lat mając zapewniony byt a ja swoje "użteczne dzieło" mam rozdawać poniżej kosztów?

To są niestety wyjątki. Stara żydowska zasada mówi, że "z niższą ceną zawsze zarobisz więcej". O czym przekonałem się wielokrotnie. Również w biznesie. Inwestowanie w "saunę dla bogatej klienteli" albo "kawiarnię z kosmicznymi cenami dla snobów" to niewypały i fanaberie bogatej żony biznesmena, który utrzymuje taką żonkę zarabiając prawdziwą kasę na hipermarkecie.

Poza tym mówimy o malutkim rynku (kilkudziesięciu kupujących na Kraków), a tutaj działają inne zasady rynkowe.

Reply to
Lukasz Stela

Lukasz

Zanim przeczyta to paru mlodszych Kolegow i ewentualnie wezmie za prawdy absolutne to podyskutujmu chwile:

Dlaczego "niestety"? Na podstawie jakich doswiadczen twierdzisz ze to wyjatki?

Mozesz podac zrodlo tej zasady? Zarobek to w uproszczeniu marza razy obrot i to pomniejszone o rozne koszty Nie bedziemy teraz rozwazac krzywej Laffera, uwierz mi na slowo, ze nie jest tak jak piszesz (zwlaszcza "zawsze")

Twoje osobiste doswiadczenia nie musza byc przeciez prawda absolutna

Skad masz takie informacje??? Kazda klientela ma swoje potrzeby i wszedzie da sie zarobic, jesli robi sie to odpowiednio. I czasem pozbycie sie 80% klientow i perfekcyjne zaspokojenie potrzeb pozostalych 20% jest wlasciwa strategia.

Teraz z przymrozeniem oka: slyszalem juz o "krakowskim targu" , teraz mamy juz i krakowski rynek :-)

No ale nie bierzmy tego wszystkiego tak smiertelnie serio :-) Wazne jest jednak abysmy nie siali dezinformacji na forum publicznym

Berlin pozdrawia Krakow :-)

Alex

Reply to
Alex

uupppss!!! mialo byc przymruzeniem :-) o malo a ja tez bym zasial dezinformacje ortograficzna!!

Reply to
rcflight

Masz rację. Tu chodziło tylko o moje doświadczenia.

No tak. Też racja.

Ha ha! Wypracowałem sobie już swoją własną zasadę pareto w mojej pracy:

- 20% klientów przynosi 80% dochodu, ale... innych 20% klientów jest tak upierdliwych, że zabiera 80% zasobów. Cel: olewać tych 20% upierdliwych, a zaoszczędzony czas poświęcać 20% tych dochodowych.

Oczywiście od teorii do praktyki daleka droga... :)))

Reply to
Lukasz Stela

I slusznie! bo o ile mi wiadomo dotyczy ona zaleznosci miedzy wysokoscia stopy opodatkowania a wplywami do budzetu z tytulu podatkow.

Pozdrawiam, Andrzej Kowalski

Reply to
Andrzej Kowalski

To fakt, który niestety pokazuje kto jest głównym producentem przemysłowym świata. Istotnie to co oni proponują w zakresie cen jest nie do przebicia, dlatego że u nich produkcja idzie w miliony sztuk, u Nas niestety nie, ale kto broni zrobić produkt i wejść na inne rynki (cenowo w wielu aspektach jesteśmy konkurencyjni dla Niemców, a nawet i Czechów)

Reply to
Skazoo Bemowo RC

Użytkownik Lukasz Stela napisał:

Stara żydowska zasada mówi, że "z niższą ceną zawsze

Podałeś skrajne przykłady, które nie maja wiele wspólnego z biznesem, co najwyżej z praniem kasy. Bardziej bliższy natury przykład - dokładnie kontrprzykład - to upadki przedsiębiorstw które w myśl tej "zasady" nawzajem wykończyły się (na amen) wojną cenową. Cena musi uwzględniać podatki i zysk, który z kolei musi uwzględniac nie tylko przetrwanie ale i rozwój. Każdy, kto stosuje "słuszą inaczej" zasadę, MUSI upaść, chyba że będzie finansował swoją "działalnośc gospodarczą" zewnętrznymi zastrzykami kapitału. Tak samo głupie jest oferowanie produktu, który jest za drogi (na konkretne miejsce i czas) jak tez produktu, który jest za tani. Ten sam skutek, choć liczba zadowolonych klientów wyższa w drugim przypadku. Od czasu.

Reply to
A.Grodecki

Ta sama krzywa dosc dobrze opisuje tez Twoje przychody (odpowiednik 'wplywow z podatkow") w zaleznosci od ceny produktu, badz uslug ("wysokosci stopu opodatkowania"), oczywiscie przy zalozonej elastycznosci cenowej popytu. No ale to temat na inna gruoe nieprawdaz?

Pozdrawiam

Alex

>
Reply to
rcflight

Mniej wiecej tak samo dobrze jak krzywa Gaussa...

No, jesli moje przychody rozchodza sie w sklepach modelarskich To chyba nie....

No, dobra... Zartowalem... ;-)

Pozdrawiam, Andrzej Kowalski

Reply to
Andrzej Kowalski

Ale ja pisałem o "ignorowaniu" tylko 20% a nie 80%. Zresztą znam tę "przedszkolną" zasadę i zgadzam się z nią całkowicie. Alex nie ma racji pisząc:

Reply to
Lukasz Stela

Użytkownik Lukasz Stela napisał:

Przedszkolna zasada 20-80 mówi przede wszystkim, ze tych 80% się "olać" nie da, bo dzięki nim istnieje pozostałe 20. Próba przeprowadzenia takiej operacji (typowy błąd polskiego "biznesu") kończy się... podzieleniem tych 20% znowu w proporcji 1:4, czyli utratą klientów!

Reply to
A.Grodecki

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.