Witam. Mój OS wylatał ok. 5 - 7 litrów paliwa 80/20. Od dłuższego czasu jest kapryśny, bardzo często gaśnie w locie, w czasie startu, obroty nie najlepsze. Kompresja już nie taka tzn. przy przekręcaniu tłok pozostaje w górnym położeniu nie przerzuca. Obejrzałem części zamienne, w RIKU komplet tłok z tuleją kosztuje ok. 65 zł. Silnika nie rozbierałem więc nie wiem co jeszcze jest wyeksploatowane. Mam pytanie do kolegów, którzy zetkneli sie z tego typu problemami:
- Czy warto wymienić tłok i tuleję ewentualnie czy spróbować "rozklepać tłok" (kiedyś coś takiego wyczytałem) czy można robic takie rzeczy z tłokami OS MAXa.
- W jakim stanie mogą być pozostałe elementy takie jak korbowód, sworzeń gdy tłok i tuleja już wypracowane, czy zużywają się w tym samym tempie. Wzdłużne luzy na wale są minimalne, poprzecznych brak. Remontować czy latać póki jeszcze odpala? Pozdrawiam. cyfrac