Pierwszy kontakt pół roku temu:
Po 20 min. pracy zepsuła się wtyczka od Easy Start System. Kupiona z drugiej
ręki, więc gwarancja nie obowiązuje. Ostatecznie ustaliliśmy, że przyślę do
nich - sprawdzą, czy uznają gwarancję. Wysłałem, po dwóch tygodniach zapytałem,
czy doszło. Dostałem odpowiedź, że przepraszają mają chorych ludzi i załatwienie
trochę potrwa. Ok. Po jakimś czasie dostałem odpowiedź, że naprawić się nie da -
muszę kupić nowy komplet. Zgodziłem się, obiecali przysłać rachhunek. Rachunek
przyszedł pocztą (!) po jakiś 10 dniach. Po nim uż poszło sprawnie (jakieś 2
tygodnie i miałem sprawny sprzęcik).
Podsumowanie:
Cała operacja trwała 1.5 miesiąca (!) bez żadnej zwłoki z mojej strony. Koszt
całkowity walniętej wtyczki ok. 300 zł - zbyt wysoki.
Drugi kontakt teraz: 16 dni temu zamówiłem kilka części. Zaraz dostałem odpowiedź, że natychmiast prześlą rachunek do zapłacenia (pewnie znowu pocztą). Dziś wysłałem maila, co z rachunkiem. Dostałem odpowiedź, że przepraszają, że ludzie chorzy (znowu!) i że wyślą jak tylko dadzą radę. Podsumowanie: Zamówienie czterech gum do łoża silnika i dwóch amortyzatorów znowu będzie trwało pewnie z 1.5 miesiąca, a całkowity koszt wyniesie ok. 450 zł.
Podsumowując: - minus za jakość produktu - dwa minusy za jakość obsługi - minus za ceny - dwa minusy dla nadzoru bankowego za koszty przelewów międzynarodowych
Gdzies słyszałem, że dawny "zachód" gnije z dobrobytu i teraz "nowa Europa" przejmuje pałeczkę. Chyba miał rację.
Drugi kontakt teraz: 16 dni temu zamówiłem kilka części. Zaraz dostałem odpowiedź, że natychmiast prześlą rachunek do zapłacenia (pewnie znowu pocztą). Dziś wysłałem maila, co z rachunkiem. Dostałem odpowiedź, że przepraszają, że ludzie chorzy (znowu!) i że wyślą jak tylko dadzą radę. Podsumowanie: Zamówienie czterech gum do łoża silnika i dwóch amortyzatorów znowu będzie trwało pewnie z 1.5 miesiąca, a całkowity koszt wyniesie ok. 450 zł.
Podsumowując: - minus za jakość produktu - dwa minusy za jakość obsługi - minus za ceny - dwa minusy dla nadzoru bankowego za koszty przelewów międzynarodowych
Gdzies słyszałem, że dawny "zachód" gnije z dobrobytu i teraz "nowa Europa" przejmuje pałeczkę. Chyba miał rację.
--
Lukasz
Lukasz